PARTNER SERWISU
yhdkxehs
551 552 553 554 555

Kiedy szczyt hossy?

Salak
2
Dołączył: 2012-10-31
Wpisów: 565
Wysłane: 24 września 2013 09:48:01
Ann napisał(a):
Takie moje małe pytanko. Hossa w Stanach trwa już jakiś czas, czy wiążesz ją z jakąś konkretną "rewolucją technologiczną" ?


jedyna rewolucja jaka mi przychodzi do glowy to taka ze algorytmy teraz moga zawierac gazylion tranzakcji w ciagu nanosekundy....czyli wirtualne roboty generuja wirtualne zyski love4

anty_teresa
PREMIUM
522
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24
Wpisów: 11 191
Wysłane: 24 września 2013 10:34:24
lesgs napisał(a):

Dlatego sądzę, że różnica bierze się bardziej ze zmian metodologii obliczania indeksu niż wpływu nowych spółek.

A możesz napisać, jak zmieniła się metodologia?
lesgs napisał(a):

Proste obliczenie wskazuje, że gdyby nowe spółki miały wygenerować hossę, to na każdy 1% wzrost indeksu musiałyby wzrosnąć o ok. 7% przy braku zmian pozostałych spółek. To mało prawdopodobne; może gdyby nagle nasz wzrost gospodarczy powrócił do 5-6% rocznie.

Wracamy do starej dyskusji, ale zobacz sobie jak wyglądałby indeks W19 tzn bez KGH... Największe banki mają pozytywne stopy zwrotu od początku roku. PKN, ma mały minus. Jeśli wyjąć naszego miedziowego giganta z indeksu to mamy także hossanę na WIG19 blackeye

lesgs
38
Dołączył: 2012-07-19
Wpisów: 907
Wysłane: 24 września 2013 12:00:30
Nie wracajmy do starej dyskusji. Proszę zaproponować mi kontrakty na WIG19 to będziemy grali na hossę.

Zmiany metodologii: To przede wszystkim ograniczenie udziału spółki do 10%. Efekt mniejszego spadku WIG30 wobec WIG20 to z jednej strony udział nowych spółek, a z drugiej ograniczenie udziału spółek dotychczas obecnych w WIG20. Trudno mi oddzielić te efekty, bo wymagałoby to dużych obliczeń. Jest też coś, co mi trudno wyjaśnić w obliczeniach. Otóż w WIG20 największy udział miało PKO BP (14,1% - to z witryny GPW na dzień 23.09.2013, PZU 13,5, PEO 12,8). Natomiast w WIG30 było to odpowiednio 9,2%, 9,2% oraz 10,1%. To wskazuje na udział innych czynników w obliczeniach, bo inaczej udział tych trzech walorów byłby przynajmniej w tej samej kolejności. Poza tym, dlaczego udział PEO to 10,12%. Przecież miało być maksymalnie 10%.

Co do zachowania się obu indeksów. Podam tylko jedno obliczenie, również posiłkując się danymi z witryny GPW na 23.09.2013. Udział 5 banków w WIG20 to 37,28%. W WIG30 dochodzi ING oraz ALR z udziałami 1,81 + 1,60 = 3,41% i pozostałe banki 29,12%. Udział banków w nowych 10 spółkach to 3,41/15,73 = 21,67%. Z proporcji wynika, że oczekiwany udział banków w WIG30 wynosi 32,08%, natomiast faktyczny wynosi 32,53%. Różnica jest praktycznie żadna, ale dodanie dwóch banków zwiększyło tą proporcję nieznacznie. Wpływ nowych banków na WIG30 jest w sumie neutralny. Chcąc zwiększyć dynamikę WIG30 oczekiwałbym zmniejszenia udziału banków. Wiem - mamy taką gospodarkę jaką mamy i tak musi być, ale wtedy mamy nasze prywatne (Polskie) hossy. Mniej gospodarcze a bardziej finansowe.


lesgs
38
Dołączył: 2012-07-19
Wpisów: 907
Wysłane: 24 września 2013 12:17:21
Jeszcze jedna uwaga dotycząca indeksów:

Obrót na WIG30 wynosił 86% całości obrotów na sesji. Z tego 6,9% - i to głównie na 3 spółkach - (na 100 dla WIG30) stanowiły nowe spółki dodane do indeksu. O świadczy też o niewielkiej ich roli w całości obrazu indeksu WIG30. Nadal dominują te z poprzedniego WIG20. Obroty na WIG20 wyniosły 80% całości obrotów na sesji. Oczywiście te dane mogą w przyszłości się zmieniać i podlegać fluktuacji, ale - czy WIG30 nieoczekiwanie nie zmarginalizuje pozostałych indeksów? (szczególnie WIG40(WIG50) - na który oferowane są kontrakty). Może okazać się, że efektem zmian będzie utworzenie nowych, "mało płynnych" indeksów, co nie pozwoli na opieranie się na nich do oceny kondycji przedsiębiorstw. Czy nie ma zbyt dużej koncentracji obrotów na WIG30? Ciekawe jak to jest na innych rozwiniętych rynkach.

anty_teresa
PREMIUM
522
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24
Wpisów: 11 191
Wysłane: 24 września 2013 13:16:08
lesgs napisał(a):
Nie wracajmy do starej dyskusji. Proszę zaproponować mi kontrakty na WIG19 to będziemy grali na hossę.

Szczerze powiedziawszy nie rozumiem uzależniania istnienia i oceny rynku od istnienia derywatów na ten rynek, ale o ile w przypadku indeksu cenowego takiego instrumentu nie było to już na WIG19 można grać derywatami. Przecież wystarczy wziąć pozycję na indeksie i odwrotną na KGH dobierając wielkość pozycji do wagi spółki. Mamy wtedy syntetyczny "prawdziwy" instrument do grania.
lesgs napisał(a):

Zmiany metodologii: To przede wszystkim ograniczenie udziału spółki do 10%.

Może się trochę czepiam, ale metodologia się nie zmieniła a jedynie warunki brzegowe->moim zdaniem słusznie, bo indeks przesunął się w stronę indeksu cenowego- > zacieśnienie rozrzutu wag.
lesgs napisał(a):

Poza tym, dlaczego udział PEO to 10,12%. Przecież miało być maksymalnie 10%.

Maksymalnie na dzień ustalenia składu indeksu. Późniejszy wzrost kursu doprowadza do wzrostu wagi, co zostanie prawdopodobnie zrewidowane przy korekcie kwartalnej.


Ann
Ann
0
Dołączył: 2012-04-11
Wpisów: 703
Wysłane: 27 września 2013 00:40:16
Mówią, że hossa przychodzi "nie zauważona" i myślę, że może to dobrze, że większość tego nie widzi :) A niech se narzekają, niech se filozofują...:) Rozwiązania najprostsze są najlepsze.
Obudzą się wtedy, gdy wszędzie będą trąbić, że akcje mega rosną i w gospodarce coraz lepiej. A potem zobaczymy reklamy w telewizji o stopach zwrotu jakie osiągnęły fundusze inwestycyjne i wszyscy rzucą się, by kupować, ale wtedy będzie "po ptakach", bo największe wzrosty już były...
Historia się ciągle powtarza...
I wiesz co, anty_tereso, nie ma co udowadniać, pokazywać wskaźników, bo przyszłość pokaże, gdzie była racja.

Ann
Ann
0
Dołączył: 2012-04-11
Wpisów: 703
Wysłane: 27 września 2013 10:04:08
A dziś natknęłam się na to :

Cytat:
W trakcie czwartkowej sesji wartość Warszawskiego Indeksu Giełdowego wspięła się na najwyższy poziom od stycznia 2008 roku, potwierdzając wcześniejszą hipotezę, że od 2 lat trwa na GPW cykliczna hossa na rynku akcji.


www.parkiet.com/artykul/7,1340...

Ann
Ann
0
Dołączył: 2012-04-11
Wpisów: 703
Wysłane: 27 września 2013 23:21:47
I być może jestem nudna, ale w najświeższym Forbsie mamy taki artykuł :

Cytat:
Decyzja rządu Donalda Tuska o rozpoczęciu procesu rozmontowywania Otwartych Funduszy Emerytalnych zmienia układ sił między popytem i podażą na rynku kapitałowym. Ale na szczęście to wciąż za mało, żeby złamać ekonomiczny cykl i wygasić hossę na GPW


Cytat:
W to, że gospodarcze spowolnienie dobiegło końca, właściwie nikt już nie wątpi. Na razie poprawa jest nieznaczna, bo w II kwartale roczne tempo wzrostu PKB wyniosło 0,8 proc., wobec 0,5 proc. na początku roku. Osiągnęliśmy je dzięki wzrostowi eksportu i wydatkom rządowym.


Cytat:


Jak pokazują historyczne schematy, między dołkiem cyklicznego spowolnienia (kwartał z najwolniejszym tempem wzrostu PKB) i szczytem gospodarczej ekspansji (kwartał z najszybszym tempem wzrostu) upływa średnio siedem kwartałów. W dołku ostatniego przedkryzysowego cyklu krajowa gospodarka rosła w tempie 2,3 proc. rocznie w I kwartale 2005 roku, żeby po ośmiu kwartałach rozkręcić się do 7,7 procent. Do pierwszego cyklu pokryzysowego startowaliśmy ze znacznie niższego pułapu 0,9 proc. w I kwartale 2009 roku i po 11 kwartałach roczne tempo wzrostu PKB osiągnęło 4,7 proc. w ostatnich trzech miesiącach 2011 roku.

– Wzrostowa część bieżącego cyklu będzie rozciągnięta w czasie. Apogeum gospodarczej ekspansji powinniśmy osiągnąć w 2015 roku – ocenia Jakub Borowski.

Dopiero wtedy krajowa gospodarka w pełni zacznie odczuwać dobroczynny wpływ inwestycji współfinansowanych ze środków unijnych pochodzących z nowej perspektywy budżetowej 2014-2020. We właściwym kierunku powinny ciągnąć nas wtedy wszystkie główne składowe PKB: konsumpcja, inwestycje (publiczne i prywatne) i eksport netto. Borowski ocenia jednak, że już w tym cyklu będziemy odczuwać niekorzystny wpływ pogarszającej się struktury demograficznej, więc na osiągnięcie przedkryzysowej dynamiki nie możemy liczyć i najprawdopodobniej roczne tempo wzrostu PKB osiągnie maksymalnie około 4 procent.

To wciąż jednak są warunki dopuszczalne dla kontynuacji hossy, która na GPW tli się od czerwca zeszłego roku. Jak zawsze zadziałał schemat, zgodnie z którym dołek na giełdzie poprzedził apogeum spowolnienia w realnej gospodarce. W ciągu 15 miesięcy, do końca sierpnia, WIG zyskał jedną trzecią wartości, zabierając tym samym część zysków wynikających z cyklicznego ożywienia. Do końca wzrostów wciąż jednak wydaje się daleko. Jak policzył Tomasz Hońdo, starszy analityk Quercus TFI, po pierwszym kwartale ożywienia w gospodarce WIG miał przed sobą jeszcze zwyżkę średnio o 48 proc. do końca okresu, w którym dynamika PKB przemierzała drogę od dołków do szczytów. Jeśli zatem do 44,7 tys. punktów, które główny warszawski indeks miał na koniec czerwca, doliczymy 48 proc., otrzymamy 66 tys. jako docelowy poziom dla bieżącej hossy. Oznaczałoby to, że powinniśmy otrzeć się o rekord wszech czasów z 6 lipca 2007 r., kiedy WIG wspiął się na poziom 67,6 tys. punktów.


www.forbes.pl/rzad-hossy-nie-z...

Tu nikt nawet się nie zastanawia czy hossa jest czy jej nie ma, a jedynie stawiają pytanie kiedy się skończy.

lesgs
38
Dołączył: 2012-07-19
Wpisów: 907
Wysłane: 28 września 2013 10:13:44
Uwielbiam optymizm. Pomaga w życiu. Czy jednak optymizm wyrażony w cytowanym artykule ten nie jest wyrazem "propagandy gospodarczej". Wielokrotnie na Bloombergu słyszałem przekazy, w których np. rynek leciał w dół o 1-2% lub więcej, a prezenterzy wyszukiwali nieliczne spółki rosnące, które dominowały w przekazie antenowym. Dlatego uważam to za "propagandę sukcesu".

Dziennikarz Forbes zestawił dane z kilku źródeł i wychodzi z tego optymizm. Kilka słów uwagi.

Rozumiem, że metodologia liczenia wzrostu gospodarczego jest tak sama, niezależnie od tego, czy wzrost wynosi 7% czy 0,5%. Zauważ, że liczymy wzrost kwartalny i mnożymy go przez 4. 0,5:4 = 0,125%; 0,8:4 = 0,2%. Różnica jest mniejsza niż 0,1%. Od strony statystycznej mogę przypuszczać, że obie wartości mogą mieścić się w granicach błędu statystycznego. Może ktoś na forum wie z jaką dokładnością określane są te dane? Uważam, że coś mogło drgnąć, ale czy przy takich różnicach mamy prawo wieszczyć koniec kryzysu? Może poczekać jeszcze 1-2 kwartały i sprawdzić, czy jest jakiś trend w tym zakresie, co uprawdopodobni tezę o zakończeniu kryzysu.

Druga sprawa dotyczy Pana Hońdo. Czytuję to, co zwykł pisać z "Parkiecie", ale z coraz mniejszą cierpliwością. Jest on przedstawicielem szkoły "historycznej", która twierdzi, że wszystko już było i przyszłość można przewidzieć na podstawie przeszłości. To byłoby zbyt piękne. Zakłada on, że każdy kryzys jest taki sam. Ja uważam, że każdy kryzys/hossa są inne a zewnętrzne objawy (np. WIG, WIG20) chociaż podobne, mają inne źródła. W tym kontekście interesujące są uwagi p. Borowskiego, który zwraca uwagę z jednej strony na wpływ pieniędzy z UE, a z drugiej strony ostrzega o niekorzystnych efektach demograficznych, rozciągnięciu w czasie i relatywnie niskiej dynamice wzrostu. Już sam fakt, że niektóre hossy trwają 8, inne 11 a jeszcze inne 15 miesięcy dyskwalifikuje porównania historyczne. Poza tym, w każdym kryzysie/hossie istnieją inne uwarunkowania społeczne. Cykle ekonomiczne istnieją, ale na giełdzie może to obrócić się w samospełniające się przepowiednie.

Sam fakt, że Pan Hońdo nie jest niezależnym dziennikarzem, lecz analitykiem (TFI Quercus) każe ostrożnie podchodzić do jego wniosków. Trudno przecież oczekiwać, ze w swoich opiniach będzie z zniechęcać inwestorów do przekazywania swoich środków finansowych do funduszy i działać przeciwko swojemu pracodawcy.

Zaczynam się trochę za bardzo rozpisywać, ale jeżeli hossa ma być napędzana funduszami z UE to jak byśmy wyglądali bez tych środków? I jak wpływa to na naszą samodzielność polityczną?

Nie jestem ponurakiem ale inwestorem. Dlatego fakt, że będzie rosło bardzo mnie cieszy. Cieszy mnie również panujący optymizm. Ale, nie zapominam o tym, żeby uważać, bo zbytni optymizm już raz wiele osób zawiódł w 2007 r. Dlatego historia jest ważna, daje cenne wskazówki - ale przyszłość za kazdym razem jest inna.

tomcichy
0
Dołączył: 2009-06-11
Wpisów: 263
Wysłane: 28 września 2013 11:03:21
wg mnie nie ma żadnego optymizmu oprócz części inwestorów
prawdziwy optymizm będzie wtedy gdy babcie przy warzywniaku będą debatować o tym jaki fundusz inwestycyjny wybrać aby wpłacić całe swoje oszczędności bo słyszały że zarabiają po 100% rocznie
a do tego jeszcze daleka droga Whistle


Ann
Ann
0
Dołączył: 2012-04-11
Wpisów: 703
Wysłane: 28 września 2013 18:20:55
@lesgs piszesz :

Cytat:
W tym kontekście interesujące są uwagi p. Borowskiego, który zwraca uwagę z jednej strony na wpływ pieniędzy z UE, a z drugiej strony ostrzega o niekorzystnych efektach demograficznych, rozciągnięciu w czasie i relatywnie niskiej dynamice wzrostu. Już sam fakt, że niektóre hossy trwają 8, inne 11 a jeszcze inne 15 miesięcy dyskwalifikuje porównania historyczne. Poza tym, w każdym kryzysie/hossie istnieją inne uwarunkowania społeczne. Cykle ekonomiczne istnieją, ale na giełdzie może to obrócić się w samospełniające się przepowiednie.


A powiem Ci, że zgadzam się z powyższym. Tylko widzę to tak : krótkoterminowo na rynku zadziała napływ kasy z unii, poprawa na świecie ( zyskają nasi eksporterzy ) i samospełniająca się przepowiednia o cyklach gospodarczych :), czyli hossa.
Potem zacznie się dyskontowanie demografii, powolny demontaż ofe i jeszcze może fed coś wykręci, czyli bessa.

Piszesz :

Cytat:
Zaczynam się trochę za bardzo rozpisywać, ale jeżeli hossa ma być napędzana funduszami z UE to jak byśmy wyglądali bez tych środków? I jak wpływa to na naszą samodzielność polityczną?


No kiepsko byśmy wyglądali bez tych środków, ale na szczęście będą.

Piszesz :

Cytat:
Nie jestem ponurakiem ale inwestorem. Dlatego fakt, że będzie rosło bardzo mnie cieszy. Cieszy mnie również panujący optymizm. Ale, nie zapominam o tym, żeby uważać, bo zbytni optymizm już raz wiele osób zawiódł w 2007 r.


Ja też jestem inwestorem ( czy też inwestorką ) i chcę ten kawałek czekającej nas hossy wykorzystać . Tak jak kolega @tomcichy pisze, do optymizmu z 2007 droga jeszcze daleka, więc jest trochę czasu.
Apropos 2007 roku, ostatnio zwróciłam uwagę na taki licznik użytkowników przeglądających forum Parkietu, na tą chwilę wygląda to tak :

Cytat:
Na Forum jest 122 użytkowników
Najwięcej użytkowników 1386 było obecnych Pon, 25 Cze 2007, 8:45

Wymowne prawda ?

topfacet
178
Dołączył: 2010-09-09
Wpisów: 3 453
Wysłane: 29 września 2013 00:20:14
Hossie pomagac beda ciagle niskie stopy procentowe, a co za tym idzie, niskiem oprocentowanie lokat. Slysze w moim otoczeniu coraz wicej glosow, ze na 3-4 % rocznie, nie oplaca sie przeciez oszczedzac, wiec kasa plynie do funduszy, ktore w tym roku zarabiaja calkiem dobrze (misie, akcje, mieszane, total return). Stopy powinny pozostac na tym poziomie do 2Q 2014, wiec to tez przez jakis czas bedzie nam jeszcze na GPW pomagalo :).

majama
1
Dołączył: 2009-01-12
Wpisów: 1 182
Wysłane: 7 października 2013 17:13:06
Coś nie słychac aby sie w USA porozumiewali w sprawach budzetu albo dalszego dodruku, przeczuwam że moga byc z tego jeszcze jakies zamieszania na rynkach. Ogłoszenie kłopotów USA zapewne wytrąci hosse z rytmu
To jest gra. Zabawa na pieniądze.

topfacet
178
Dołączył: 2010-09-09
Wpisów: 3 453
Wysłane: 8 października 2013 20:14:53
Moim zdaniem masz racje, sesja w USA dzis bardzo na czerwono.

Wojetek
PREMIUM
503
Dołączył: 2011-08-17
Wpisów: 7 285
Wysłane: 8 października 2013 22:56:17
topfacet napisał(a):
Hossie pomagac beda ciagle niskie stopy procentowe, a co za tym idzie, niskiem oprocentowanie lokat. Slysze w moim otoczeniu coraz wicej glosow, ze na 3-4 % rocznie, nie oplaca sie przeciez oszczedzac, wiec kasa plynie do funduszy, ktore w tym roku zarabiaja calkiem dobrze (misie, akcje, mieszane, total return). Stopy powinny pozostac na tym poziomie do 2Q 2014, wiec to tez przez jakis czas bedzie nam jeszcze na GPW pomagalo :).



Warto poczytać jak wyglądają napływy do funduszy:
lipiec 2013
gielda.onet.pl/naplyw-srodkow-...
sierpień 2013
www.google.pl/url?sa=t&rct...

widać że w tym roku fundusze akcyjne nie są jeszcze "na topie" jednak tendencja do przechodzenia w akcje z rynku długu jest. Trzeba też pamiętać, że nie zawsze hossa wchodzi w szczytowy poziom (jak w 2007), jak pamiętamy w 2011 giełda aż tak mocno przegrzana nie była a spadki jesienią były dla wielu bolesne.
Edytowany: 8 października 2013 22:56

Ann
Ann
0
Dołączył: 2012-04-11
Wpisów: 703
Wysłane: 9 października 2013 00:25:36
Albo hossa na całego albo scenariusz 2011. Nie Ty jeden się nad tym zastanawiasz :)

Cytat:
Czas jednak biegnie, rynki pną się coraz wyżej i nie można pominąć faktu, że hossa z każdym miesiącem staje się coraz bardziej dojrzała. Widać to po wycenach spółek. Wprawdzie jeszcze nie mówimy o skrajnym przewartościowaniu, ale coraz trudniej przechodzi przez gardło stwierdzenie, ze akcje są nadal tanie. Dochodzimy obecnie do takich poziomów, że trzeba się będzie prawdopodobnie opowiedzieć – czy wierzymy w kontynuację hossy i scenariusz, w którym kursy osiągną znowu astronomiczne poziomy, które pamiętamy z 2000 czy 2007 r.? Czy też będziemy musieli się zadowolić wariantem znanym z 2011 r., kiedy ceny akcji nie doszły do poziomów skrajnego przewartościowania i tąpnęły o 25%?


quercustfi.pl/Aktualnosci/Kome...:int=0&archive_view=

Szutnik
153
Dołączył: 2011-10-30
Wpisów: 1 886
Wysłane: 9 października 2013 07:46:02
Wojetek napisał(a):


Warto poczytać jak wyglądają napływy do funduszy:
lipiec 2013
gielda.onet.pl/naplyw-srodkow-...
sierpień 2013
www.google.pl/url?sa=t&rct...

widać że w tym roku fundusze akcyjne nie są jeszcze "na topie" jednak tendencja do przechodzenia w akcje z rynku długu jest. Trzeba też pamiętać, że nie zawsze hossa wchodzi w szczytowy poziom (jak w 2007), jak pamiętamy w 2011 giełda aż tak mocno przegrzana nie była a spadki jesienią były dla wielu bolesne.


U mnie zaczyna to wyglądać na mocne "strząśnięcie liści z drzew", najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu, tak gdzieś po 14-15.10. Do tej daty powinniśmy mieć korekcyjne odbicie na zachodzie, rozpoczęte prawdopodobnie dziś albo gdzie niegdzie może jutro.
Rysuje mi się przeciągnięcie zadymy poza "dzień bankructwa" (czyli 17.10) i związane z tym silne tąpnięcie, z możliwym uspokojeniem z końcem października lub początkiem listopada.
Uderzenie powinno być silne, ale to nadal będzie tylko mocna korekta.
Niemniej hossa w USA jest mocno dojrzała i do jej szczytu jest względnie blisko, raczej miesiące, niż lata.
"Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)

buldi
0
Dołączył: 2009-02-21
Wpisów: 5 068
Wysłane: 9 października 2013 09:14:40
Wojetek - fundusze w lipcu i sierpniu zwiększały udział w rynku akcji, sytuacja zmieniła się dopiero we wrześniu:

kliknij, aby powiększyć


kliknij, aby powiększyć


kliknij, aby powiększyć

źródło - http://www.holder.com.pl/?grupa=EMP

Co do sytuacji ogólnej wrzucam pod rozwagę teorię uśkowego klina zwyżkującego, którego wsparcie wczoraj piekło pochłonęło:

kliknij, aby powiększyć

Czysto teoretycznie wybicie powinno sprowadzić notowania do podstawy klina a ta znajduje się poniżej nie tylko słynnej SMA 200,

kliknij, aby powiększyć

... ale i poniżej linii trendu długoterminowego, kreślonej od 2009', zatem być może lawina już ruszyła i wyjście dołem z klina rozpoczęło proces zmiany koniunktury?

Co do powyższej teorii klina, można na nią również spojrzeć inaczej - bozon Higgsa odkryto w 1965 a dopiero po 50 latach udowodniono jego istnienie.Angel
Edytowany: 9 października 2013 09:18

Szutnik
153
Dołączył: 2011-10-30
Wpisów: 1 886
Wysłane: 9 października 2013 16:16:03
@ buldi

Problem z tym klinem jest tylko jeden - wszyscy go widzą i wszyscy go widzieli dużo wcześniej. Rzadko kiedy figura, widziana przez "wszystkich" działa, ale czasem to się zdarza.
Pamiętam taki trójkąt na złocie na początku 2008 r. - wszyscy go widzieli, a on i tak zadziałał tak, jak klasyczny trójkąt zbieżny, czyli korekta - fala 4, przed ostatnim ruchem w górę, z istotnym szczytem złota w marcu '08.

@ Wszyscy.
I jak ja mam nie stosować tych moich "czarodziejskich metod" opartych o różne zależności matematyczne?Angel No nie mogę ich nie stosować, widząc coś takiego, co opisuję poniżej:

Weźmy taki szczyt intraday Nasdaq Composite'a z dnia 2.10.2013 - dokładnie 3819.28 pkt.
A teraz proszę wyciągnąć pierwiastek kwadratowy z tej wartości. I co wychodzi?thumbright
"Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)

daab007
0
Dołączył: 2010-11-27
Wpisów: 449
Wysłane: 9 października 2013 21:54:58
Niech kreski przemówią (chociaż textu trochę też tam jest):
click
I never think of the future - it comes soon enough.
A. Einstein

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


551 552 553 554 555

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,450 sek.

wnnjfzzf
gaftluzf
blnurvaf
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
jrgdmtbm
yqmjohcs
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat