Niedawno wzywający podniósł cenę z 31,50 zł do 33 zł. Polenergia chce skupić z rynku 100 proc. akcji, a warunkiem powodzenia wezwania jest uzyskanie zapisów na 80 proc. walorów. Jeśli dojdzie ono do skutku, to przejmujący rozważy wycofanie spółki z GPW. Polenergia otrzymała już zgodę UOKiK-u na przejęcie kontroli nad PEP.
Sukces wezwania w dużej mierze będzie zależał od tego jak zachowają się inwestorzy finansowi. Ponad 50 proc. akcji PEP należy do funduszy. Generali OFE posiada udział w wysokości 18,04 proc., ING OFE 10,65 proc., Pioneer Pekao Investment Management 10,64 proc., Aviva OFE 10,11 proc. natomiast Aviva Investors 5,04 proc. akcji. >> Skład akcjonariatu znajdziesz tutaj.
Po ogłoszeniu wezwania mieliśmy słowne przepychanki dotyczące zaproponowanej ceny. Ostatecznie Polenergia zdecydowała się ją podnieść. Jednak nie wiadomo czy i ona zadowoli wszystkich.
– Przy nowej cenie zaproponowanej przez wzywającego, rozważamy wstępnie częściowe zmniejszenie naszego zaangażowania w Polish Energy Partners. – Paweł Wróbel, rzecznik prasowy grupy Generali, cytowany przez PAP.
>> Szaleństwo zakupowe trwa, zobacz jakie spółki mają wzięcie. >> Wezwania pochłonęły już 10 mld zł, w drodze kolejne transakcje.
Polenergia to grupa spółek zintegrowanych pionowo w obszarze wytwarzania energii z konwencjonalnych i odnawialnych źródeł, a także dystrybucji i obrotu energią elektryczną. Natomiast Polish Energy Partners funkcjonuje w dziedzinie realizacji projektów energetycznych w oparciu o odnawialne źródła energii. >> Sprawdź jak spółka poradziła sobie w II kwartale.
Na środowej sesji akcje PEP tracą na wartości. Notowania w pewnym momencie nurkowały nawet 9 proc. pod kreską, a za jeden walor płacono poniżej 29 zł. Jednak tak mocny spadek był tylko chwilowy. Po ogłoszeniu wezwania akcje spółki wdrapały się powyżej 30 zł i od tego czasu dryfowały powyżej tego poziomu.
>> W serwisie znajdziesz najnowsze dane finansowe spółki. >> Zobacz obraz fundamentalny PEP po wynikach w serwisie StockWatch.pl