
Które firmy giełdowe zyskają, a które stracą na premierze DeepSeek?
Jak sztuczna inteligencja zmienia rynek? Wygrani ostatnich lat
W ciągu pierwszych dwóch lat rewolucji sztucznej inteligencji (AI), największe korzyści czerpali producenci sprzętu komputerowego. Zyskali na wzroście zapotrzebowania na zaawansowane układy graficzne, procesory oraz pamięci, niezbędne do trenowania zaawansowanych modeli AI. Nvidia, jako lider w produkcji procesorów graficznych (GPU), stała się jednym z głównych beneficjentów wzrostu rynku sztucznej inteligencji. Jej karty graficzne stały się fundamentem dużych centrów danych i serwerów przetwarzających dane związane z AI.
Do tego grona zaliczyć można również firmy specjalizujące się w produkcji serwerów (Dell Technologies, Super Micro Computer), pamięci RAM oraz urządzeń do przetwarzania danych (SK Hynix), układów półprzewodnikowych (Taiwan Semiconductor Manufacturing Company – TSMC), konkurencyjnych procesorów i kart graficznych (AMD, Intel), a także dostawców usług chmurowych i platform AI (Google, Amazon, Microsoft).
Te akcje najbardziej traciły na giełdach w ostatnich dniach, ponieważ paradygmat sztucznej inteligencji został zakwestionowany przez pojawienie się DeepSeek. Chińskie laboratorium AI opracowało innowacyjne modele AI dorównujące czołowym amerykańskim ofertom od OpenAI i Google, rzekomo za ułamek ich kosztów.

Premiera chińskiego DeepSeek wywołała popłoch wśród inwestorów i przecenę czołowych amerykańskich firm zaangażowanych w rewolucję AI.
Zmiana paradygmatu: które spółki zyskają, które stracą?
DeepSeek, założony w 2023 roku w Hangzhou, Zhejiang, to chińska firma specjalizująca się w tworzeniu otwartoźródłowych modeli językowych. Jej flagowy model, DeepSeek-R1, osiąga wyniki porównywalne z czołowymi amerykańskimi modelami AI, takimi jak GPT-4 od OpenAI. Firma twierdzi, że udało jej się zminimalizować wymagania dotyczące przetwarzania danych dzięki zastosowaniu innowacyjnych pomysłów oraz efektywnemu wykorzystaniu mniej zaawansowanych chipów. Według deklaracji trening modelu R1 kosztował jedynie 5,6 miliona dolarów. Podobne modele w USA wymagają nakładów rzędu 100 milionów dolarów lub więcej.
DeepSeek zmienia zasady gry Dwa scenariusze rozwoju AI
Zdaniem Aarona Levie, CEO BOX, istnieją dwa główne scenariusze rozwoju i globalnego wdrożenia AI. Jeden, w którym technologia AI jest bardzo droga i pilnie strzeżona oraz drugi, w którym AI jest prawie darmowe, a kod jest publicznie dostępny. Premiera DeepSeek sprawiła, że znacząco wzrosło prawdopodobieństwo drugiego scenariusza. W komentarzach eksperci wskazują również na paradoks, że kod modelu udostępniła publicznie firma z komunistycznych Chin, a nie amerykańskie OpenAI, które w misji ma sprawienie, że sztuczna inteligencja przynosi korzyści dla całej ludzkości.
– W świecie bardzo drogiej i zastrzeżonej AI jej dostawcy mogliby – i prawdopodobnie powinni – zdecydować się zatrzymać całą wartość ekonomiczną dla siebie, zasadniczo eliminując możliwości dla deweloperów i ekosystemu. W świecie niezwykle taniej AI wartość przestaje tkwić w samych modelach, a zaczyna zależeć od tego, co można z nimi zrobić, aby były użyteczne – w takim świecie więcej wartości przypada warstwie aplikacyjnej (co, dla jasności, może obejmować także firmy AI) – komentuje na platformie X Aaron Levie, CEO BOX.
Sukces DeepSeek wywołał globalne poruszenie, zwłaszcza w kontekście rywalizacji technologicznej między USA a Chinami. Osiągnięcia firmy podważają skuteczność amerykańskich sankcji mających na celu ograniczenie eksportu zaawansowanych chipów do Chin. DeepSeek udowodnił również, że innowacyjne podejście pozwala chińczykom pozostać w grze, pomimo sankcji i ograniczonych zasobów. Największym szokiem dla rynków było to jak szybko DeepSeek dogonił OpenAI. Zamiast lat zajęło mu to miesiące. Pokazuje to, że przewaga rosnących w ostatnich latach na giełdach firm technologicznych może być krótkotrwała.
Po premierze DeepSeek. Które giełdowe spółki zyskają w 2025?
Wprowadzenie DeepSeek-R1 na rynek wywołało również dyskusje na temat przyszłości sztucznej inteligencji i potencjalnego przesunięcia wartości z warstwy sprzętowej do aplikacyjnej.
– W świecie, w którym koszt inteligencji będzie nadal szybko spadał, większa wartość wróci do warstwy aplikacyjnej. Produkty łączące AI, przepływy pracy klientów i prawdopodobnie pewien stopień unikalnych danych będą generować znaczącą wartość z tych modeli w przyszłości – ocenia na platformie X Aaron Levie, CEO BOX.
Wraz z postępem technologicznym i spadkiem kosztów mocy obliczeniowej, wartość w branży AI może coraz bardziej przesuwać się z warstwy sprzętowej (hardware), na której te modele są trenowane i uruchamiane, do warstwy aplikacyjnej (software), czyli konkretnych produktów i usług, które wykorzystują AI w praktyce.
Oznacza to, że beneficjentami zmian będą firmy skupiające się na tworzeniu innowacyjnych aplikacji i rozwiązań opartych na AI, takich jak aplikacje biznesowe: (Salesforce, Microsoft), kreatywne (Adobe), edukacyjne (Duolingo), czy rozrywkowe (Netflix, Spotify). Skorzystać mogą również platformy chmurowe (Amazon, Google, Microsoft) oraz firmy z unikalnymi danymi, które mogą być wykorzystane do trenowania i ulepszania modeli AI.
Pojawienie się DeepSeek zmienia krajobraz sztucznej inteligencji, przesuwając punkt ciężkości z kosztownego sprzętu na innowacyjne oprogramowanie. To wydarzenie może zainicjować nową erę w rozwoju AI, gdzie kluczową rolę odgrywać będą efektywność, dostępność i otwartość technologii. DeepSeek to także jasny sygnał, że Chiny mogą dogonić USA w AI, mimo sankcji. Eksportowe ograniczenia chipów miały spowolnić rozwój AI w Chinach, ale wymusiły innowacje i optymalizację.