Cytat:Jest to jak wiadomo firma częściowo będąca własnością Skarbu Państwa i SP rządzi nią tak, jak chce - chce powiedzieć, że będzie Elektrownia Opole to ogłasza to publicznie, w środku sesji, bez jakiegokolwiek porządku i "ładu korporacyjnego". Najlepiej ustami Premiera. To wyjątkowa arogancja.
Premier, jak przystało na czołowego polityka Rzeczypospolitej, nie ma większego pojęcia o ekonomii. A - jak prawie każdy Polak dorastający w PRL - już zwłaszcza o funkcjonowaniu i roli sektora finansowego. Giełda to dla takich ludzi hobby-kasyno dla niewyżytych studentów, hazardzistów, hochsztaplerów i cinkciarzy (Premier na pewno pamięta takowych). Dlatego palnąć coś o PGE, czy PGNiG na konferencji prasowej przychodzi mu bez problemu, a refleksja, jaka go potem dopada, to czy ten cały ESPI jest w ogóle potrzebny.
Cytat:Wiadomo było, że bloki w Opolu powstaną, bo zostało to zapisane w programie energetycznym państwa i wiadomo było, że bez tego za kilka lat będzie poważny kryzys energetyczny. Jesteśmy świadkami rozgrywki pomiędzy władzami spółki publicznej i rządem. Inwestorzy są jedynie niepotrzebnym balastem w tej rozgrywce o pieniądze, dotacje i stanowiska.
Ja to widzę inaczej. Powiedzmy - "prywatyzacja" - energetyki w Polsce miała miejsce w momencie, gdy na horyzoncie pojawiły się potężne inwestycje. Moim zdaniem Państwo zorientowało się, że nie podoła i postanowiło podzielić się tym obciążeniem z prywatnym kapitałem. Inwestorzy zostali wciągnięci do biznesów, które potrzebują ciężkich miliardów złotych. I to nie, aby się rozwijać, ale aby trwać! Ma przecież nastąpić znacząca wymiana mocy wytwórczych. Ktoś założył sobie, że ci naiwni hazardzści i gówniarze dadzą się na to naciągnąć. A jak się hochsztaplerom trochę kaski z kieszeni wyrwie, to się nawet naród będzie cieszył, że na biednego przecież nie trafiło. Niestety:
- Po drodze przyszedł kryzys i spadek zapotrzebowania na energię;
- Gospodarka, mimo usilnych starań wszystkich ekip rządzących, jednak się modernizuje tropem trendów światowych. A tam obowiązuje wyścig kosztowy, czyli m.in. coraz mniejsze zapotrzebowanie jednostkowe na energię. I to już od kiluset lat.
- Graczy skusił coraz popularniejszy forex, a na giełdzie pętają się w zbyt dużej mierze inwestorzy z prawdziwego zdarzenia, którzy niestety potrafią liczyć. I w ogóle raczej chcą inwestować, a nie grać. I w dodatku mają sporo pieniędzy, więc i siłę głosów i nacisku na zarządy.
Tak więc nasi państwowi stratedzy znów nie zdiagnozowali wystarczająco dogłębnie sytuacji i nie docenili ani "przeciwnika", ani okoliczności.
Do tego dochodzi opieszałość we wszystkim, co jest robione przez Państwo Polskie i nie zdążyliśmy fizycznie rozpocząć programu przed klopsem z budownictwem drogowym. Myślę, że teraz wszyscy patrzą znacznie bardziej podejrzliwie na te państwowe progrmay infrastrukturalne. Nie jak na szansę, a jak na zagrożenie. Co samo w sobie jest tragiczne. A do tego znakomicie utrudnia szeroko pojęte partnerstwo publiczno-prywatne.
Inwestycje w energetykę są tu jak najbardziej potrzebne, ale Państwo próbowało wciągnąć w tę grę inwestorów w roli durnych dawców kapitału. Nie udało się. I to w dużej mierze ze względu na typowe polskie, państwowe rozmemłanie. Sama operacja może w końcu się powiedzie, ale nie odbędzie się to już dyskretnie i przebiegle, tylko w świetle reflektorów. I znów ucierpi autorytet władzy i zaufanie do Państwa.
Cytat:Jestem przekonany, że nasz rynek dojrzał do dyskusji nad miejscem i rolą Skarbu Państwa na rynku kapitałowym giełdy.
Ale z kim tu dyskutować? W OFE, wg Premiera, są wirutalne pieniądze. A jak ZUS mówi, że ma, to mówi. Coś, jak w starym dowcipie o PZPR. Minister Rostowski opowiada podobne banialuki. A to finansista podobno. Żeby poważnie dyskutować, trzeba mieć profesjonalnego partnera. Takiego, dla którego profesjonalizm, to również niedewaluowanie własnej dziedziny wiedzy i wykształcenia. Czytaj: nie robienie z gęby cholewy, z racji potrzeby politycznej chwili.
Cytat:Co będzie z energetyką jądrową? Czy skończy się to taką samą bezsensowną awanturą? Inwestycja jest ciągle odsuwana - jak bardzo w czasie zostanie jeszcze opóźniona.
Awantura już jest. A co do odsuwania w czasie - każdy kraj stoi na kilku filarach: komunikacja, telekomunikacja, energia, edukacja, zdrowie i obronność. Myślę, że reszta to efekt synergii pomiędzy powyższymi dziedzinami. Innowacyjność, ekologia, warunki prawno-podatkowe, dzietność, kultura itp., to wszystko jest wtórne i wynika z powyższego. No to, jak to u nas działa? Parafrazując Toma Clancy'ego ten kraj to suma wszystkich niedociągnięć.
Cytat:Skąd wziąć dodatkowe 10 mld zł? Z Polskich Inwestycji się nie da, bo nakłady należy ponosić już teraz, a ta bajkowa synekura jest nadal w fazie organizacji? Czy będzie ona mogła zainwestować tak dużą część swoich pieniędzy w jeden projekt?
No właśnie. Wracam do wątku o nieudolnej próbie wyciągnięcia od inwestorów kasy. Treaz będzie trudniej, albo będzie z większym hukiem.
Cytat:Czyli - czekają nas podwyżki cen prądu
Co tam podwyżki. Będzie jazda, jak się fizycznie nie wyrobimy z przeniesieniem mocy na nowe źródła i nas dotknie jakiś black-out.
Cytat:Prezes PGNiG została odwołana tak naprawdę za głupstwo.
Pani Prezes chciała załatwić sprawę po menadżersku. Negocjacje, umowa, podpisy, załatwione. Jedziemy dalej. A tu się trzeba było poumizgiwać, pokokosić. A Premier lubi wiedzieć pierwszy, a minister, a racja stanu, a wicie, rozumicie. A jak to tak? A co?