Tym razem kluczem do naszych poszukiwań stał się rating Altmana, który na bieżąco mierzy kondycję finansową spółek i wskazuje potencjalnie zagrożone podmioty. Jak dotąd sprawdził się on w zdecydowanej większości wypadków, przewidując problemy finansowe z kilkumiesięcznym, a czasem nawet kilkunastomiesięcznym wyprzedzeniem. Z dawnych przykładów Swarzędz, Krosno, Irena, Sfinks, Duda czy Internet Group, z nowszych Drewex, Jago, DSS czy Anti – w tych i wielu innych wypadkach rating Altmana znacznie wcześniej dał znać. >> O zmianach ratingu i upadłościach piszemy na bieżąco w Wiadomościach SW.
StockWatch.pl od 2008 roku promuje w Polsce to narzędzie oceny stabilności spółek, z którego korzysta na podstawie wyłącznej umowy licencyjnej z jego twórcą – profesorem Edwardem I. Altmanem z New York University, nadając ratingi polskim spółkom. W ramach współpracy wykorzystywany jest model oparty o Z”-score, dopasowany do polskiego rynku akcji. Zwracamy uwagę, że zarówno pojawiające się od czasu do czasu raporty różnych firm doradczych, jak i wartości dostępne w Bloombergu nie uwzględniają specyfiki polskiego rynku, a ponadto często zawierają błędy metodologiczne. W razie jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości dotyczących ratingów prosimy o kontakt z redakcją.
W oparciu o zmianę poziomu ratingu z trzeciego na czwarty kwartał 2011 r., StockWatch.pl wyselekcjonował 10 podmiotów, którym udało się zanotować poprawę wartości wskaźnika Altmana (Z”-score) o co najmniej 1. Dodatkowo szukaliśmy takich spółek, które miały rating w strefie niepewnej bądź zagrożonej, a więc jako wartość początkową przyjęliśmy wskaźnik poniżej 6 (odpowiednik BBB).
>> Chcesz błyskawicznie wyszukać słabe bądź silne spółki, dodając parametry fundamentalne i dynamikę ratingu? >> Sprawdź jak wykorzystać Skaner fundamentalny w StockWatch.pl
Celem badania wskaźnika będącego podstawą do ratingu jest ocena stabilności finansowej spółki i ze względu na jego wyprzedzający charakter, przewidzenie (z trafnością około 80 proc.) poważnych problemów z płynnością lub wypłacalnością, które mogłyby prowadzić do upadłości bądź restrukturyzacji przedsiębiorstwa. Według Altmana zagrożenie bankructwem występuje na wszystkich poziomach poniżej BB+ i może oznaczać, że spółka nie będzie w stanie samodzielnie kontynuować aktualnej działalności. Nie oznacza to jednak natychmiastowej anihilacji i może kończyć się w różny sposób, niekoniecznie upadłością likwidacyjną. Układ i restrukturyzacja, duże dokapitalizowanie bądź fuzja lub przejęcie są to również formy kontynuowania działalności z pomocą innych podmiotów, które jednak potrafią czynić spustoszenie w portfelach akcjonariuszy. I przeciwnie: wyjście z kłopotów nierzadko jest przesłanką do znacznego wzrostu kursu.
Mocną poprawę wskaźnika Altmana zaliczyła Emperia, ale jest to zasługa zdarzenia jednorazowego. W ujęciu kwartał do kwartału poprawa nastąpiła z B+ do AAA. Znacznie lepszy wynik w ostatnich trzech miesiącach 2011 r. jest zasługą sprzedaży Tradisa. To zdarzenie pozwoliło na zaksięgowanie 611 mln zł zysku. >> Emperia popisała się gigantyczną rentownością za zeszły rok. Zobacz ranking: >> 15 spółek giełdowych o najwyższej rentowności.
W naszym zestawieniu nie zabrakło jednak spółek, które są w trakcie lub po zakończeniu procesów restrukturyzacyjnych. Jedną z nich jest CP Energia. Jej wskaźnik Altmana też wyraźnie poszedł w górę z B- na A-. Spółka zeszły rok zamknęła na minusie, ale w IV kwartale zanotowała już zyski. Przedstawiciele dystrybutora gazu liczą na dalszą poprawę w tym roku.
– Nasz bilans uległ poprawie po połączeniu z KRI. Zakończyliśmy już proces restrukturyzacji, którego efekty będą widoczne w kolejnych latach. Już w tym roku powinniśmy pokazać zdecydowanie lepsze wyniki. Dzięki połączeniu z KRI będziemy w stanie osiągać dwukrotnie wyższą sprzedaż i ograniczymy koszty o około 3 mln zł rocznie. Szacujemy, że w tym roku nasz zysk EBIT wyniesie około 8 mln zł. – ocenia dla StockWatch.pl Mariusz Caliński, prezes CP Energia.
Restrukturyzację mają za sobą także Police, które w IV kwartale błysnęły wynikami. W rankingu Altmana też nastąpiła pozytywna zmiana i awans z BBB na AA-.
– Z satysfakcją stwierdzam, że wszystkie jednostki biznesowe Polic zanotowały wyniki lepsze niż w roku 2010. Świadczy to o tym, że w spółce nie ma słabych punktów. Dołączyliśmy tym samym do grona polskich przedsiębiorstw o stabilnej sytuacji finansowej. – mówi Krzysztof Jałosiński, prezes Polic.
>> DM IDM SA podniósł ostatnio wyceny dla dwóch spółek chemicznych. >> Jedną z nich są Police.
Spółka chemiczna zwraca uwagę m.in. na podpisane wielomilionowe kontrakty z zagranicznymi firmami, pozyskanie nowych kontrahentów i znaczne zwiększenie przychodów z eksportu. Police ubiegły rok zamknęły rekordowym zyskiem netto na poziomie 321 mln zł. W porównaniu do roku 2010 stanowi to wzrost o 820 proc.
Działania restrukturyzacyjne mają wyjść na zdrowie także Armaturze. W 2011 roku EBITDA spółki wyniosła 21,4 mln zł i spadła o 16,4 proc. w stosunku do 2010 roku. Spadły także zysk netto oraz przychody, odpowiednio o 63,1 proc. do 5,2 mln zł i o 3,8 proc. do 273,9 mln zł.
– Armatura ma za sobą punkt zwrotny. Zeszły rok był okresem restrukturyzacji i w związku z tym pojawiło się masę kosztów. Poczynione oszczędności będą procentowały już w tym roku. Naszym celem na 2012 rok jest przekroczenie bez zdarzeń jednorazowych 20 mln zł EBITDA. Zakładamy także wzrost przychodów i choć będzie on delikatny to w sprzedaży zwiększy się udział produktów wysoko marżowych. Także w kolejnych latach powinniśmy poprawiać wyniki. – przyznaje dla StockWatch.pl Konrad Hernik, prezes Armatury.
>> Zobacz co wcześniej pisaliśmy o tej spółce: >> Producent armatury sanitarnej zapowiada w 2012 roku walkę o wyższe przychody i marże.
Jak widać, nie było wiele spółek, które popisały się w IV kwartale mocną poprawą stabilności. Spojrzeliśmy w takim razie też na kwestię zadłużenia i stworzyliśmy drugi ranking, który powstał w oparciu o spadek wskaźnika ogólnego zadłużenia (stosunek zobowiązań do aktywów ogółem) o co najmniej 10 pkt. procentowych, z punktem wyjścia na poziomie co najmniej 50 proc. Dzięki temu wskaźnikowi wiemy, jaka część majątku finansowana jest kapitałem obcym. Optymalny poziom zależy od branży, ale z reguły nie ma alarmu do 67 proc. – w niektórych branżach (handel hurtowy, szybko rotujące towary) nawet do 75 proc.
Tu podobnie jak w poprzednim zestawieniu, na czołowych miejscach znaleźli się PCC Intermodal oraz Emperia. W obu wskaźnik ogólnego zadłużenia zjechał bardzo wyraźnie, bo odpowiednio o 36 i 35 punktów procentowych. W naszym rankingu pojawiły się także spółki produkcyjne – Hutmen i Amica. Uwagę zwraca także pojawienie się spółki Pronox, która cały czas ma bardzo wysoki wskaźnik ogólnego zadłużenia. Jednak w tym wypadku ostrożnie, bo dług jest nadal większy niż majątek (ujemna wartość księgowa). >> Szczegóły w aktualnej analizie fundamentalnej na stronie spółki w serwisie StockWatch.pl.
Na giełdzie jest coraz więcej spółek w takiej sytuacji, a jako przykład można tu wymienić chociażby Internet Group, Jago, DSS oraz Advadis, które są w trakcie procesów upadłościowych. Ich akcje zostały w wielu wypadkach potężnie przecenione, a spółki należy obserwować szukając potwierdzonych oznak wyjścia z kłopotów.
>> Brak gotówki to poważny sygnał, którego lepiej nie lekceważyć. Zobacz listę najbardziej zadłużonych reprezentantów warszawskiego parkietu. >> 11 najbardziej zadłużonych spółek.