Grupa Marvipol znana jest jako jeden z warszawskich deweloperów oraz generalny importer lub wyłączny przedstawiciel na Polskę luksusowych marek samochodów. Niedawno spółka podjęła próbę uplasowania emisji nowych akcji niemych skierowaną do inwestorów, którzy poszukują innowacyjnych instrumentów finansowych. To była pierwsza tego typu oferta na polskim rynku, akcje miały być uprzywilejowane do dywidendy. Cena emisyjna w prospekcie wynosiła 12,30 zł, a przewidywana stopa dywidendy sięgałaby aż 13 proc.
>> Tematyka akcji niemych była często poruszana podczas czatu inwestorskiego w StockWatch.pl >> Marvipol gwarantuje dywidendę z pionierskiej emisji akcji niemych.
Jednak w ubiegły piątek spółka poinformowała o odstąpieniu od przeprowadzenia emisji 7,4 mln nowych akcji niemych. Powodem był niski poziom zapisów, który nie pozwalał na osiągnięcie celów emisji. StockWatch.pl zapytał Sławomira Horbaczewskiego, szefa deweloperskiej spółki, o szczegóły niedoszłej transakcji oraz o konsekwencje tej sytuacji dla spółki.
– Nie uznajemy emisji za fiasko, wielkość zapisów w transzy otwartej była mniejsza niż zakładaliśmy uniemożliwiając wprowadzenie akcji niemych do obrotu na GPW, jednak nasza oferta spotkała się z zainteresowaniem inwestorów instytucjonalnych. W związku z odstąpieniem od oferty akcji niemych będziemy musieli się zastanowić czy rekomendować akcjonariuszom wypłatę dywidendy, czy też nie. Musimy przedyskutować, czy sytuacja firmy nie byłaby dla wszystkich interesariuszy, w tym również akcjonariuszy, lepsza, gdybyśmy zrezygnowali z jej wypłaty. – powiedział Sławomir Horbaczewski, prezes Marvipolu.
Marvipol jeszcze we wrześniu br. przedstawił założenia polityki dywidendowej na lata 2014-2020. Spółka przewidziała w nim wypłatę w wysokości od 20 do 80 proc. wypracowanego zysku netto. Jednocześnie w październikowej aktualizacji zastrzeżono, że dywidenda za 2013 i 2014 r. nie będzie wyższa niż 30 proc. skonsolidowanego zysku grupy. Szef deweloperskiej spółki zapowiedział także możliwość przeprowadzenia emisji akcji zwykłych. Szanse na zwiększenie swojej obecności na rynku obligacji są mniejsze, ponieważ spółka preferuje obecnie kredyty bankowe.
– Żadna decyzja nie zapadła, mamy ważny dokument rejestracyjny i dopuszczamy powrót na rynek kapitałowy z nową ofertą. Możliwe, że zdecydujemy się na sprzedaż akcji zwykłych, decyzje w tej sprawie zapadną w I kw. 2013 r. Marvipol korzysta i zamierza dalej korzystać z finansowania dłużnego. Obecnie preferujemy kredyty bankowe ze względu na ich zdecydowanie niższy koszt. – mówi prezes Marvipolu.
>> Zobacz także analizę fundamentalną i wskaźnikową spółki. >> Wszystkie najważniejsze informacje na temat Marvipolu znajdziesz na stronie spółki w serwisie StockWatch.pl
Brak środków z nowej emisji nie wpłynie na najbliższe plany inwestycyjne Marvipolu. Firma nadal chce ruszyć z największym w jej historii projektem deweloperskim.
– Plany krótkoterminowe nie ulegają zmianie, środki z emisji zamierzaliśmy zagospodarować w średnim terminie. Z kluczowych dla nas projektów jest uruchomienie I etapu inwestycji Kłobucka, w ramach której łącznie powstanie 2,7 tys. mieszkań. To największy projekt w historii spółki, o wartości 0,5 mld zł. Chcielibyśmy ruszyć z pierwszym etapem inwestycji, w ramach którego powstać może 1 tys.mieszkań, w I połowie 2012 r. – mówi prezes Sławomir Horbaczewski.
Prognoza finansowa Marvipolu na 2012 r. zakłada wypracowanie 3,49 mln zł zysku netto i 17,1 mln zł zysku EBIT. Przychody mają sięgnąć 383,9 mln zł. Natomiast w 2013 r. zysk netto ma wzrosnąć do 42,4 mln zł, zysk operacyjny do 61,9 mln zł, a przychody do 802,4 mln zł.
Kurs deweloperskiej spółki radził sobie w tym roku ze zmiennym szczęściem. Jednak ostatnie miesiące upływają po znakiem przeceny. Na wtorkowej sesji akcje Marvipolu traciły blisko 3,8 proc. Stopa zwrotu liczona od początku roku jest na 1-proc. plusie.