CDPROJEKT [CDR]

Problemem korporacji jest to, że często decyzje podejmowane są w oparciu o interes jednostki, bądź wąskiej grupy ludzi, którzy skupiają się na doraźnym interesie, a nie na przyszłości firmy. Liczy się "target" na 2020, a nie to co będzie w 2022. Można mieć wrażenie, że to dotknęło CDR.

Emocje nie są dobrym doradcą. Trzymajmy się faktów.
Zainteresowanie grą jest olbrzymie co przełoży się na wysoką sprzedaż. Nawet jak ktoś sam nie kupi to dostanie w prezencie.
Liczba graczy na Steam nie spadła poniżej 650 tyś.Przez trzeci dzień, 24h na dobę jest więcej graczy na samym Steam niż 650 tys. Kolejny dzień z rzędu w szczytach jest około miliona. Nawet nie wiem jak to przeliczyć na sprzedaż.
Konsole ludzie wymienią na nowsze już niedługo. Wystarczą jeszcze 2 tytuły które będą tego wymagać i gracze nie wytrzymają.
Grafika na dobrym sprzęcie jest tak dobra, że każdy kto ją oceniał nie potrafił dać mniej niż 10/10 co oznacza dobrą sprzedaż w długim terminie bo gra nie zrobi się "stara" przez najbliższe klika lat.
Jest bardzo dobra podstawa do dalszej pracy i rozwoju.
Ciężko wyceniać akcje w tym momencie.
Z tym trzeba czekać do raportu i tego co zapowie zarząd jako dalsze priorytety.

Jeśli w dniu premiery są już na czysto to chyba jest dobrze, dla nas liczy się sprzedaż, a jeśli chodzi o błędy to będą one poprawiane, sam się zastanawiam czy nie kupić na ps4, 2 najbliższym czasie ma wyjść tryb multiplayer (GTA gra w GTA to wie jak będzie :)) i jeszcze jakieś dodatki, a policzcie gadżety ile na tym zarobią. Sprzedali zapewne ci co mieli plan aby po premierze sprzedać odczekać i pewnie znowu tu się pojawią.

Mam nadzieję, że to co napiszę niektórych nie przerazi....

Jest 2 stycznia a.d. 2013....
Kurs CDR w odniesieniu do ostatniego zamknięcia wynosi 6.2 pln.
Pojawia się pierwszy przeciek i Teaser Trailer z CP2077.
Kurs rośnie jak szalony i w ciągu dwóch sesji rośnie o 10%.

Zaczyna się zabawa.

W między czasie Wiedźmin świętuje kolejne sukcesy. Ostatnia z serii W3 miała premierę w maju 2015 - CDR kosztował wtedy niecałe 25 pln.
Od tamtej pory kurs urósł prawie dwadzieścia razy (do max z przed kilku dni).
Owszem - sukces i wyniki serii Wiedźmina - to jedno. Ale balon cały czas pompowany był przez co rusz pojawiające się PR wrzutki (filmiki, nowe trailery, przecieki, newsy itp) na temat CP2077 - jaki to on nie będzie genialny, cudowny, nowatorski, przełomowy dla branży - wyliczać można by w nieskończoność...
I owszem, firma ma prawo do marketingu, który gloryfikuje dany produkt - ale pod warunkiem, że ten produkt naprawdę taki jest.

Jaki mamy finał ? Każdy widzi....

Kilka suchych faktów:

Kapitalizacja spółki została napompowana do niebotycznych wartości, bijąc na głowę takie firmy jak PKO czy PKN - które regularnie zarabiają setki razy więcej niż CDR.

CDR w indeksie W20 stał się swoistym "manipulatorem kursu" dla grających na kontrakty i do czasu IPO kolejnego balona jakim jest Allegro był w tym niedoścignionym liderem.

Portfele czołowych insajderów z CDR zostały napompowane tak, że sprzedając tylko jeden procent posiadanych udziałów zapewnili sobie i swoim zstępnym (przez co najmniej klika pokoleń) bajeczny byt do końca życia. A to właśnie oni są odpowiedzialni za napompowanie kursu akcji przez eskalację emocji i oczekiwań (cały ten PR i marketing od 7 lat na temat CP2077). Ale to też ONI są odpowiedzialni za końcowy finał i produkt, który wypuścili na rynek. I co mamy ? Przez 7 lat - nie wiedzieli, co robią ? Nie wiedzieli o błędach, problemach technicznych, których nie dało się (albo CDR nie potrafi) ich wyeliminować ? Premiera gry była przesuwana - po co, skoro nie usunięto (albo nie poradzono sobie z ich usuwaniem) masy błędów .....

Można by jeszcze dużo napisać w tej kwestii.
Nie ważne co kto mówi - ważne co robi i jakie są owoce (stara biblijna prawda).

Konkluzja jest słabiutka - CDR (a może i przede wszystkim ichniejsi decydenci) mocno nadszarpnął swój wizerunek - i na pewno częściowo stracili zaufanie rynku.
Bo w najlepszym dla nich scenariuszu porwali się z motyką na słońce i mają problemy z zarządzaniem.
W najgorszym - noc cóż .... Ktoś może powiedzieć, że wszystko co opisałem powyżej nosi znamiona pewnej manipulacji w celu podbicia bębenka i napchania portfeli ....

A wnioski niech każdy wysnuje sam....

P.S. Co do kursu, to tu się nie wypowiem, bo nie ma o czym. Giełda rządzi się swoimi prawami - a raczej tym co zrobią "animatorzy" rynku - czyli kapitał. Cena może spaść do 50 czy 100 pln - równie dobrze może zacząć rosnąć i przekroczyć 1000 pln.
W tym kontekście, ten aspekt może nie mieć wiele wspólnego, z tym co się stało z premierą CP2077......

aircanada15:

Dotychczasowa monetyzacja CP2077 opiera się w głównej mierze na preorderach, które w tak dużej ilości były składane przed premierą gry i w oparciu o piejące z zachwytu recenzje. Nawet obecna sprzedaż, która może być spora jest w dużej mierze pokłosiem milionów dotychczas wydanych na PR i marketing.

Dowodem na jest ilość zwrotów na Steamie....

Poza tym - co z tego, że sprzedaż będzie spora - skoro produkt jest niedopracowany ?
IMO firma straciła wizerunkowo i to bardzo.

Poza tym nie wierzę, że poradzą sobie z szybkim naprawieniem błędów. Dlaczego ? Bo skoro nie zrobili tego do premiery - a mieli sporo czasu na to - to oznacza, że z jakiegoś powodu tego nie potrafili zrobić (nie umieli, nie mogli ?).

Pracuję w IT i mam pojęcie jakie korelacje obiektowe czy klasowe występują w strukturze tak skomplikowanej konstrukcji programu jakim jest gra komputerowa.... Zmiana małego wycinka kodu usuwa pewne błędy - ale taka zmiana bardzo często skutkuje interakcją z innymi strukturami kodu i pojawiają się kolejne problemy, których programiści nie są w stanie przewidzieć. I dlatego nie zawsze jest możliwe aby to naprawić. Jeżeli szkielet gry (w sensie rdzenia konstrukcji) jest źle napisany to nie da się jej naprawić. Musieli by napisać grę od początku - a to jest nierealne (czas, koszty - no i drobiazg - trzeba wiedzieć jak). Dlatego to jest gonienie króliczka w koło Macieju. Koniec. Kropka.

Poza tym opisałem to co widzę i jakie są fakty.
Dlatego oszczędź sobie wycieczek ad persona pod moim adresem.
Sposób w jaki opisuję to co myślę (tak, uważam, że CDR to balon) nie ma tu nic do rzeczy...
...
...
...

igen, chyba nie bardzo rozumiesz na czym polega spółka wzrostowa, i dlaczego jest lepsza od jakiegoś sasinowego dziada, który w najlepszym wypadku osiąga średniorocznie kilkuprocentowe wzrosty. Bez względu na to jak fatalna jest wersja na PS4 jest niemal pewne, że CDP w ciągu najbliższych 2, 3 lat zwielokrotni swoje kapitały własne.

Opinie na Amazon US co do PS4 czy Xbox są coraz lepsze, tylko jakieś nieporozumienie jest na Metacritic, ni wiem czy czasem boty celowo nie piszą negatywnych opinii, na Steam, większość opinii jest rewelacyjna, ja myśle ze najgorsze za nami, CDR pracują cały czas i poprawiaja błędy, było ciśnienie na wydanie gry
przed świetami, nie dziwie się, i uważam ze to było dobre posunięcie, powtarzam większość top gier miała błędy i to bardzo duże.

Może nam przybliżysz coś więcej, bo ja akurat jestem zdziwiony jak mało zwrotów jest w negatywnych opiniach. Ale może nie wiem gdzie patrzeć.

stracili cnotę, to będzie bardzo kosztowne na przyszłość, przed każdą następną premierą będzie to się odbijało ..zaufanie budowane przez lata, właśnie stracili a to zaufanie miało konkretną wartość dla Spółki i akcjonariuszy.. chciwość zwyciężyła

szkoda, że za #CYBERBUGS2077 zapłacą tylko akcjonariusze mniejszościowi... nikt więcej ..grube miśki z firmy najwyżej zarobią ciut mniej.... a świadoma sprzedaż tak słabego produktu na konsole właściwie chyba podpadałoby pod oszustwo te definiowane w kk? zarówno względem graczy jak i akcjonariuszy..

Słucham ? To źle, że marketing się sprawdził i bardzo pobudził sprzedaż ? Jakże dziwna logika...



30 tys. negatywów przy ponad milionowym peaku. To ma być ten twój dowód ?



Czyli firma może super zarabiać, ale skoro produkt ma niedopracowany, to ciągle jest balonem ?
Coraz szerzej się uśmiecham.



A ja obserwuję efekty patchów. Ty możesz kierować się wiarą.