
5 chińskich spółek z potencjałem na liderów branży sztucznej inteligencji
Wielki wyścig w branży sztucznej inteligencji
W 2023 r., gdy OpenAI udostępniało pierwszą publiczną wersję ChatGPT, mało kto zdawał sobie sprawę, że jest to początek globalnego wyścigu na polu AI. Usługa wówczas mało znanej i nienotowanej na Wall Street amerykańskiej firmy nie tylko z miejsca stała się globalnym hitem wśród aplikacji, ale też zapoczątkowała lawinę zainteresowania sztuczną inteligencją. Do wyścigu szybko dołączyli tacy technologiczni giganci jak Amazon, Alphabet (Google), Meta, Apple i Microsoft. Każda z firm zainwestowała dziesiątki miliardów dolarów w badania i rozwój AI. To właśnie dzięki tym firmom Stany Zjednoczone Ameryki stały się niekwestionowanym liderem w pierwszej fazie rewolucji sztucznej inteligencji.
Wagę technologicznej rozgrywki na polu AI doskonale rozumiał nowo zaprzysiężony prezydent USA, Donald Trump. To właśnie on na początku 2025 r. podpisał ustawę limitującą eksport zaawansowanych czipów używanych w AI. Restrykcje, mimo iż były wymierzone głównie w Chiny, okazały się niezwykle szerokie i objęły nawet takie państwa jak Polska. W kolejnych miesiącach administracja Trumpa zaostrzyła kurs, licytując się na coraz wyższe stawki celne.
Chiński DeepSeek przyciągnął uwagę do całej branży
Jednak chińskie firmy nie przejmowały się ograniczeniami i w zawrotnym tempie goniły USA. Dużą w tym rolę odegrał rząd, poprzez budowę kompleksów takich jak Dream Town w Hangzhou – mieście będącym siedzibą Alibaby, DeepSeek i rosnącej społeczności talentów z obszaru sztucznej inteligencji. Pierwszym mocnym akcentem okazał się DeepSeek, który wprowadził chińską sztuczną inteligencję do globalnej dyskusji i przyciągnął uwagę do całej branży.
– Sztuczna inteligencja stała się jednym z najpopularniejszych tematów inwestycyjnych w ostatnich latach. NVIDIA i Microsoft od dawna były dwoma firmami, które miały największy wpływ w temacie AI, ale obecne duże wzrosty cen akcji Broadcom i Oracle sprawiły, że i te spółki zaczynają coraz bardziej kształtować rynek sztucznej inteligencji. Przez długi czas akcje firm chińskich miały trudności z powodu obaw inwestorów związanych zarówno z chińską gospodarką, jak i wysokimi cłami na towary importowane z Chin do Stanów Zjednoczonych – ocenia Oskar Bernhardtsen, strateg inwestycyjny regionu nordyckiego w Saxo Bank.
Pekin wydał miliardy na AI. Chińskie firmy mają znaczący potencjał
W ciągu ostatniego roku nastąpiła istotna zmiana w globalnym wyścigu o rozwój zaawansowanej sztucznej inteligencji. Chińskie firmy, takie jak DeepSeek i Alibaba, stworzyły własne systemy open source AI, które plasują się wśród najlepszych na świecie. Istotnymi graczami są także Tencent z aplikacją Hunyuan, ByteDance z modelem Doubao, a także nowe podmioty, takie jak Butterfly Effect (system Manus do autonomicznych działań w sieci), Agibot (roboty humanoidalne) czy 01.AI, MiniMax AI i Moonshot AI. Spółki te, choć często niedostępne w rankingach typu AI 50 ze względu na brak przejrzystości finansowej, mają znaczący potencjał globalny.
– Ceny akcji chińskich gigantów technologicznych również zaczęły rosnąć od początku 2025. Na przykład, akcje Alibaba wzrosły o 80 proc. w tym roku, ponieważ chińskie firmy zaczynają także angażować się w rozwój zarówno mikrochipów, jak i oprogramowania do sztucznej inteligencji. Jeśli spojrzymy na największe amerykańskie firmy technologiczne i porównamy je z największymi chińskimi, wyceny są prawie dwukrotnie wyższe. Istnieją solidne powody, dla których amerykańscy giganci technologiczni są wyceniani znacznie wyżej w stosunku do swoich przyszłych spodziewanych zysków, ale być może chińskie firmy technologiczne mogą znaleźć się w świetle reflektorów inwestorów w nadchodzących miesiącach – dodaje przedstawiciel Saxo Banku.
Amerykańskie i chińskie ETF-y skupione na AI
W sektor AI można inwestować poprzez akcje poszczególnych spółek lub „koszykowo”, czyli poprzez tematyczne fundusze ETF. Obecnie największe pozycje w ETF-ie iShares MSCI China Tech to Xiaomi, Netease, PDD Holdings, Tencent i Alibaba.

Źródło: iShares/Saxo
Z kolei w Stanach Zjednoczonych, w analogicznym ETF-ie technologicznym, iShares S&P 500 Information Technology Sector, pięć największych firm technologicznych to: Apple, NVIDIA, Microsoft, Broadcom i Oracle.

Źródło: iShares/Saxo
Wyceny spółek są coraz bardziej zróżnicowane geograficznie
Wyceny amerykańskich spółek w ostatnich latach urosły w zawrotnym tempie. Gwiazda branży – Nvidia – na przestrzeni 3 lat dała zarobić ponad 1,2 tys. proc. Firma kierowana przez Jen-Hsun Huanga wyrosła na globalnego giganta. W tym roku rynek wycenił ją na zawrotne 4,3 bln dolarów. Dla porównania druga najdroższa firma na świecie – Microsoft – jest wyceniana na blisko 3,8 bln dolarów, a trzecia – Apple – na 3,5 bln dolarów. Tymczasem chińskie odpowiedniki są znacznie niżej w rankingu. Koncern Tencent z wyceną 750 mld dolarów jest obecnie 15., a kolejna Alibaba – 26. z wyceną 390 mld dolarów.
– Jeśli spojrzymy tylko na pięć największych chińskich spółek technologicznych i pięć największych amerykańskich, to akcje amerykańskie są wyceniane na ponad dwa razy wyżej niż chińskie, porównując aktualną cenę akcji z przyszłymi spodziewanymi zyskami – zaznacza Oskar Bernhardtsen.

Źródło: Saxo
Pięć chińskich spółek technologicznych jest wycenianych średnio na 19,3-krotność spodziewanych zysków na 2025 rok oraz 12,4-krotność spodziewanych zysków na 2028 rok. Dla porównania, pięć amerykańskich spółek technologicznych wycenianych jest średnio na 42-krotność spodziewanych zysków na 2025 rok oraz 23-krotność spodziewanych zysków na 2028 rok.
Jak zaznacza ekspert Saxo, nie oznacza to koniecznie, że chińskie akcje spółek technologicznych będą lepsze od amerykańskich w przyszłości, ale na podstawie samych spodziewanych zysków, akcje chińskich firm technologicznych są wyceniane znacząco niżej. Jeśli pozytywne informacje na temat rozwoju i innowacji Chin w zakresie sztucznej inteligencji będą się utrzymywać, można sobie wyobrazić, że duża różnica w wycenach może się w przyszłości zmniejszyć.
– Dywersyfikacja portfela inwestycyjnego pozostaje kluczowym elementem zarządzania ryzykiem, szczególnie w sektorze technologicznym, gdzie wyceny są coraz bardziej zróżnicowane geograficznie. Obecnie największe amerykańskie firmy technologiczne wyceniane są niemal dwukrotnie wyżej niż ich chińskie odpowiedniki, co odzwierciedla różnice w przewidywanych zyskach oraz percepcji rynkowej. Niemniej jednak, rosnąca rola chińskich przedsiębiorstw w rozwijającym się sektorze sztucznej inteligencji może w nadchodzących miesiącach zmienić ten układ, zachęcając inwestorów do zwiększonej obecności na rynku Chin. Pamiętajmy, że w obliczu dynamicznych zmian i napięć geopolitycznych rozsądne i cierpliwe podejście do inwestycji jest kluczowe, aby uniknąć impulsywnych decyzji – mówi Aleksander Mrózek, Manager ds. relacji z kluczowymi klientami regionu CEE w Saxo Banku.