Walory największej w Środkowo-Wschodniej Europie spółki ubezpieczeniowej PZU cieszą się zainteresowaniem nie tylko dużych graczy, ale i tak zwanego Akcjonariatu Obywatelskiego – drobnych inwestorów, którzy gromadnie wzięli udział w ofercie publicznej tej i innych dużych spółek sprzedawanych przez Skarb Państwa. Jednak ich udział w obrotach akcjami PZU jest niewielki, o czym świadczy niewielka średnia wartość transakcji giełdowych, wynosząca w ostatnim miesiącu niecałe 30 tys. zł. Ponadto od day tradingu odstrasza niewielka zmienność, wynosząca obecnie 1,88 proc.
analizę techniczną walorów PZU wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Kurs akcji PZU jest w łagodnym trendzie spadkowym już od pół roku. Niestety, ostatnio popyt utracił kontrolę nad sytuacją i w handlu ton nadaje podaż. Po przełamaniu linii łączącej istotne dołki z ostatnich 9 miesięcy kurs wykonał ruch powrotny, a następnie wrócił do trendu spadkowego. Obecnie notowania zbliżają się do poziomów, które są kluczowe dla dalszego rozwoju wydarzeń. Najbliższe wsparcie ulokowane na poziomie 443 zł i wywodzi się z poziomu listopadowego szczytu z 2013 roku oraz górnego pułapu ubiegłorocznej sierpniowej konsolidacji. Sama strefa konsolidacji nie jest solidnym wsparciem ze względu na niewielki wolumen w jej trakcie, zatem utrata poziomu 443 zł zwiastuje raczej bezproblemowe sięgnięcie kolejnego obronnego poziomu na 431 zł. Natomiast jego utrata mogłaby poglębić przecenę aż do 400 zł.
Na razie gracze nie mają argumentów by bronić kursu interwencyjnymi zakupami akcji. Na wskaźnikach obowiązują zalecenia sprzedaży, brak rewersalowych formacji świecowych. Doskonale natomiast widoczna jest dystrybucja walorów, która sugeruje powstrzymanie się przed angażowaniem się w akcje PZU.