Kurs bankowego mastodonta znajduje się w umiarkowanym trendzie wzrostowym, który w pewnym momencie utkwił w strefie 38-42 zł. Przez ostatnie cztery miesiące gracze tylko dwukrotnie byli zmuszeni do obrony dolnego pułapu tej strefy, co jednak nie sprawiło im kłopotu. Nie udała się za to aż pięciokrotna próba sforsowania górnego pułapu. Za każdym razem podaż rysowała górne cienie, a notowania wycofywały się na niższe poziomy cenowe. To zmaganie się z oporem 42 zł jak żywo przypomina walenie głową w mur. Taką odwróconą głową.
analizę techniczną walorów PKO BP wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Właśnie taka formacja od czterech miesięcy kształtuje się na wykresie PKO BP. Warto przypomnieć, że odwrócona głowa z ramionami występuje nie tylko jako formacja odwrócenia trendu spadkowego, ale i jako formacja kontynuacji zwyżki. I właśnie z tą drugą prawdopodobnie mamy teraz do czynienia. Do pełni szczęścia, czyli do pełnego ukształtowania się formacji brakuje jedynie przełamania linii szyi na skokowo rosnącym wolumenie. W razie powodzenia zwyżka powinna sięgnąć poziomu 46,50 zł.
Wskaźniki techniczne wspierają kupujących. Siła popytu również pozwala optymistycznie spoglądać w przyszłość. Jak widać z przebiegu linii AD, akumulacja akcji ruszyła długo przed ukształtowaniem się głowy. Linia MACD przecięła sygnalną powyżej poziomu równowagi, co jest sygnałem pozytywnym. Linia RSI wykorzystała poziom 50 jako odskocznię i ponownie wkroczyła w strefę pozytywną. Pewien niepokój wzbudza jedynie zbyt wysoka zmienność notowań w ostatnich tygodniach. W tej sytuacji pozostaje uważnie obserwować wynik konfrontacji z poziomem 42 zł, którego pokonanie będzie zaleceniem kupna.