Biomed-Lublin Wytwórnia Surowic i Szczepionek poinformował w środę, że dzień wcześniej złożył do lubelskiego sądu wniosek o otwarcie postępowania układowego na podstawie przepisów prawa restrukturyzacyjnego.
Spółka przyznała, że ma problem z pozyskaniem finansowania dla inwestycji w Mielcu oraz nie dotrzymała terminu rozliczenia wydatków kwalifikowanych w ramach dotacji uzyskanych ze środków europejskich. Termin rozliczenia zaliczek w łącznej kwocie 30 mln zł minął 31 grudnia 2015 r. Biomed-Lublin wnioskował do Państwowej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) o wyrażenie indywidualnej zgody na przedłużenie okresu realizacji projektów oraz o przedłużenie okresu ponoszenia wydatków kwalifikowanych projektów. Niestety, decyzja Agencji okazała się negatywna.
– Wobec powzięcia informacji z PARP w dniu 11 stycznia 2016 r. o negatywnym rozpatrzeniu wniosku o przedłużenie okresu ponoszenia wydatków kwalifikowanych oraz aktualnym braku możliwości rozliczenia otrzymanych w ramach ww. dotacji zaliczek w łącznej kwocie 30 mln zł, a nadto w perspektywie aktualnego braku możliwości odzyskania dodatkowo zaangażowanych w inwestycję w Mielcu środków obrotowych w kwocie 6,8 mln zł, skutkujących brakiem płynności finansowej i zagrażających niewypłacalnością, emitent uznał, iż ziściły się ustawowe przesłanki do złożenia wniosku o otwarcie postępowania układowego. – czytamy w komunikacie.
Władze Biomedu-Lublin zapewniły, że będą kontynuować negocjacje z potencjalnymi inwestorami i instytucjami w celu pozyskania finansowania strategii biznesowej oraz szybszego spłacenia obecnych wierzycieli.
Biomed-Lublin jest producentem farmaceutyków, w tym leków opartych o frakcjonowanie osocza. Początki spółki sięgają roku 2009, kiedy Biomed nabył od syndyka laboratorium Frakcjonowania Osocza w Mielcu. W 2011 r. spółka pozyskała na realizację pierwsze środki poprzez wejście na NewConnect, a niecały rok temu przeniosła z się na główny parkiet GPW. W pierwszym etapie Biomed-Lublin miał zakupione osocze frakcjonować u zewnętrznego francuskiego podmiotu LFB Biomedicaments. Stopniowe przenoszenie produkcji do Mielca miało nastąpić po 3-4 latach od uruchomienia projektu, czyli w latach 2013-2014. Spółce udało się w 2011 r., zgodnie z założeniami, kupić osocze, ale proces certyfikacji przedłużył się o parę lat. Zarząd spółki zakładał ukończenie rejestracji planowanych leków już w roku 2011, a finalnie spółka uzyskała dopuszczenie do obrotu 2 produktów dopiero w kwietniu 2015 r. – konkretnie ludzkiej immunoglobuliny NANOGY oraz albuminy FORTALBIA.>> Więcej na temat spółki przeczytasz tutaj
Ostatni rok nie był udany dla akcjonariuszy biotechnologicznej spółki. Akcje od debiutu na GPW potaniały o blisko 50 proc., spadając w okolice 1,50 zł. W środę handel akcjami jest zawieszony, a teoretyczny kurs otwarcia wskazuje na blisko 60 proc. przecenę.