GregGoldi napisał(a):No cóż to może być ostrzeżenie dla niedźwiedzi... Gdziekolwiek nie zajrzysz tam złe informacje teoretycznie powinno się walić a jakoś spadać nie chce... Każda hossa zaczyna się od "znieczulenia" na złe informacje a zarazem ich natłok jest olbrzymi.
Nie rozumiem wniosków, które wyciągasz. Moim zdaniem są błędne. Każda hossa zaczyna się od znieczulenia na złe informacje, ale dotyczy to także średnioterminowych i krótkoterminowych ruchów cenowych. Większość nie widzi recesji, co masz także odzwierciedlone w kursach. Jak więc ma się ona skończyć, skoro się jeszcze nie rozpoczęła?

Masz dokładnie powtórkę z historii. Części widzi recesję, część widzi co najwyżej spowolnienie, a część ładuje się w akcje po pachy, żeby nie przegapić odjeżdżającego pociągu. Myślę, że do końca tego roku sytuacja się wyjaśni. Będzie więcej twardych danych, inne poziomy cenowe, skończy się rok przedwyborczy, inne nastroje...
A które bessy są komukolwiek rękę? (pomijając szorciaży) Powinno non-stop rosnąć od 1870 i życie byłoby łatwiejsze. Politycy nie mają nic do gadania w długim terminie

EDIT: Lepsze dane od oczekiwań z USA (opublikowane przed czasem?)
Klika się i sprzedaje ;-)