
Adam Glapiński, prezes NBP.
Członkowie Rady Polityki Pieniężnej, w tym Adam Glapiński, Cezary Kochalski, Wiesław Janczyk, Ireneusz Dąbrowski i Henryk Wnorowski, opublikowali wspólne oświadczenie, w którym wyrazili „skrajną dezaprobatę” dla wypowiedzi innych członków RPP. Ich zdaniem, doszło do naruszenia przepisów prawa, w związku z czym uznali „za zasadne rozważenie skierowania w tej sprawie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa”.
W NBP gorąco pic.twitter.com/T8C6bkq4cX
— Daniel Paćkowski (@DPackowski) October 11, 2022
Wtorkowy komunikat to kolejna odsłona korespondencyjnej wojny między członkami Rady Polityki Pieniężnej. W tym tygodniu głośno było o nowej członkini RPP, prof. Joannie Tyrowicz, która w mediach społecznościowych przestawiła swoją wersję komunikatu po posiedzeniu Rady. W opublikowanym dokumencie przedstawiła zupełnie inną narrację niż w oryginalnej wersji komunikatu i nie pozostawia suchej nitki na polityce RPP.
– Prawo polskie nie pozwala mi komentować przebiegu tzw. części tajnej posiedzenia (prawo, a nie żadna osoba). Za sześć tygodni poznacie Państwo wyniki głosowania (postawione wnioski oraz kto i jak głosował), do tego czasu nie wolno mi nawet powiedzieć, czy byłam obecna – nie wspominając o tym, jak głosowałam. Mogę jedynie podzielić się swoją percepcją rzeczywistości- zaznaczyła prof. Joanna Tyrowicz, członkini Rady Polityki Pieniężnej.
Zdaniem Tyrowicz, RPP nie podejmuje działań niezbędnych dla zapewnienia stabilności makroekonomicznej i finansowej, w tym przede wszystkim w celu ograniczenia ryzyka utrwalenia się podwyższonej inflacji.
– Co więcej, wobec osłabiania się waluty, NBP nie ma w praktyce jak interweniować na rynku walutowym, bo nie ma jak ograniczać zgodnych z kierunkiem prowadzonej (a nie deklarowanej) polityki pieniężnej wahań kursu złotego – dodała Tyrowicz.
To niejedyny wyłom z oficjalnej komunikacji RPP. Szerokim echem odbiła się wypowiedź Przemysława Litwiniuka, który skarżył się, że członkowie RPP mają utrudniony dostęp do analiz.
– Moja karta wejściowa działa tylko na korytarz RPP. Aby spotkać się z analitykami, żeby porozmawiać o modelach – tylko za zgodą dyrektora gabinetu prezesa. Bez takiej zgody niestety nie wolno mi się kontaktować ze staffem — przyznał Przemysław Litwiniuk.
Zdaniem członka RPP, obecna atmosfera nie sprzyja włączeniu wszystkich członków Rady w proces analityczny i decyzyjny.
– Nie wiem, czy jest to konkretnie działania pana prezesa, czy skutek atmosfery, jaką interpretują dyrektorzy poszczególnych departamentów. Jest to atmosfera, która nie sprzyja włączeniu wszystkich członków Rady w proces analityczny i decyzyjny – dodał Litwiniuk.
Do wypowiedzi Litwiniuka odniosło się biuro prasowe NBP, które stwierdziło, że dostęp do informacji i analiz NBP jest taki sam jak w poprzednich kadencjach RPP.