Opozycja nie wzięła udziału w głosowaniu i nadal wywiera presję na premiera żądając jego dymisji. Wydaje się, że rynki również liczyły na zmianę na tym stanowisku. Wczorajszym plotki na temat możliwości dymisji były sygnałem dla inwestorów do zakupu akcji.
Uzyskanie przez Berlusconiego wotum zaufania oznacza, że pozostanie on jeszcze na stanowisku, a brak większości w parlamencie będzie ograniczał wprowadzanie przez niego niezbędnych reform.
Tuż po głosowaniu główne indeksy światowe zapikowały. Największa przecena dotknęła giełdy amerykańskie. S&P500 otworzył się luką hossy, ale od szczytu stracił już 15 pkt. i aktualnie znajduje się 0,4 proc. pod kreską.
Indeksy europejskie zachowały się podobnie, oddając sporą część wypracowanych od rana wzrostów. DAX zyskuje obecnie jedynie 0,35 proc, a CAC40 1,3 proc. Swoją siłę potwierdza dzisiaj GPW. Po dynamicznych spadkach wywołanych informacją indeks blue chipów spadł do poziomu 2389, ale obecnie obserwujemy odreagowanie. WIG20 zyskuje 0,7 proc.