
Wartość dolara rządzi notowaniami szlachetnych kruszców. (Fot. freeimages.com)
Kłopoty Grecji oraz słowa członków Fed o możliwości podwyżki stóp procentowych w USA wcześniej niż oczekiwano doprowadziły we wtorek do znaczącego umocnienia amerykańskiego dolara. Odbiło się to echem na rynkach większości surowców, w tym oczywiście na rynku metali szlachetnych. Notowania złota spadły wczoraj o 1,4 proc., a srebra aż o 3,5 proc. Dla obu tych surowców była to zniżka po wcześniejszych równie dynamicznych wzrostach, które doprowadziły notowania złota do najwyższego poziomu od trzech miesięcy, a srebra – od niemal czterech miesięcy.
– Wartość dolara będzie rządzić notowaniami szlachetnych kruszców także dzisiaj, zwłaszcza że na wieczór polskiego czasu zaplanowana jest publikacja protokołu z posiedzenia FOMC. Inwestorzy będą w nim wypatrywać informacji o najbardziej prawdopodobnym terminie podwyżki stóp procentowych w USA. Na początku tego tygodnia pojawiły się sugestie ze strony Fed, że nawet czerwcowy termin nie jest wykluczony, ponieważ słabe dane z amerykańskiej gospodarki za I kwartał to tylko przejściowa sytuacja. Tak czy inaczej, jeśli dane makro z USA nie będą lepsze, to trudno się spodziewać decyzji o podwyżce stóp. – dodaje Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ.
Złoto
Srebro
![]()
>> Dzięki kontraktom CFD na metale szlachetne w City Index możesz wykorzystać dźwignię finansową, która pozwoli wykorzystać każdy ruch ceny na rynku >> Odwiedź stronę i załóż konto już teraz
Ceny platyny poruszają się w ostatnich miesiącach analogicznie z notowaniami złota czy srebra. Jedynie na rynku palladu można w zasadzie mówić o trwającej już niemal 8 miesięcy konsolidacji. Najnowsze dane Johnson Matthey sugerują, że w tym roku kwestie fundamentalne na tych rynkach będą bardziej przemawiały na niekorzyść kupujących niż w poprzednim roku. Johnson Matthey prognozuje, że w bieżącym roku popyt inwestycyjny na pallad zmniejszy się aż o 400 tysięcy uncji (w całym minionym roku wyniósł on 932 tys. uncji). Tymczasem wydobycie palladu ma się zwiększyć o 5 proc. r/r, co wynika ze zwiększonej produkcji tego metalu w RPA po zakończeniu ubiegłorocznych, 5-miesięcznych strajków.
– Z kolei deficyt na rynku platyny ma w tym roku spaść do poziomu 285 tys. uncji, z 1,1 mln uncji w poprzednim roku. Natomiast podaż platyny ma wzrosnąć o 13 proc. r/r, w czym duży udział będzie miał 19-procentowym wzrost wydobycia platyny w RPA. Prognozy Johnson Matthey pokazują, że na rynkach platyny i palladu sytuacja w tym roku prawdopodobnie będzie dużo lepsza niż w roku poprzednim. Jednak to już w zasadzie zostało uwzględnione w cenach obu tych kruszców. Poza tym, wciąż trzeba mieć na uwadze fakt, że nawet jeśli deficyt obu metali się zmniejszy, to wciąż będzie to deficyt. – zaznacza Dorota Sierakowska.
Platyna
Pallad
![]()