Sytuacja techniczna nie wygląda różowo – podaż sprowadziła kurs poniżej istotnego wsparcia, które w ostatnich latach wielokrotnie ratowało byków z opresji. Teraz, zgodnie z zasadą zmiany biegunów, owa strefa pełnić będzie rolę oporu. Na razie skutecznie – górny cień świecy z mijającego tygodnia jest temu świadectwem.
Czy to oznacza, że kontynuacja spadków jest nieunikniona? Stosując zasadę nadrzędności, należy rozpatrywać przede wszystkim ten negatywny scenariusz. Jedyną szansę na zmianę kierunku przynajmniej w średnim terminie dostrzegam jedynie w sygnalizowanym wyprzedaniu. W przeszłości zejście oscylatora do strefy sygnalnej pokrywało się z lokalnymi dołkami na wykresie cenowym. Jedyną różnicą, ale jakże istotną, jest aktualne położenie względem istotnych poziomów. W przeszłości kurs znajdował się nad wsparciem, natomiast obecnie pod oporem (wsparcie na poziomie 30 zł jest znacznie słabsze z racji wieku).
Wobec tego, przyszłość waloru widzę raczej w czarnych barwach. Jedynie powrót powyżej zaznaczonej na czerwono strefy oporu zmusiłby mnie do rewizji poglądów w ujęciu średnioterminowym. O zmianie sentymentu w długim terminie można będzie dywagować najwcześniej po pokonaniu linii spadków.