Fundamentalnie to jest dyskoteka:
www.stockwatch.pl/gpw/redan,wy...Spółka od 3 kwartałów sprzedaje na ujemnej marży. Jak to mówią, "spod wody" - chociaż w części zawdzięcza to odpisom na złe należności.
No i wykazuje stratę, bo jak inaczej. Ciekawe, udało jej się zrolować kredyty, a dzięki poprawie kapitału obrotowego, rating się nieco poprawił.
Martwi jednak spadek wartości. Gdyby nie emisja akcji, kapitał własny spadłby już do 50 mln zł, podczas gdy rok temu było już prawie 70 mln.
Zjawisko ujemny marży to po części efekt księgowy, taki że ubrania były kupowane po droższym euro i sprzedawane po tańszym, ale jak okiem sięgnąć, w przeszłości marże cały czas były malutkie, a nierzadko też ujemne - nawet gdy złoty był stabilny.
Niestety, wyniki spółki są mocno niezadowalające. Mówimy o okresie lipiec-wrzesień, i dla zarządu jest jasne, że bardzo źle performuje. Dlatego próbuje się ratować gadaniem o październiku - ale spokojnie, na to przyjdzie czas.
Ponadto zarząd twierdzi, że repozycjonuje się w segment niskocenowy. Bardzo dobrze, tylko trzeba zrozumieć, że w nim walczy się tylko ceną. Jakiekolwiek inwestowanie w markę jest stratą pieniędzy, bo marka nie niesie wartości dodanej, nie generuje premii cenowej.
Ogólnie spółka pali pieniądze, a przestawiając się na taniochę, wywala na śmietnik markę Top Secret razem ze wszystkimi nakładami inwestycyjymi, które w nią poszły. Może to i dobrze, skoro nie zarabia, ale bardzo źle, ze zmarnowała tyle pieniędzy. Ma ich jeszcze trochę, ale czasu jest coraz mniej.
Powiedziałbym, że finansowo spółka ma dużo lepszą sytuację niż Vistula, ale biznesowo stoi o wiele słabiej.