
Przecena miedzi bije też w notowania największego jej producenta. W środę o ponad 6 proc. tanieją akcje KGHM (Fot. kghm.pl)
Tym razem tematem numer jeden na rynku surowcowym jest taniejąca miedź. We wtorek notowania tego metalu tąpnęły o ponad 4 proc., a dziś silna przecena jest kontynuowana. Przebicie psychologicznej bariery ceny miedzi giełdzie w Londynie na 6.000 USD za tonę, co doprowadziło do uruchomienia lawiny zleceń stop-loss i pogłębienia spadków. Później kurs dotarł do rejonu 5.500 USD za tonę i sytuacja się powtórzyła.
Cena metalu nie obroniła się również na giełdzie w USA. Pierwszym ważnym wsparciem był rejon 2,75 USD za funt, wyznaczony przez linię średnioterminowego trendu spadkowego. W tych okolicach miała miejsce kilkudniowa konsolidacja notowań miedzi, jednak później cena tego metalu skierowała się z powrotem na południe. Kolejnym, przebitym wczoraj poziomem technicznego wsparcia był rejon 2,71-2,72 USD za funt, a więc lokalne minimum z czerwca 2010 r. Po jego pokonaniu spadek cen miedzi w USA przyspieszył.
– W rezultacie, obecnie notowania miedzi, zarówno w Londynie, jak i w Stanach Zjednoczonych, znajdują się na najniższym poziomie od pięciu i pół roku. Po silnej przecenie możliwe jest techniczne odreagowanie w najbliższych dniach, aczkolwiek ogólnie spadek cen miedzi odzwierciedla też sytuację fundamentalną na rynku tego metalu, która sprzyja stronie podażowej (niepewność co do globalnego wzrostu gospodarczego, duże wydobycie miedzi w kopalniach). – ocenia Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ.
Z przeceną zmagają się także notowania zbóż. W trakcie ostatnich trzech sesji kukurydza potaniała o blisko 5 proc. Przecenie sprzyjają ostatnie dane amerykańskiego Departamentu Rolnictwa (USDA). Departament podał, że zapasy kukurydzy w USA 1 grudnia znalazły się na poziomie 11,203 mld buszli, co oznacza, że były one największe w historii.
– Podobne informacje pojawiły się zresztą w kontekście rynku soi. O ile jednak soja została wyraźnie przeceniona już w poniedziałek, o tyle cena kukurydzy dopiero we wtorek skierowała się na południe. Wiązało się to także z większą aktywnością funduszy właśnie we wczorajszym dniu – instytucje te zmniejszały wielkość swoich pozycji na rynku kukurydzy. Pokazuje to, że po paru miesiącach optymizmu, dane USDA przypomniały inwestorom, że fundamenty na rynkach zbóż sprzyjają wciąż stronie podażowej. – tłumaczy Dorota Sierakowska.