
Fot. spółka
StockWatch.pl: W ramach wstępu, proszę przybliżyć historię studia i jej dotychczasowe osiągnięcia.
Tomasz Mazur: Pod nazwą Forestlight Games działamy od 2019 r., natomiast doświadczenie naszego zespołu jest o wiele dłuższe. Zaczynałem od założenia spółki Mirage Media, która po połączeniu z IPS Computer Group została przekształcona w Cenegę. Po wielu latach powróciłem do produkcji gier zakładając spółkę Forestlight Games. Wraz ze mną w spółce pojawiło się wiele nowych osób, a co za tym idzie nowe otwarcie z nowymi projektami i nową strategią rozwoju. Spora część kluczowych osób znała się wcześniej współpracując przy różnych projektach, ale pojawiło się także kilka zupełnie nowych zdolnych osób. Naszym sporym atutem jest to, że pracujemy zdalnie więc udało nam się namówić na współpracę kilka doświadczonych osób, które od zawsze tak pracowały i właściwie nie wyobrażały sobie innego modelu pracy. Bardzo pomogły moje kontakty i ponad 30 lat doświadczenia w branży growej. Do tej pory wydaliśmy m.in. Electro Ride: The Neon Racing, która była nominowana do nagrody Best Indie Game na Digital Dragons.
Trudno natomiast jeszcze mówić o długiej historii spółki, my ją dopiero piszemy, ale za to bardzo szybko i odważnie wykorzystując doświadczenie, wiedzę i świeże spojrzenie młodych pracowników. Cieszymy się, że właściwie wszystkie projekty zaprezentowane w połowie zeszłego roku zostały bardzo dobrze przyjęte przez graczy i patrzymy z optymizmem na najbliższą przyszłość. Mamy gotowe plany na najbliższe 2-3 lata.
Ilu obecnie deweloperów Forestlight Games zatrudnia na stałe?
Bezpośrednio w Forestlight pracuje ok. 20 osób, ale mamy także trzy zespoły w naszych spółkach zależnych: Pixel Trapps, Motion Spirit oraz Aurora Studio. Oprócz tego kilkanaście osób spoza firmy na stałe pracujące przy różnych naszych projektach.
Obecnie koncentrujemy się na produkcji kilku tytułów, przede wszystkim Lost Viking Kingdom of Women, Wedding Designer, Rollercoaster Mechanic i The Pope Power & Sin, ale tylko główna część zespołów jest w spółce, przy tych grach pracuje jeszcze sporo osób współpracujących. Dodatkowo Lifeguard Simulator produkujemy wspólnie z zespołem zewnętrznym. Co ciekawe, przy projekcie wspierają nas także zewnętrzni doradcy merytoryczni. Pojedyncze osoby przygotowują też dokumentacje do pozostałych projektów.
W jakim segmencie gier działa Forestlight Games? Do jakich graczy adresowane są Wasze produkcje? Jaki jest przeciętny budżet produkowanych gier?
Mamy dość przejrzyście zdefiniowany rodzaj gier, nad którymi pracujemy, wraz z pełnym planem ich dalszego rozwoju, ale także plan wprowadzania nowych rodzajów, gatunków gier do naszego portfolio.
Większość naszych produkcji, to symulatory, ale nazywane przez nas 2.0. To są gry należące do popularnego gatunku, jednak my dodajemy sporo nowych elementów czy mechanik. Gry są wzbogacone o fabułę, mini gry czy mechaniki z innych rodzajów gier. Formuła bardzo spodobała się graczom, więc wydaje się, że to dobry kierunek rozwoju. Projekty trafiają do bardzo szerokiej grupy odbiorczej, osób w bardzo różnym wieku szukających przyjemniej, wciągającej rozrywki.
Natomiast The Pope Power & Sin to gra fabularna z elementami strategii i RPG. Pracując przy tej grze budujemy system, który pozwoli nam także rozwijać kolejne podobne gry. Mamy zresztą pomysł na tematy, które powinny zainteresować graczy. To produkcja dla wszystkich, którzy lubią dobrze opowiedzianą historię, podejmowanie trudnych decyzji czy odkrywanie w grach tajemnic.
Ale nie zamykamy się tylko w tych dwóch gatunkach, choć na pewno myśląc o kolejnych grach chcielibyśmy wykorzystywać efekty swoich dotychczasowych prac. Do gier symulacyjnych mamy prawie gotowy język skryptowy, który w znaczący sposób ułatwi i przyśpieszy produkcję takich gier czy dodatków do nich, podobnie z grami fabularnymi. Zresztą cały czas staramy się rozwijać i już myślimy o wprowadzeniu do kolejnych naszych gier trybu rywalizacji czy kooperacji.
Jeżeli chodzi o budżety, to dzisiaj, kiedy produkcja gry trwa co najmniej 18 miesięcy trzeba je dostosować do czasu produkcji i wielkości zespołów. Na tym etapie rozwoju studia zakładamy, że budżety produkcyjne naszych gier mieszczą się w przedziale od 400 tys. do 1 mln zł. Bierzemy pod uwagę to, że budżety wraz z produkcją coraz bardziej rozwiniętych gier, będą wzrastać, natomiast raczej powoli, a nie skokowo.
Najbardziej oczekiwaną grą studia jest The Pope: Power & Sin. Kiedy możemy spodziewać się premiery gry i jakie są względem niej oczekiwania?
Rzeczywiście The Pope Power & Sin wzbudza spore zainteresowanie. Gra, której bohaterem jest postać historyczna, czyli papież Aleksander VI, to także dla nas ważny projekt. Gra oczywiście jest fikcją, ale inspirowaną postacią historyczną i serialem Rodzina Borgiów. Aleksander VI jest postacią bardzo kontrowersyjną i gra skupia się właśnie na tej postaci, a nie na Kościele jako takim. Użytkownik będzie mógł pokierować decyzjami najpierw przyszłego papieża a docelowo głowy Kościoła, który posiada olbrzymią władzę w rękach. Staramy się osadzić grę w epoce historycznej i zadbać o wiele szczegółów. Skupiamy się na rozgrywce, fabule, nie zabraknie jednak także kontrowersji. Planujemy jeszcze w tym roku pokazać grywalną wersję tytułu, natomiast premiera pełnej wersji przewidziana jest na początek przyszłego roku. Nie można jednak zapomnieć o pozostałych naszych grach, bo one również wzbudzają spore zainteresowanie
Aktualnie zespoły Forestlight Games pracują także nad kilkoma mniejszymi autorskimi projektami. Który z nich ma Waszym zdaniem szanse na największy sukces komercyjny?
The Pope Power & Sin rzeczywiście jest trochę większą grą, ale nie można pozostałych naszych produkcji nazwać mniejszymi, raczej innymi. Jednak prawie każda z nich ma spory potencjał na sukces. Widać to po zainteresowaniu graczy, czy różnych grup związanych z tematyką gier. Przy Rollercoaster Mechanic mamy kontakt z kilkoma grupami fanowskimi interesującymi się tematem rollercoasterów i parków rozrywki, które pomagają nam także merytorycznie. O Lifeguard Simulator rozmawiamy z autentycznymi ratownikami z wielu miejsc na świecie, gra wzbudza także wstępne zainteresowanie różnych wydawców. Natomiast tematyka Camper Flipera okazała się strzałem w dziesiątkę w czasach, kiedy normalne podróże stały się trudne i tutaj otrzymujemy wiele ciekawych podpowiedzi od społeczności. Dodatkowo tematyka i struktura naszych gier jest taka, że można je w naturalny sposób poszerzać o kolejne dodatki co też zwiększa przychody i przedłuża życie produktów. Nie mówiąc o naturalnym przeniesieniu na inne platformy czy technologię VR.
Głównym udziałowcem spółki jest dobrze znany inwestorom giełdowy PlayWay. Jak wygląda współpraca z Krzysztofem Kostowskim? Kto jeszcze wchodzi w skład akcjonariatu Forestlight Games? Czy w spółce funkcjonuje program motywacyjny dla kluczowych pracowników?
Głównym udziałowcem spółki jest PlayWay SA, ale spółka ma dużą niezależność decyzyjną. Krzysztofa Kostowskiego znam wiele lat i współpraca z nim układa się bardzo dobrze, podobnie patrzymy na rynek gier. Natomiast przynależność do grupy wiąże się głównie z dużymi korzyściami, mamy dostęp do zasobów marketingowych grupy, korzystamy z centrum testowego, współpracujemy z innymi spółkami, wymieniając doświadczenia, współpracując przy akcjach marketingowych czy sprzedażowych. Jednym słowem mamy dostęp do olbrzymiej grupy graczy. Oprócz PlayWay głównymi udziałowcami są osoby pracujące w spółce, czyli biorące odpowiedzialność za produkcje. Chcielibyśmy także nagrodzić i związać ze spółką innych kluczowych pracowników, dlatego trwają prace nad programem motywacyjnym, ale nie jest on jeszcze gotowy. Chcielibyśmy, aby był przemyślany i mobilizował zespół do osiągania jak najlepszych efektów.
Przejdźmy do kwestii finansowych. Jak dotychczas była finansowana działalność studia?
Tak jak wspominałem, jako Forestlight wystartowaliśmy pod koniec 2019 roku i już na starcie zaufała nam mała grupa inwestorów. Zabraliśmy się mocno za pracę i w połowie roku 2020 zaprezentowaliśmy nasze pierwsze preprodukcje, które zostały świetnie przyjęte. Dzięki temu zainteresowaliśmy spółką sporą grupę prywatnych inwestorów. W czerwcu 2020 przeprowadziliśmy emisję nowych udziałów. Cykl produkcyjny gier to zwykle nie mniej niż 18 miesięcy pracy, więc nasze główne zaprezentowane tytuły zostaną wydane dopiero za jakiś czas, ale już stopniowo pokazujemy ich grywalne wersje. W międzyczasie wydaliśmy małe projekty głównie producentów zewnętrznych, które przyniosły nam bardzo dużo doświadczeń i pozwoliły wypracować sporo kontaktów i schematów związanych z premierą gry. Przychody z tych gier są na oczekiwanym poziomie, nasze nakłady na te gry właściwie się zwróciły.
Spółka rusza z publiczną emisją akcji o wartości 3 mln zł. Na rynku trwa całkiem sporo jak na ten okres ofert pierwotnych. Dlaczego akurat w Was warto zainwestować? Proszę przybliżyć parametry oferty. Na co zamierzacie przeznaczyć pozyskane od inwestorów środki?
17 czerwca ruszyliśmy z publiczną emisją akcji Forestlight Games. Już na początku działalności studia wyznaczyliśmy sobie określone cele i realizujemy je krok po kroku. Podstawa to oczywiście gry, dobrze odebrane produkcje i ich rozwój, ale naszym celem, a także realizacją obietnicy złożonej akcjonariuszom jest upublicznienie akcji spółki i debiut na NewConnect (dołączenie do grona spółek publicznych mamy w planach niedługo po zakończeniu IPO).
Spośród wielu spółek branży gamedevowej wyróżniamy się na pewno olbrzymim doświadczeniem kluczowych osób i to zarówno tym merytorycznym jak i organizacyjnym. Mamy za sobą wiele ukończonych projektów w branży gier jak i IT, dzięki temu optymalizacja kosztów i profesjonalna organizacja pracy są dla nas naturalne, natomiast dzięki młodym zdolnym pracownikom potrafimy z różnych stron patrzeć na gry. Dywersyfikacja produktowa jest dla nas czymś naturalnym. Istotna jest także dywersyfikacja ryzyka, poprzez tworzenie gier na wszystkie platformy, między innymi z wykorzystaniem spółek zależnych. Mamy więc już w tej chwili w produkcji kilka bardzo dobrze zapowiadających się i przemyślanych gier.
Na obecną emisję przeznaczyliśmy 240.000 akcji serii B w cenie 12,50 zł i chcemy pozyskać do 3 mln zł, które zostaną przeznaczone przede wszystkim na: dokończenie i przeniesienie na wybrane platformy naszych autorskich projektów – The Pope: Power & Sin, Rollercoaster Mechanic, Camper Flipper, Lifeguard Simulator; zintensyfikowanie działań marketingowych związanych z premierami oraz przygotowanie dwóch pre-produkcji nad którymi pracujemy oraz na rozwój technologii pozwalającej na uruchomienie trybu dla wielu graczy w naszych nowych projektach.
Zapisy potrwają do 2 lipca. Szczegóły emisji, w tym niezbędne dokumenty ofertowe, znajdują się na stronie internetowej: https://emisja.forestlightgames.com
Gdzie i jak można zapisać się na akcje Forestlight Games. Czy obowiązuje np. próg minimalnego zapisu?
Emisję akcji prowadzimy wspólnie z Prosper Capital DM, NWAI Dom Maklerski i Noble Secuirties DM. Nie ma progu zapisu na akcje, więc naszą emisję kierujemy do szerokiego grona akcjonariuszy. Wszelkie informacje o spółce i emisji można znaleźć na stronie www.emisja.forestlightgames.com, tam także jest odpowiednie przekierowanie do zapisania się na ofertę. Oczywiście na akcje można się zapisać na stronach internetowych naszych partnerów emisji. Tak jak już wspomniałem, zapisy rozpoczęły się 17 czerwca, potrwają do 2 lipca, przydział akcji nastąpi 6 lipca.
Forestlight Games to jedna ze spółek, która już od pewnego czasu przymierzana jest do giełdy. Jak idą przygotowania do debiutu na NewConnect i kiedy jest on planowany?
Tak jak już wspomniałem, naszym celem jest upublicznienie akcji naszej spółki na rynku NewConnect. Ostatni krok przed upublicznieniem, to trwające aktualnie IPO, ale jednocześnie kończymy przygotowanie Dokumentu Informacyjnego, który wkrótce po zakończeniu emisji zamierzamy złożyć do Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. Data debiutu będzie zależeć przede wszystkim od czasu procedowania dokumentów, natomiast celujemy z debiutem na przełom III i IV kw. 2021 r.
Czy obecni akcjonariusze deklarują lub zamierzają zadeklarować lock-up na posiadane akcje od momentu debiutu na NewConnect?
Wszystkie osoby blisko związane ze spółką bardzo wierzą w to co robimy i w nasze przyszłe plany, a więc i w przyjętą przez nas strategię zrównoważonego rozwoju i dywersyfikacji biznesu – co jest możliwe dzięki naszym spółkom zależnym: Pixel Trapps – gry mobile, Motion Spirit – animacje i gry VR, Aurora Studio – gry Indie Premium.
Zarówno PlayWay, jak i kluczowe osoby pracujące w firmie podpisały umowy lock-up na 12 miesięcy od momentu upublicznienia akcji. W ten sposób lock-up’ em objęte jest blisko 75 proc. akcji Forestlight Games SA.
Dziękuję za rozmowę.