W ubiegłym tygodniu analityk prześwietlił sytuację techniczną 11 największych spółek z amerykańskiej giełdy. (Fot. www.sxc.hu)
Poprzedni tydzień upłynął pod znakiem wielkiego oczekiwania na konkretne ruchy ze strony FED oraz ECB. To co zbiło inwestorów z tropu, to cisza z obu stron. W sumie nie ma się co dziwić, bo gdyby coś zrobiono, to już nie byłoby pod co grać. A tak, w sytuacji gdy konkrety nie padły i nadal czekamy na najważniejsze decyzje, pozostaje nam dobry pretekst. Zresztą warto mieć asa w rękawie przed wyborami w USA. Nawiasem mówiąc nie bardzo rozumiem, dlaczego inwestorzy tak bardzo się cieszą z tego, że będzie dodruk pieniędzy. Przecież na dłuższą metę to nie ma sensu. Z drugiej strony najwięksi ekonomiści świata się nad tym zastanawiają i jeśli tak uważają, to pewnie coś w tym widzą. Motyw zabierania bogatym i dawania sobie znamy już doskonale z filmu Janosik. W wersji Europa i Świat 2012 zabiera się wszystkim i daje sobie.
Czwartkowe gwałtowne spadki to wyraz zawodu, jaki stał się faktem po ogłoszeniu finalnych ustaleń. Jednak piątkowe dobre dane z USA spowodowały ostrą kontrę. Tu kolejna dygresja – im gorsze dane teraz i słabszy punkt odniesienia, tym one będą lepsze przed wyborami w USA. Stara amerykańska sztuczka, którą znamy od lat polega na tym, że najpierw zakłada się konsensus np. 2,4, a gdy ostatecznie pojawia się wynik 2,9, to wszyscy są zachwyceni. Można też podać złe dane za jeden lub dwa miesiące i potem trochę lepsze i już mamy wzrost gospodarczy. Co jak co, ale nie musimy uczyć fachowców od statystyki jak to się robi.
Zresztą manipulacja danymi nie jest nawet teraz potrzebna, bo kiedy dane są złe to rynki rosną pod FED oraz EBC i dodruk pieniędzy, które uratują gospodarki światowe. Jeśli wiadomości są dobre, to rynki nadal rosną, bo ponieważ są dobre wiadomości, to czemu mają spadać. Genialne w swojej prostocie, tylko jak długo potrwa?
Bieżący tydzień jest kluczowy z punktu widzenia analizy czasu, ponieważ na jego połowę przypada okienko czasowe. Jednocześnie jesteśmy niedaleko cenowego oporu – jeśli teraz go przebijemy, czekają nas dalsze wzrosty na nowy szczyt. Jeśli okienko ma zadziałać, to najpóźniej od czwartku w dół.
Jednocześnie zwróćmy uwagę, że rynek rośnie, bo rosną spółki defensywne. Wstępnie zakładamy, że w połowie tygodnia powinno dojść do zwrotu. Kontynuacja ruchu oznacza osiągnięcie nowego szczytu.
>> Jeżeli odpowiada Ci ten sposób podejścia do analizy papierów wartościowych, sprawdź ofertę szkoleń prowadzonych przez Pawła Szczepanika w całej Polsce. >> Użytkownicy StockWatch.pl mają gwarantowane zniżki.
Firma SIG (Szkolenia z Inwestycji Giełdowych) integruje teoretyczny i praktyczny aspekt inwestowania na giełdzie. Postawiła na edukowanie Inwestorów o zróżnicowanym poziomie wiedzy, otwarta zarówno na tych doświadczonych, jak i tych stawiających pierwsze kroki na giełdzie. Łączy osiągnięcia współczesnych finansów z nowatorskimi modelami praktyki inwestowania w akcje, kontakty oraz waluty.
(c) Szkolenia z Inwestycji Giełdowych. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Powyższe opracowanie nie jest rekomendacją w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). Autor oraz portal StockWatch.pl nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podejmowane na podstawie powyższych treści.
