Stava ma obecnie 30 oddziałów franczyzowych w 26 miastach w całej Polsce. Codziennie realizuje tysiące dostaw posiłków z restauracji oraz zakupów ze sklepów. Współpracuje z największymi markami rynku gastronomicznego (m. in. AmRest, Sfinks, North Fish, Telepizza) i handlowego (np. sieć Stokrotka) oraz setkami niezależnych restauracji oraz sklepów.
Firma ma stabilny i rentowny model biznesowy, dzięki któremu rośnie w szybkim tempie. W 2019 roku przychód sieci (partnerów franczyzowych Stava oraz samej spółki) ze sprzedaży usług kurierskich wyniósł 8,8 mln zł. W samym październiku 2020 miesięczna sprzedaż wyniosła już 1,8 mln zł. Od stycznia 2018 roku do października 2020 roku sieć urosła o 1890 proc. Warto dodać, że według wyników sprzedażowych i finansowych za okres od 1 stycznia 2020 do 30 listopada 2020 roku, przychody ze sprzedaży samej spółki oraz całej sieci franczyzowej już teraz przekraczają plany na rok 2020.
– Wyniki jakie osiągnęliśmy już w październiku i wynikające z nich prognozy na koniec 2020 roku potwierdzają jednoznacznie, że przyjęte założenia faktycznie były ostrożne. Spółka osiągnie w tym roku ok. 137 proc. zakładanych przychodów pomimo tego, że funkcjonowała bez zewnętrznego finansowania, którego pozyskanie pierwotnie planowane było na sierpień. Jednocześnie osiągniemy zysk, pomimo odważnego finansowania całych kosztów rozwoju ze środków własnych spółki – wyjaśnia prezes Paweł Aksamit.
Stava jest jednak wciąż na początku swojej drogi. Uruchamia emisję akcji, żeby zdobyć kapitał na dalszą ekspansję.
– Pozyskane środki planujemy przeznaczyć na szybką rozbudowę sieci do 93 oddziałów w Polsce do końca 2021 roku oraz wejście w 2021 roku na rynek niemiecki. Zakładamy, że w ciągu kolejnych 24 miesięcy od rozpoczęcia działalności w Niemczech, Stava będzie mogła również wejść na rynki we Francji, Wielkiej Brytanii oraz Włoszech. Docelowo planujemy działać w większości krajów europejskich. Wierzymy, że jesteśmy cały czas na początku dowozowej rewolucji i chcemy, aby dzięki tej emisji jak najwięcej inwestorów stało się jej częścią – powiedział Paweł Aksamit, prezes zarządu Stava S.A.
– Chcemy zaangażować zewnętrzny kapitał, aby pewne procesy w spółce przyspieszyć, np. rozwój różnych elementów oprogramowania, które nie są krytyczne dla funkcjonowania sieci, ale wspierają chociaż zarządzanie naszymi oddziałami franczyzowymi – dodał prezes.
Co ciekawe, program oferuje dodatkowy mechanizm wyrównania. Jeżeli spółka będzie osiągać wyniki lepsze od prognoz, to wycena wzrośnie i część akcji zostanie umorzonych. Jeżeli wyniki będą gorsze, to inwestor dostanie dodatkowe akcje po cenie nominalnej.
– Mechanizm jest oczywiście nieobowiązkowy. To jest dodatkowa możliwość dla inwestora, z której może skorzystać. Jeżeli ktoś odczuwa taką potrzebę to może się zabezpieczyć na ewentualność, że plany zostaną zrealizowane w mniejszym stopniu, ale kosztem tego jest wzięcie na siebie konsekwencji, że to zadziała w drugą stronę – powiedział prezes Paweł Aksamit.
Spółka ogłosiła także dalszy rozwój współpracy z siecią restauracji McDonald’s. Kurierzy firmy realizują już usługę McDelivery w Głogowie, Lubinie, Łomży, Siedlcach oraz Słupsku. McDonald’s Polska oraz Stava podpisały 3 grudnia br. list intencyjny ws. uruchamiania usługi McDelivery w kolejnych miastach.
– Cieszymy się bardzo, że do grona naszych klientów oficjalnie dołącza sieć McDonald’s. Przykładamy niezwykłą wagę do zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz jej jak najszerszej dostępności, w jak największej liczbie polskich miast. Ambitne plany rozwoju dowozów w McDonald’s w oparciu o naszą usługę potwierdzają, że najlepsi pracują ze Stavą – powiedział prezes Aksamit.
Spółka przeprowadziła program pilotażowy dot. dostarczania zakupów sieci Stokrotka w Lublinie. Pojawiły się pytania o rozszerzenie programu na kolejne miasta oraz kolejne sieci sklepów.
– To był bardzo udany pilotaż w Lublinie. On się odbył na jesieni tego roku. Tak naprawdę już został zeskalowany na kolejnych kilkanaście miast i kilkadziesiąt sklepów. Jeżeli chodzi o współpracę z innymi sieciami handlowymi, to takie rozmowy trwają. Na pewno po Nowym Roku ruszymy z kolejną siecią, której nazwy nie mogę jeszcze podać – powiedział Grzegorz Aksamit, wiceprezes Stava.
Spółka otwarcie mówi, o wejściu na zagraniczne rynki. Stava zakłada w tym przypadku różne scenariusze. Jeden zakłada rozwój systematyczny sieci franczyzowej, tak jak to przebiega obecnie w Polsce. Drugi polega na otwarciu szeregu oddziałów za własne środki, a potem zfranczyzowanie ich franczyzobiorcom.
Jeśli chodzi o wejście na giełdę to punktem odniesienia jest osiągnięcie przychodu sieci na poziomie 100 mln zł. Pierwotne plany spółki zakładały taki próg w 2023 roku. Natomiast osiągane w tym roku wyniki pokazują, że są szanse na zrealizowanie tego celu w krótszym terminie.
– Wejście na giełdę jest naszym podstawowym scenariuszem realizacji zysku z inwestycji dla inwestorów dlatego, że on pozostaje w 100 proc. pod naszą kontrolą. Nasza intencja jest taka, żeby zwiększyć kilkukrotnie skalę działania sieci i wtedy spółkę na giełdę wprowadzić – powiedział Paweł Aksamit.