
Jeśli ktoś milczy, milczy , milczy - to apetyt wzrasta wilczy- wydaje mi się , że trafia się okazja inwestycyjna - MREL (Minimum Requirement for Own Funds and Eligible Liabilities)
Pierwszy cel -końcówka 2021r, a cel docelowy- końcówka 2023r. Praktycznie dwa lata.
Otóż wymóg bezpieczeństwa nałożony na sektor bankowy UE zda się wymusi, że w Polsce banki (niezależnie od ich faktycznej kondycji), będą zmuszone wyemitować obligacje MREL.- szacunkowo ok. 50 mld zł zobowiązań.
Ma to eliminować banki (padliny) -etap "resolution". Ta zmiana ma prowadzić od
"bail-out" do "bail-in" . Traci nie Państwo lecz właściciel - czyli akcjonariat. I to już działa w ramach BFG.
Natomiast etap - obligacji MREL (zobowiązania kwalifikowane)
A wiec to one mają odbudować kapitał, kosztem wierzycieli. Stąd zróżnicowana marża i koszty różne dla banków. Oznacza to, że silniejszy będzie jeszcze silniejszy, a słabszy bank dostaje dodatkowo "kopniaka".
Ciekawym tu jest - kto będzie nabywał obligacje MREL (ubezpieczał) i jaki koszt (kupon) ustali się na rynku dla PEO i ALR. Być może to idealne lokaty dla PZU, o ile coś mu nie przeszkodzi. Ryzyko zawsze musi kosztować.