Omówienie wyników półrocznych za 2013 dla GK Enea.
To, co pierwsze rzuca się w oczy to stabilizacja kosztowa:

kliknij, aby powiększyćStałe koszty od razu w centrum uwagi stawiają kwestię przychodów. W takim przypadku bowiem ich dynamika determinuje wynik.
W ujęciu ‘wygładzonym’ i długoterminowym wciąż nie wygląda to źle. Chociaż widać już pewne osłabienie. Na szczęście (bądź nieszczęście – zależy od punktu widzenia) procesy determinujące spadek sprzedaży determinują również spadek kosztów. Mamy do czynienia ze spowolnieniem makroekonomicznym, które studzi ceny w łańcuchu wartości.

kliknij, aby powiększyćTeorię tę zdaje się potwierdzać poprzedni wykres pokazujący, że wpływ czynników zewnętrznych jest rozległy / wszechstronny (ang: pervasive). Hamowane są również koszty wartości dodanej, za jakie można uznać płace. To powoduje, że firma w niejako unosi się i opada wraz z przypływem i odpływem makro. Nie ma to natomiast jakiegoś dramatycznego przełożenia na uzyskiwane, nominalne korzyści.
Świadczy o tym dalej wynik operacyjny, który podlega wprawdzie znacznym, kwartalnym oscylacjom, ale w dłuższym okresie jest całkiem stabilny.

kliknij, aby powiększyćKrótkoterminowo jednak nie wygląda to aż tak różowo (co widać też na powyższym wykresie).
Przede wszystkim realizują się obawy co do niższych przychodów. Tutaj również przyczyny są wielowątkowe. Spada zarówno wolumen, jak i ceny. Poniższy wykres pokazuje wpływ obu tych czynników w pierwszym półroczu 2013 względem analogicznego okresu 2012.

kliknij, aby powiększyćPrzy okazji widać tu dwa zjawiska. Raz: skalę spadku zapotrzebowania na prąd. Ponadto: Zarząd nie omieszkał ponarzekać na narastający churn wśród klientów indywidualnych. Na razie jednak ta grupa odbiorców (taryfa G) wspiera przychody. I nie należy tu zapominać, że choć pojedynczo to drobni „gracze”, jako całość odebrali prawie 35% energii. Przy okazji generując bardzo stabilny popyt (100,1% w stosunku do okresu analogicznego).
Dodatkowo słaby rynek jako całość potwierdza też spora skala wykorzystania rezerw na nieodzyskiwane należności (34,5m zł).
Myśląc o wariancjach, warto wspomnieć, że spadają również ceny terminowe, co sugeruje, że presja będzie się utrzymywać w średnim terminie. Również krótki termin znajduje się pod presją, bowiem w drugim półroczu Enea będzie stosować niższe ceny w taryfie G. A jak wyżej wspomniano, jest to znaczący segment rynku Enei.
Na razie, mimo powyższego, wynik utrzymywany jest właśnie przez segmenty obrotu i dystrybucji. Zwłaszcza dystrybucji. Pamiętajmy, że mamy tu do czynienia z naturalnym monopolem. Co zapewnia firmie przychody nawet w słabych czasach.
Jak zwykle, przypominam, że przed Grupą kosztowny program inwestycyjny. Zarówno w sieć dystrybucyjną, jak i bazę wytwórczą. To już się dzieje, ale będzie trwało jeszcze wiele lat.
>> Wyceny automatyczne są tutaj>> Więcej analiz najnowszych raportów finansowych jest tutajPowyższa treść przez 60 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.