Czwartkowa sesja na giełdzie w Warszawie rozpoczęła się mizernie. Na szczęście dobre nastroje na pozostałych rynkach i wzrosty głównych europejskich indeksów przeważyły na nastrojach przy Książęcej. Po godzinie handlu WIG20 rośnie o 0,7 proc., mWIG40 o 0,4 proc. i jedynie sWIG80 traci 0,2 proc.
GetBack, pomimo że jego notowania są zawieszone, wciąż straszy. W środę agencje ratingowe przypomniały inwestorom o „śmieciowych” ratingach dla obligacji tej spółki. Dziś natomiast Quercus TFI poinformował, że GetBack nie wykupił obligacji za 5,5 mln zł, które pierwotnie miały być wykupione 13 kwietnia, a później 18 kwietnia. Rynek zareagował na to wyprzedażą akcji Quercusa, które na otwarciu potaniały do 3,77 zł z 3,89 zł wczoraj na koniec dnia, żeby następnie wrócić do poziomu ze środy.
Problemy Quercusa spowodowane sytuacją z GetBackiem sprawiają, że na drugi plan schodzą opublikowane dziś wyniki tego pierwszego. W I kwartale zysk Quercusa spadł o 12,5 proc. rok do roku do 6,3 mln zł, natomiast przychody ze sprzedaży obniżyły się o 7,4 proc. w skali roku do 24,8 mln zł.
Problemy z obligacjami GetBack mogą też odbić się czkawką na notowaniach Idea Banku i Getin Noble Banku – oba banki sprzedawały obligacje windykatora.>> Dołącz do dyskusji na forumowym wątku dedykowanym akcjom GetBack
Skoro było o GetBack to teraz słowo o działającym w tej samej branży Kruku. Otóż środowe walne uchwaliło wypłatę dywidendy w wysokości 5 zł na akcję. Dzień dywidendy ustalono na 25 kwietnia, a jej wypłata nastąpi 2 dni później. W czwartek akcje Kruka drożeją o 0,6 proc. do 244,40 zł.
Dywidendę z zysku za 2017 rok chce też wypłacić Inter Cars (0,71 zł na akcję), Wielton (0,25 zł na akcję) i Atende (0,22 zł na akcję).
Dziś na giełdzie zadebiutowała spółka OncoArendi Therapeutics, której działalność koncentruje się na poszukiwaniu innowacyjnych leków. To trzecia spółka debiutująca na głównym rynku w tym roku i 478 spółka notowana na giełdzie. Na otwarciu akcje podrożały o 6,6 proc. do 30,90 zł, żeby następnie wybić się do 32 zł, po czym spadły poniżej 29 zł, czyli ceny z oferty.
W dalszym ciągu natomiast słabo radzi sobie firma The Dust, która zadebiutowała na New Connect w poniedziałek. Wprawdzie dziś akcje tego producenta gier na urządzenia mobilne kosztują 7,43 zł i są droższe o 4,65 proc. niż wczoraj, ale jednocześnie są o 38 proc. tańsze niż wynosił kurs odniesienia (12 zł). Dodajmy, że w swej krótkiej historii obecności na NewConnect akcje te nie osiągnęły ceny 12 zł. Najwyżej były notowane po 11,20 zł.
Spokojnie inwestorzy przyjęli informację o odejściu z dniem 1 sierpnia Jorgena Bang-Jensena z funkcji prezesa spółki P4. Kurs Play rośnie dziś o 0,3 proc. do 32,48 zł.
Zmiana władzy ma miejsce też w Mostostalu Warszawa. Prezes spółki, Andrzej Goławski, który kierował nią od listopada 2015 roku, złożył rezygnację ze skutkiem natychmiastowym. Akcje Mostostalu dziś tanieją o 1 proc. do 5,80 zł, pozostają jednak w 3-tygodniowej konsolidacji po silnych wzrostach w końcówce marca.
Grupa Azoty zarobiła netto w całym 2017 roku 489 mln zł, co jest wynikiem o 55 proc. lepszym niż rok wcześniej, ale też zgodnym z wcześniej podanymi przez spółkę szacunkami. Przychody w tym okresie zaś wzrosły o ponad 7 proc. rok do roku do 9,62 mld zł. Akcje Grupy Azoty drożeją o 0,9 proc. do 57,40 zł.
W I kwartale br zysk netto Grupy Kęty obniżył się o 2,6 proc. w skali roku do 53,3 mln zł i był nieznacznie niższy niż wcześniejsze szacunki podane przez firmę. Przychody natomiast wzrosły o 12,2 proc. do 674,8 mln zł. Akcje Grupy Kęty dziś rosną o 2,8 proc. do 347,50 zł, po tym jak wczoraj ich notowania podskoczyły aż o 6,5 proc., wykonując zwrot po wcześniejszym wyznaczeniu dwuletniego dołka. Zważywszy, że ten skok notowań odbył się na dużym obrocie, więc jest duża szansa, że 3-miesięczny trend spadkowy właśnie się zakończył.
Akcje Amiki Wronki drożeją o 0,16 proc. do 127,20 zł. Notowania lekko wspiera informacja, że Aviva OFE przekroczyła próg 5 proc. w akcjonariacie spółki.

Marcin Kiepas, niezależny analityk finansowy.
W czwartkowym kalendarium dominują raporty z Polski. O godzinie 10:00 zostaną opublikowane marcowe dane o produkcji przemysłowej (prognoza: 2,9 proc. R/R), inflacji producenckiej (prognoza: 0,0 proc. R/R) i i koniunkturze konsumenckiej. Na świecie wydarzeniem będzie zaś przedpołudniowa publikacja marcowych danych o sprzedazy detalicznej w Wielkiej Brytanii (prognoza: 2 proc. R/R), które będą analizowane w kontekście prawdopodobieństwa majowej podwyżki stóp procentowych przez Bank Anglii, a także popołudniowe raporty z USA nt. wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (prognoza: 230 tys.) oraz indeksy Fed z Filadelfii (prognoza: 20,1 pkt.) i wskaźników wyprzedzających (prognoza: 0,3 proc.). Warto też śledzić co do powiedzenia ma Brainard (godz. 14:00) i Quarles (godz. 15:30) z Fed.
Dane makro i wystąpienia członków Fed będą jednakże tylko tłem dla wyników spółek z Wall Street, które obecnie są zdecydowanie tematem numer jeden na światowych giełdach i pozostaną nim przez minimum jeszcze kolejny tydzień. Wczoraj po sesji raport finansowy za I kwartał br. opublikowała Aloca. Koncern wypracował w tym okresie 150 mln dolarów zysku netto, czyli 80 centów na jedną akcję. Po wyeliminowaniu czynników o charakterze jednorazowym zysk na akcję wyniósł 77 centów i był o 22 proc. wyższy od oczekiwań. Był też wyższy niż zakładali analitycy, którzy prognozowali 68 centów zysku na jedną akcję. Przychody w omawianym okresie wzrosły zaś do 3,1 mld dolarów z 2,7 mld dolarów rok wcześniej, co było już wynikiem zgodnym z szacunkami.
Wczoraj w handlu posesyjnym, w reakcji na wyniki, akcje Alcoa podrożały o 4,65 proc. do 62,16 dolarów, po tym jak w czasie regularnej sesji podrożały one o 4,06 proc. do 59,40 dolarów i były najdroższe od 2008 roku.
Dziś kolejne firmy z Wall Street pochwalą się wynikami. Przed startem notowań za oceanem uczyni to Bank of NY Mellon i Philip Morris International. Przypomnijmy, że to jest bardzo udany sezon wyników amerykańskich spółek. Stąd też tamtejszy rynek akcji ma paliwo do dalszych wzrostów, co przynajmniej w teorii, oznacza też dopływ takiego paliwa dla GPW.
Podsumowując, polski rynek akcji grzęźnie od kilku dni w trendzie bocznym, zajmując się głównie doniesieniami nt. GetBacku. Tym samym nie wykorzystuje on szansy do wzrostów, jaką stworzył dla nieco sezon wyników na Wall Street i wzrosty tamtejszych indeksów. Jeżeli ten trend boczny w Warszawie się będzie przedłużał to wkrótce może zabraknąć potencjalnych impulsów do wzrostów, a WIG20 zamiast ruszyć ku 2400 pkt., cofnie się w kierunku 2200 pkt.