
Fot. spółka
Znane dotychczas z produkcji casualowych gier na platformy mobilne Kool2Play, skupiać się będzie na tworzeniu gier na PC, Xbox, PlayStation i Nintendo Switch, przy czym każda z produkcji będzie cechowała się rozległą warstwą fabularną, nawiązującą do wyzwań stojących przed ludzkością w czasach błyskawicznego rozwoju technologii.
– Jesteśmy wielkimi fanami serialu Black Mirror oraz twórczości Philipa K. Dicka i Yuval Noah Harariego, więc nasze gry będą krążyły właśnie wokół tematów poruszanych w tym serialu i twórczości tych właśnie autorów. Fascynuje nas to jak postęp technologiczny wpływa na naturę człowieka, jak ją zmienia, jak uwypukla jej najciemniejsze ale i najjaśniejsze strony. Czy technologia jest w stanie pomóc ludziom stać się lepszymi istotami, a może zdominuje nas i sprowadzi do roli źródła zasilania jak w serii „Matrix”? Czym stanie się człowiek w obliczu zbliżającej się fali dataismu czy transhumanizmu? Czy AI jest dobre bądź złe tak jak ludzie, którzy je tworzą? To pytania, które nas fascynują i które chcemy zadać w naszych grach, a później odpowiedzieć na nie poprzez świetną zabawę- mówi Marcin Marzęcki, prezes firmy.
Pierwsza gra będąca efektem nowej filozofii – Uragun, jest obecnie w produkcji, a jej wydanie planowane jest na koniec 2019 roku. Będzie to top-down shooter w którym gracz zasiadając za sterami potężnego mecha musi walczyć z maszynami kierowanymi przez sztuczną inteligencję, która początkowo miała pomagać w rozwiązywaniu problemów ludzkości, ale ostatecznie obróciła się przeciwko niej.
– Uragun spotkał się ze świetnym przyjęciem na Digital Dragons. Nasza gra w wielu warstwach – klimatu, wizualnej i taktycznej jest hołdem dla kultowego Syndicate. Podobnie jak Syndicate nie jest to bezmyślne naciskanie spustu przez całą rozgrywkę. To bardziej strzelanka z elementami taktyki i strategii. Gracz poczuje, że naprawdę walczy z AI a nie skryptami.Różne rodzaje botów stosują różną taktykę ataku, wykorzystując swoje największe zalety, dodatkowo modyfikując metody ataku do warunków otoczenia – mówi Michał Marzęcki.
– Mapy na którychbędzie rozgrywała się walka są wzorowane na rzeczywistych miastach. Będzie można stoczyć bitwy na ulicach Nowego Jorku, Londynu, Moskwy, Berlina czy Warszawy. Zobaczycie je w naszej wizji przyszłości – zdominowanej przez wyrwaną z pod ludzkiej kontroli technologię – dodaje Michał Marzęcki.