
Patryk Pyka, analityk zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion.
Krajowe indeksy rozpoczęły tydzień w bardzo dobrym stylu. WIG wędrując powyżej 75 tys. pkt, osiągnął w trakcie sesji nowy historyczny rekord, a WIG20 poprawił wynik tegorocznej hossy. Ostatecznie indeks polskich blue chipów zyskał 1 proc., mWIG40 1,03 proc. a sWIG80 0,50 proc. Obroty na szerokim rynku również nie zawiodły i wyniosły 1,1 mld zł. Dla odmiany, tym razem w gronie największych spółek rolę pierwszoplanową nie odgrywały banki. Najwyższą kontrybucję do indeksu wniosły akcje Orlenu (+2,63 proc.), które pozytywnie zareagowały na przejęcie spółki KUFPC Norway. Zgodnie z zapewnieniami władz spółki, akwizycja warta prawie 0,5 mld USD zapewni wzrost wydobycia gazu w Szelfie Norweskim nawet o jedną trzecią. Należy jednak zaznaczyć, że Orlen nie był w poniedziałek najsilniej drożejącą spółką – w tej kategorii bezapelacyjnym liderem było Pepco. Akcje detalisty podrożały o 9,96 proc. po publikacji komunikatu głównego akcjonariusza, w którym deklaruje, że nie zamierza sprzedawać akcji spółki po obecnej cenie ze względu na ich „znaczące niedowartościowanie”. Przypomnijmy, że Pepco jest w tym roku zdecydowanie najsłabszym ogniwem indeksu WIG20 – w porównaniu do wycen z początku stycznia akcje spółki są niemal o połowę tańsze.
W poniedziałek uwagę przyciągała dalsza aprecjacja złotego. Para EUR/PLN przełamała ważne wsparcie na poziomie 4,37, co z punktu analizy technicznej otwiera drogę do dalszego spadku. Należy zauważyć, że poniżej 4,40 kurs EURPLN wchodzi w zakres, który według raportów NBP zagraża konkurencyjności krajowego eksportu. Warto też zwrócić uwagę, że w ciągu kolejnych kwartałów lub nawet lat Polska będzie zmagała się najprawdopodobniej z wyraźnie wyższą inflacją niż jej najwięksi partnerzy handlowi. Dlatego też abstrahując od wskazań analizy technicznej i powyborczej euforii, EUR/PLN poniżej poziomu 4,4 wykracza poza strefę, w której kurs z fundamentalnego punktu widzenia powinien się znajdować.
Tymczasem za oceanem został przerwany trzydniowy impas, w którym znalazły się w ubiegłym tygodniu amerykańskie indeksy. S&P500 zyskało 0,74 proc., natomiast Nasdaq-100 osiągając zwyżkę o 1,19 proc., poprawił jednocześnie tegoroczne maksimum notowań. Kluczowym momentem w trakcie sesji była udana aukcja amerykańskich obligacji 20-letnich, która otworzyła drogę do dalszego spadku rentowności na długim końcu krzywej. W gronie największych spółek na Wall Street szczególnie wyróżniał się Microsoft, którego akcje podrożały o 2,05 proc. Inwestorzy pozytywnie zareagowali na informacje o zatrudnieniu Sama Altmana, który był współtwórcą OpenAI i do niedawna szefem tej spółki.
W momencie pisania komentarza większość azjatyckich indeksów zwyżkuje, a przewodzi im Hang Seng zyskujący ok. 0,5 proc. We wczesnych godzinach porannych kontrakty futures na najważniejsze europejskie indeksy sugerują otwarcie na plusach. Dziś oczy inwestorów na całym świecie skierują się na raport Nvidii – sprawozdanie zostanie opublikowane dopiero po zamknięciu sesji na Wall Street. Zakładamy zatem, że w szczególności rynek amerykański znajdzie się dziś w trybie „wyczekiwania”, a na prawdziwe emocje przyjdzie czas dopiero w środę.
Komentarz przedsesyjny Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o.21 listopada 2023 r.
Patryk Pyka, analityk zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion.
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę. Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.