szco napisał(a):Coś się nie umieją zdecydować, czy shortować czy nie. Niedawno zamykali shorty. Swoją drogą, ogólnie w rejestrze przybyło shortów ostatnio na polskie spółki. Ciekawe.
Nie dziwota, wig20 ma za sobą spory wzrost a wig całościowy to już w ogóle. Spodziewane jest umocnienie dolara co nie jest korzystne dla rynków tzw. wschodzących (chociaż nas już wycięli z tego indeksu, to nadal pokrywamy się z nim korektami).
To raczej pokazuje tylko, że krótka sprzedaż stała się bardziej popularna (niższe prowizje, lepsza obsługa klienta)
lesgs napisał(a): Dlatego jestem skłonny przypuszczać, że gra w dłuższym terminie przyniesie ŚREDNIE zyski, i będzie ŚREDNIO popularna. Jej pozycja na rynku będzie ŚREDNIA i trwałość jej popularności nie przekroczy PRZECIĘTNEJ.
Pomimo tego, że wiele argumentów (o samej grze) świadczy o tym, że gra jest odtwórcza a dema naobiecywały cuda w stosunku do głupiej ai i braku cyklu życia "chodzących po ulicach zombie" a także poniżej poziomu największych tytułów (bardzo dobry przykład = porównanie sklepu w RDR2 a w CP w linku, który przesyłałem w sobotę).
To sprzedaż gry póki co jest świetna - pomijając preordery (klienci kupowali obietnice a nie stan faktyczny), to już od momentu, kiedy było wiadomo że "coś z grą jest nie tak" to kupiono 5 mln sztuk i to bez sklepu playstation przez 10 dni! (nawet więcej kalkulując oddane preordery).
To nie jest tak jak z gwintem, że wrzucili tytuł na przesycony rynek, tylko wydaje się, że tematyka ogólnie nazywając ją futurystyczno-kryminalna ma wzięcie i gracze są w stanie wybaczyć przeniesienie gro rozwiązań z wiedźmina 3 do przyszłości.
Tak jak teraz da się grać w wiedźmina i nikt nie robił filmików jak postacie w mieście kręcą się w kółko, tak da się grać w CP, tylko pojawiają się filmiki - bo przecież CDR naobiecywał, że to będzie wyższy poziom, a działa to tak samo jak w grze sprzed 6ciu lat.
To może oznaczać, że gra będzie się nadal sprzedawać dobrze (ale gorzej niż pierwotnie zakładano).
Problem jest gdzie indziej, przy takiej wielkości studia i takim niedoszacowaniu kosztów przygotowania rozwiązania należy wydłużyć cykl wydawniczy i kolejną grę planować nie za 6 lat jak wskazuje mbank a za 7 lub 8. Bo przecież skoro obiecali cykl życia u "ulicznych zombiee" to to zrobią tylko teraz te niedoróbki będą poprawiać przez 2 lata - w ten sposób osiągną jakość jaką zapowiadali na premierę.