Trzymiesięczny trend boczny na walorach CDRED dość skutecznie uśpił czujność graczy. Zwężające się wstęgi Bollingera, szorujące po dnie wskaźniki ATR i StDev oraz wielotygodniowy pobyt linii ADX pod kierunkowymi w strefie niskich wartości informowały o tym, że kurs znajduje się w letargu, lecz nie dawały nawet w przybliżeniu wskazówek co do momentu możliwego jego przebudzenia. Nawet widoczna na wykresie formacja, przypominająca chorągiewkę, potrafiła zmylić obserwatorów, gdyż wybicie nastąpiło znacznie później 2/3 jej długości.
Wczorajsze otwarcie również nie zapowiadało emocjonującej sesji. Szalony rajd popytu rozpoczął się przed południem i zakończył się 13,55% zwyżką. Kupującym udało się pokonać w cenach zamknięcia listopadowy szczyt, lecz prawdziwe wyzwanie dla popytu znajduje się nieco wyżej. Jest nim sierpniowa 25-groszowa luka bessy. Dopiero jej pokonanie w cenach zamknięcia potwierdzi krzepę popytu i utoruje drogę do poziomu 7,63 zł, gdzie znajduje się się kolejny opór, wywodzący się z luki bessy sprzed 11 miesięcy.