Jastrzębska Spółka Węglowa ma kolejny kłopot. W poniedziałek rano spółka podała, że ING Bank Śląski zażądał wcześniejszego wykupu posiadanych obligacji giełdowej kopalni o łącznej wartości 26,3 mln zł i 12,95 mln USD. To papiery wyemitowane w ramach programu na kwotę 700 mln zł i 163,75 mln USD z lipca 2014 r. Umowę zawarto z PKO BP, BGK, ING oraz PZU FIZAN BIS 1. Niemniej JSW tą umową została zobowiązana do przeprowadzenia emisji obligacji na międzynarodowych rynkach kapitałowych do 30 lipca 2015 r. Ostatecznie warunku nie udało się dotrzymać, ze względu na niekorzystną sytuację rynkową. W efekcie wszyscy obligatariusze otrzymali prawo do żądania wcześniejszego wykupu posiadanych obligacji. JSW uprzedzając wnioski posiadaczy papierów zwróciło się pod koniec lipca z prośbą o wstrzymanie się do końca października 2015 roku z wykonaniem przysługującego im prawa.>> Odwiedź forumowy wątek dedykowany akcjom JSW
Tymczasem ING wskazał w żądaniu dzień 21 września, jako datę wcześniejszego wykupu. Zgodnie z warunkami programu, przedterminowa spłata powinna nastąpić przez zapłatę wskazanych wyżej kwot nominalnych obligacji, powiększonych o kwoty odsetek liczonych do daty wcześniejszego wykupu, które wyliczono na 280.062,90 zł oraz 99.909,25 USD
– To był jedyny kredytodawca niepowiązany z sektorem państwowym. Już wcześniej było komunikowane, że rozważa taki ruch. Każdy z inwestorów miał więc z tyłu głowy tę możliwość. Choć trzeba powiedzieć, że z wypowiedzi spółki raczej wynikało, że temat jest ogarnięty, czyli że takich rzeczy nie należy się spodziewać. Kwota nie jest zatrważająca. Nie wywraca JSW, ale pokazuje, że spółka chyba nie do końca nad tym procesem panuje. Raczej nie oczekuję, by pozostali obligatariusze, z racji powiązań właścicielskich, postąpili w podobny sposób. Wydaje się, że ING postępuje stosownie – JSW jeszcze ma środki, więc jest szansa na odzyskanie tych pieniędzy. Kurs JSW jest spekulacyjny, na takie informacje jak najbardziej wrażliwy. – ocenia Zbigniew Porczyk, analityk Trigon DM (PAP).

Siedziba główna JSW. Fot: Agnieszka Materna
W połowie zeszłego tygodnia okazało się, że prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Edward Szlęk z powodu stanu zdrowia złożył rezygnację z zajmowanego stanowiska. Tymczasowo obowiązki szefa przejął Józef Myrczek, przewodniczący rady nadzorczej. Sytuacja na rynku węgla jak i samej spółki jest daleka od komfortowej. W całym I półroczu strata netto, przypadająca na akcjonariuszy jednostki dominującej sięgnęła w JSW 624,3 mln zł wobec 343,2 mln zł straty rok wcześniej. Na koniec czerwca stan środków pieniężnych i lokat krótkoterminowych JSW wyniósł 545 mln zł i w stosunku do marca tego roku spadł on o 25 mln zł. Na koniec zeszłego roku stan środków pieniężnych i ich ekwiwalentów opiewał na ponad 720 mln zł.
Dziś akcje JSW tracą na wartości. Kolejne miesiące pokazują, że notowania spółki mają problem z trwałym zastopowaniem przeceny. Kurs w skali ostatnich 12 miesięcy stracił na wartości ponad 60 proc.