
(fot. www.sxc.hu)
Euro osłabia się w stosunku do dolara już od początku lutego. Napływające na rynek informacje spychają kurs EUR/USD do najniższych poziomów od początku roku. Inwestorom czkawką odbija się m.in. się pat polityczny we Włoszech. Wyniki wyborów parlamentarnych uniemożliwiają skuteczne rządzenie krajem którejkolwiek partii. Dodatkowo nadal słabo wyglądają dane makro dla europejskiej gospodarki.
>> Zobacz komentarz do poniedziałkowej sesji. >> Rynki w strachu po wyprzedaży w Azji, w grze KGHM, PKO BP i Gant.
– Prawdopodobne ponowne wybory we Włoszech, praktycznie zerowe odbicie gospodarcze w Europie oraz presja na dalsze luzowanie polityki monetarnej przez Europejski Bank Centralny sprowadzają wspólną walutę do poziomu 1,30 a być może nawet poniżej tego psychologicznego pułapu. Obecnie rynek broni się przed silną presją podaży, która atakuje przy każdym nawet niewielkim odbiciu cen. Cena obecnie porusza się w kanale spadkowym, który przyspieszył w poprzednim tygodniu. Okazało się, że prezydent wraz z Izbą reprezentantów nie doszli do konsensusu w sprawie automatycznych cięć z budżetu federalnego. Niektórzy ekonomiści oceniają, że brak około 85 miliardów dolarów, może sprowadzić gospodarkę ponownie w recesję. Rynek nie zareagował do tej pory silnym ruchem, notowania walut wyglądają stabilnie i nie widać symptomów paniki. W mojej ocenie istnieje szansa, że w krótkim terminie EUR/USD może wrócić do średniej ruchomej i okolice 1,3130. Przełamanie powyżej 1,3240-50 może wygenerować sygnał kupna spowodowany przełamaniem linii trendu spadkowego chociaż na razie nie zanosi się na tak duży ruch. – komentuje Marcin Niedźwiecki.
Kliknij aby powiększyć
>> Szukasz informacji na temat aktualnej sytuacji na rynku walutowym? >> Komentarze dotyczące wybranych par walutowych znajdziesz w jednym miejscu serwisie StockWatch.pl
Pary ze złotym dyskontują aktualnie możliwe scenariusze dotyczące decyzji w sprawie stóp procentowych. Niezdecydowanie inwestorów wskazuje, że można oczekiwać cięcia o 25 pb. lub pozostawienia stopy referencyjnej bez zmian. Decyzję Rady Polityki Pieniężnej poznamy w najbliższą środę.
– Dolar do złotego w przeciwieństwie do innych par ze złotym zyskiwał w ostatnim czasie na wartości i było to spowodowane ogólnym umocnieniem się dolara do koszyka walut. Po lepszych od oczekiwań danych z polskiej gospodarki, złoty odrabiał straty i zyskiwał na wartości do głównych walut, jednak dalej pozostają pod presją dolara amerykańskiego. W tym tygodniu Rada Polityki Pieniężnej zadecyduje o wysokości stóp procentowych, co rynek stara się korygować w kursie złotego. Niezdecydowanie świadczy o możliwej obniżce o 25 pkt. bazowych lub pozostawieniu stopy referencyjnej bez zmian. Kurs znajduje się poniżej kluczowego oporu 3,20 i możliwe jest, że spadnie w stronę 3,15 jeśli rozkład sił w RPP pozwoli na przerwę w luzowaniu polityki pieniężnej. Gdyby okazało się, że stopy zostaną obcięte o 25 pkt. bazowych, wówczas 3,20 może być testowane, a siła byków sprawdzona przy tym poziomie. – ocenia Marcin Niedźwiecki.
Kliknij aby powiększyć
Słabe dane makro uderzają również w kurs pary AUD/USD. Spowolnienie w sektorze budowlanym sprzyja dalszym cięciom stóp procentowych, co zwykle przekłada się na osłabienie waluty danego kraju.
– Pretekstem, który stanął za osłabieniem dolara australijskiego były silnie spadające pozwolenia na budowę. Spowolnienie w tym sektorze może być jednym z argumentów za dalszym obniżaniem stóp procentowych przez Bank Rezerw Australii. Inwestorzy szybko reagowali na dane i kurs runął w stronę 1,0130. Kolejnym wsparciem będzie 1,0100, ale ruch może się przedłużyć w czasie. Z punktu widzenia analizy technicznej, negatywnym impulsem, który popchnął ceny w dół było przełamanie 1,0170. Dodatkowo kilkuletnie umocnienie dolara australijskiego może powodować mniejszą konkurencyjność tamtejszej gospodarki, więc istnieje ryzyko, że centralny bank Australii może również zaangażować się w osłabianie swojej waluty chociażby luzowaniem polityki monetarnej bądź interwencjami słownymi. – komentuje Marcin Niedźwiecki.
Kliknij aby powiększyć