
(Fot. spółka)
Wyjątkowo szybko końca dobiegł entuzjazm inwestorów po publikacji wyników kwartalnych CD Projektu. Choć chwilowo kurs sięgnął niewidzianych od pół roku 124 zł, to niedźwiedzio nastawieni inwestorzy wykorzystali to jako świetną okazję do powiększenia krótkich pozycji. Jak podkreśla Mateusz Chrzanowski z biura maklerskiego Noble Securities, wyniki za czwarty kwartał zaskoczyły pozytywnie, a udana premiera Widma Wolności poprawiła nastawienie do całej serii Cyberpunk.
– Przychody były o 20 proc. wyższe od naszych prognoz, a zysk operacyjny o 25 proc. wyższy. Jednak z punktu widzenia wyceny spółki nawet taka pozytywna niespodzianka nie jest dla inwestorów kluczowym czynnikiem – przyznaje analityk.
– Same wyniki faktycznie przebiły oczekiwania, ale trzeba pamiętać, że czwarty kwartał wciąż stał pod znakiem żniw związanych z dodatkiem do Cyberpunka Widmo Wolności. Już w tym roku CD Projekt będzie musiał sobie radzić, sprzedając tylko wydane wcześniej gry i właśnie to sprawiło, że zwyżki notowań dewelopera okazały się nietrwałe – dodaje Michał Wojciechowski, analityk Ipopemy Securities.
Kiedy zagranica przestanie shortować akcje CD Projektu?
Jak zauważa Chrzanowski z Noble Securities, optymizm inwestorów wygasł jeszcze w czasie wtorkowej – pierwszej po publikacji wyników – sesji, i to dokładnie w momencie, kiedy do handlu włączali się inwestorzy z USA. To jego zdaniem pokazuje, że mimo pozytywnego nastawienia krajowych analityków do CD Projektu o zwyżki notowań – przynajmniej w krótkim terminie – może nie być łatwo.
– W przypadku spółek należących do WIG20 inwestorzy z zagranicy mają do powiedzenia najwięcej, a tymczasem konsekwentnie utrzymują oni pozycje nastawione na przecenę – ocenia analityk.
Zdaniem zarówno Chrzanowskiego, jak i Wojciechowskiego z Ipopemy, na wydarzenie, które może ich skłonić do zmiany tej strategii, trzeba będzie zapewne jeszcze poczekać. Takim bodźcem może według nich być dopiero start kampanii marketingowej Polarisa, kolejnej gry z serii „Wiedźmin”, którego należy spodziewać się pod koniec tego roku.
– Pozytywem z konferencji wynikowej była zapowiedź, że produkcja kolejnej edycji Wiedźmina ruszy już w drugim półroczu 2024 r., co jednak było spodziewane. Pozytywną niespodzianką była za to informacja o utworzeniu zespołu pracującego nad zupełnie nowym projektem Hadar – ocenia Wojciechowski, który zapowiada aktualizację wydanej jeszcze w listopadzie rekomendacji „sprzedaj”.
Analityk: Do końca 2027 r. CD Projekt wypracuje 4 mld zł zysku netto
Nowy zespół ma liczyć 400 osób, a dodatkowo wspierać ma go część ze stu pracowników nie przypisanych na stałe do żadnego projektu, co zdaniem Chrzanowskiego z Noble Securities jest wystarczającymi siłami. To jednak według niego nie zmienia faktu, że za sprawą starzejącego się portfolio gier najbliższe dwa lata będą dla CD Projektu słabe.
– Analitycy zakładają, że etap produkcji właściwej projektu Polaris potrwa od 8 do 12 kwartałów. Naszym zdaniem będzie to bliżej tej dolnej granicy, ale i tak oznacza to premierę dopiero w 2026 r. – zauważa specjalista.
Jak jednak zaznacza Chrzanowski, potem worek z premierami powinien się już rozwiązać, bo założenia programu motywacyjnego wskazują na wydanie do końca 2027 r. dwóch gier. Sam specjalista zakłada pojawienie się w tym czasie trzech pozycji, w tym jednej dużej, oraz wypracowanie łącznie 4 mld zł zysku netto.
– Podtrzymujemy sięgającą 192,80 zł wycenę jednej akcji z naszego marcowego raportu. Prawdopodobnie od jego wydania nieco poprawiły się perspektywy sprzedaży Cyberpunka, jednak nie ma to na wartość akcji decydującego wpływu – zauważa specjalista Noble Securities.