
Plan idealny: na wszelki wypadek ustawić stop loss, spakować się na urlop, wyjechać i co jakiś czas sprawdzać jak zyski rosną. (Fot. Daniel Paćkowski)
Po udanym początku czerwca nastroje na rynku się ochłodziły. Korekta spadkowa na ostatniej prostej przed wakacjami podzieliła inwestorów w kwestii pozostania z papierami na okres wakacji. Jednym z ciągle aktualnych czynników ryzyka dla rynku jest kwestia funduszy emerytalnych. Losy OFE rozstrzygną się w lipcu. Tymczasem dane z końca maja wskazują, że na razie jedynie 1 proc. członków funduszy zadeklarowała chęć pozostawienia przyszłych składek w OFE. Drugim istotnym czynnikiem jest Wall Street, gdzie indeksy ustawiają się pod perspektywę zacieśniania polityki monetarnej w USA. Z drugiej strony mocnym argumentem dla inwestorów są czerwcowe decyzje ECB o obniżeniu stóp procentowych i zapowiedzi Draghiego o podjęciu kroków w celu dalszego luzowania polityki monetarnej. To w średnim terminie powinno prowadzić do poprawy danych makro w strefie euro, która pozostaje daleko w tyle względem rozwoju amerykańskiej gospodarki.
Ciekawe wnioski o atrakcyjności naszego rynku wynikają z analizy wskaźnika C/WK. Zestawienie parametrów wskaźnika ceny akcji do wartości księgowej polskiej giełdy wypada korzystnie na tle rynków rozwiniętych i rozwijających się. Analitycy DM mBanku w swoim czerwcowym opracowaniu dla rynku akcji wskazali, że bieżący wskaźnik C/WK dla MCSI Poland to 1,34x, podczas gdy dla GEM wynosi 1,49x, a dla World 2,15x.
– W ujęciu historycznym polski rynek notowany jest z kilkudziesięcioprocentowym dyskontem w stosunku do grupy porównawczej, a w ostatnich miesiącach dyskonto to wzrosło. Naszym zdaniem ożywienie gospodarcze jakiego oczekują nasi makroekonomiści, powinno prowadzić jednak do istotnej poprawy wyników spółek, prawdopodobnie niedoszacowywanej przez analityków w swoich prognozach. Ponadto oczekujemy, że w przyszłym roku wyniki zaczną poprawiać cykliczne spółki surowcowe znacząco ważące na indeksie. Bieżące ROE dla MCSI Polska obniżyło się do 7 proc., w ostatnich latach wynosiło średnio ok. 10 proc. W średnim okresie kilku kwartałów powrót zwrotu z kapitału do poziomu 8,5-9 proc. powinien skutkować szybkim obniżeniem wskaźnika P/E. – czytamy w raporcie DM mBanku.
>> Poszukiwanie fundamentalnych perełek wcale nie musi być żmudną i czasochłonną pracą >> W serwisie jest dostępny skaner fundamentalny, który ułatwi poszukiwania najdorodniejszych spółek
Zdaniem ekspertów, przecena szerokiego rynku trwająca już trzecią sesję z rzędu to tylko przystanek w zapoczątkowanym w maju wybiciu. Optymistyczne nastroje mąci niestety napięta sytuacja w Iraku, która już odbiła się na cenach ropy naftowej. Tylko na przestrzeni tego tygodnia notowania surowca w Nowym Jorku podskoczyły o 4,3 proc.
– Szacując na podstawie krótkoterminowych cykli, spodziewałbym się szczytów cenowych akcji w okolicach końca sierpnia lub początku września. Jeśli oceniałbym rynek z tej perspektywy, to pozostałbym z akcjami na wakacje. To jednak nie oznacza, że w trakcie wakacji nie mogą przydarzyć się korekty. Nad rynkiem cały czas wisi kwestia rozstrzygnięć przyszłości OFE. Jednak obecnie największym zagrożeniem dla kontynuacji wzrostów są wzrosty cen ropy naftowej. Notowania tego surowca są na najwyższym poziomie od 8 miesięcy. To negatywny sygnał dla rynków rozwiniętych, a w szczególności amerykańskiego, który nie lubi drożejących surowców. – ocenia Wojciech Białek, główny analityk CDM Pekao.
Niemniej warto śledzić giełdę w wakacje, bo zachęcają do tego statystyki z minionych lat. Na pięć ostatnich lat tylko raz indeks WIG był pod kresą w okresie lipiec-sierpień. Było to 3 lata temu, kiedy stracił 12 proc. Jednak średnia stopa zwrotu z tego okresu za minione pięć lat przekracza plus 6 proc. Zdaniem Macieja Kabata z Invista DM, w tym roku może być podobnie.
– W mijającym tygodniu na polskim rynku akcji mieliśmy do czynienia z korektą, która w dużym stopniu mogła być spowodowana chęcią inwestorów do realizacji zysków po wcześniejszych dość znaczących wzrostach indeksów. W mojej ocenie wzrosty powinny jednak powrócić. W okresie wakacyjnym spodziewałbym się kilkuprocentowego wzrostu indeksu WIG. Zwyżce powinny sprzyjać umacniające się fundamenty gospodarki oraz niedowartościowanie polskiej giełdy na tle zagranicznych parkietów. Wakacje będą okresem publikacji wyników za II kwartał i I półrocze więc siłą rzeczy najbardziej grane będą spółki z potencjałem do dobrych wyników. W tej grupie mogą znaleźć się m.in. spółki budowlane i deweloperskie, które mocno korzystają na odbiciu gospodarczym. – mówi Maciej Kabat, Główny Analityk Invista DM.
Osobną kwestią są rozpoczęte właśnie w Brazylii mistrzostwa. Pytanie, czy nasze spółki będą w stanie przenieść korzyści płynące z globalnego popytu wywołanego mundialem. Ciekawym wnioskiem na łamach StockWtch.pl na ten temat podzielił się Wojciech Kowalski z Domu Maklerskiego EFIX. Jego zadaniem, ewentualne zwycięstwo Niemiec może poprawić nastroje konsumenckie, co pozytywnie przełoży się na tamtejszą gospodarkę. Pośrednio skorzysta na tym Polska, która 1/4 eksportu kieruje do Niemiec.
>> StockWatch.pl zbadał, które spółki i na czym mają szansę zarobić dzięki mistrzostwom świata. >> 8 giełdowych spółek, które kibicują Niemcom na mundialu