
Fot. spółka.
Rezygnacja z benefitów dla najmniejszych akcjonariuszy (posiadających 25-499 akcji) spowodowała sporą wyrwę na wykresie Tatry Mountain Resorts. Jeszcze 25 maja, czyli w dniu walnego, za jeden walor operatora sieci ośrodków narciarskich i hoteli płacono 180 zł. W ciągu kolejnych siedmiu sesji notowania spadły do 136 zł, a po drodze zahaczyły o 110 zł, czyli poziom widziany ostatnio na kursie TMR pod koniec 2017 r. Licząc po kapitalizacji, zmiana w programie lojalnościowym obniżyła wycenę słowackiej spółki o 335 mln zł.
– Benefity wprowadziliśmy jako bonus dla posiadaczy określonej liczby akcji. Jak się jednak okazało, dla wielu posiadanie pewnej liczby akcji było „przepustką” do karnetów narciarskich. Ludzie nie inwestowali w firmę dla samego inwestowania, lecz po to, żeby mieć karnet albo wstęp do parku wodnego. Co gorsza, zaczęli handlować benefitami, a tego nie zamierzamy wspierać. Już trzy lata temu zapowiadaliśmy akcjonariuszom na walnym zgromadzeniu, że benefity zostaną ograniczone. I tak, jak sami musieliśmy w firmie zacisnąć pasa z powodu strat w poprzednich sezonach, podobnie rzecz ma się w przypadku akcjonariuszy. Walne zgromadzenie spółki, które odbyło się pod koniec maja, uchwaliło kompromisowe rozwiązanie i postanowiło zapewnić benefity akcjonariuszom posiadającym 500 lub więcej akcji – powiedział Marián Galajda z działu PR Tatry Mountain Resorts.
Tatry Mountain Resort jest jedną z zaledwie kilku spółek na GPW, która prowadzi program lojalnościowy dla swoich akcjonariuszy. Od 2012 r. spółka oferuje klubowiczom skipassy i zniżki na usługi w swoich kurortach. Oferta była kusząca, bo w puli były ośrodki w Słowacji, Szczyrku, Czechach (Szpindlerovy Młyn) czy lodowcu w Austrii (Molltaller). Zakres benefitu zależał od wielkości pakietu akcji. Aby się złapać na pierwsze benefity, wystarczyło posiadać minimum 25 akcji. Taka liczba uprawniała już do 6-dniowego karnetu. Inwestor posiadający 40 akcji otrzymywał 12 wejść, itd. Posiadając 130 akcji można było swobodnie szusować przez cały sezon.

Program lojalnościowy TMR przed majowymi zmianami. Źródło: Spółka
Próg wejścia nie był wyśrubowany. W zależności od okresu akcje TMR były wyceniane w przedziale od 80 do 210 zł. Mowa więc była o inwestycji rzędu kilku-kilkunastu tysięcy złotych.
– Utrata benefitów dotyczy właścicieli ok. 1 proc. akcji. Mogą oni jednak wyjątkowo aż do początku sezonu zimowego skorzystać ze specjalnej oferty na zakup Sprytnej Sezonówki PREMIUM, która umożliwia nieograniczone szusowanie w naszych ośrodkach w Słowacji, Czechach, Polsce i Austrii, a dodatkowo zapewnia bezpłatny parking i 15 proc. zniżki w punktach gastronomicznych i usługowych w naszych resortach – dodał Marián Galajda.
Po zmianach próg benefitów jest znacznie wyższy. Aby otrzymać roczny skipass, wejście do aquaparku i pakiet zniżek na usługi trzeba posiadać minimum 500 akcji. Licząc po bieżącym kursie, to inwestycja rzędu 68 tys. zł.
– Obecnie przygotowujemy nowa formę benefitu, nie tylko dla akcjonariuszy, lecz dla wszystkich, którzy korzystają z karty Gopass i zbierają punkty. Zmieni się system punktowy, pojawią się nowe możliwości wykorzystania punktów, w tym zakupienia usług – powiedział Marián Galajda.