Złoto i jen znowu w cenie po próbach rakietowych Korei >>> CZYTAJ WIĘCEJ
Od realizacji zysków powinna rozpocząć się wtorkowa sesja na GPW, po tym jak poniedziałek indeks WIG20 wystrzelił w górę o 2,4 proc. do 2.531,3 pkt., a WIG o 1,6 proc. do 65.170,56 pkt., kończąc odpowiednio na najwyższych poziomach od 2- i 10-lat.
Humory inwestorom psuć będzie przede wszystkim pogorszenie klimatu inwestycyjnego na rynkach globalnych, jakie nastąpiło po doniesieniach o wystrzeleniu przez Koreę Północną pocisku w kierunku Japonii. Wywołany tym spadek apetytu na ryzyko widać doskonale w spadających notowaniach kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy, najwyższych od listopada cenach złota, a także w nocnym spadku kursu USD/JPY do 4-miesięcznego minimum na poziomie 108,33 jenów. >> Zobacz także: PLN bez większych zmian, podbicie awersji do ryzyka w Azji
Początkowo realizacja zysków w równym stopniu powinna dotknąć wszystkie duże spółki, które w ostatnim czasie bardzo mocno urosły. Taka korekta powinna też być kontynuowana na akcjach JSW, po tym jak wczoraj jako jedyne z indeksu WIG20 zakończyły dzień na minusie, spadając o 2,5 proc.
Oczekiwane rano pogorszenie nastrojów na GPW nie oznacza jednak, że spadkami zamknie się wtorkowa sesja. Nie można tracić z pola widzenia tego, że na warszawskiej giełdzie pojawili się poważni kupujący, którzy nie zrezygnują z windowania indeksów tylko dlatego, że nastroje na świecie nieco się pogorszyły. Stąd też jest bardzo prawdopodobne, że ewentualne poranne spadki szybko zostaną wykorzystane do odkupienia akcji, a indeksy WIG20 i WIG zakończą dzień na plusach.
Tradycyjnie już znacznie mniej będzie się dziać w segmencie małych i średnich spółek. Popyt wciąż skoncentrowany jest bowiem na tych największych. Przynajmniej w tej chwili. Wkrótce może to się zmienić. Rozbudzone apetyty na zyski mogą sprawić, że inwestorzy zaczną szukać okazji inwestycyjnych wśród mniejszych firm. Zwłaszcza tych z indeksu sWIG80, który od kwietnia do połowy sierpnia systematycznie się osuwał.
Najnowsze wyniki spółek
We wtorek, oprócz tradycyjnie już firm z indeksu WIG20, w centrum uwagi będą również te publikujące wyniki finansowe. To m.in. Synthos, Dino Polska, Kredyt Inkaso, Neuca, Redan, Vistula czy Wirtualna Polska. Ponadto wczorajszą przecenę kontynuować mogą akcje CI Games, a dalej po rekomendacji od analityków BOŚ mają szanse rosnąć akcje 11 bit studios.
Wtorkowe kalendarium jest nieco bogatsze niż to wczorajsze. Inwestorzy m.in. poznają amerykańskie indeksy S&P/Case-Shiller (godz. 15:00; prognoza: 5,7 proc. R/R) i zaufania konsumentów (godz. 16:00; prognoza: 121 pkt.). Ponadto na godz. 17:00 zaplanowane jest wystąpienie publiczne szefa Fed z Chicago, a wieczorem zostanie opublikowany cotygodniowy raport API nt. zapasów ropy w USA. Siła rażenia tych wydarzeń nie jest jednakże duża, dlatego o nastrojach na większości rynków akcji rozstrzygną opisywane wcześniej doniesienia o wystrzeleniu przez Koreę Północną pocisku w kierunku Japonii, a także sytuacja na rynku surowcowym.
Dane makro zaczną mieć większe znaczenie dopiero od środy, gdy nastąpi ich prawdziwy wysyp. Szczególnie, że zostanie opublikowanych wówczas kilka kluczowych „figur”. W środę inwestorzy poznają m.in. raport ADP nt. amerykańskiego rynku pracy (prognoza: 183 tys.), zrewidowane dane o PKB USA za II kwartał br. (prognoza: 2,7 proc.), a także cotygodniowe dane nt. zapasów paliw.
W czwartek pierwszoplanową rolę będą odgrywać indeksy PMI dla Chin, dane o sprzedaży detalicznej w Niemczech (prognoza: 3,6 proc. R/R), inflacji w strefie euro (prognoza: 1,4 proc. R/R), indeks Chicago PMI (prognoza: 59,2 pkt.) oraz raport o dochodach (prognoza: 0,3 proc. M/M) i wydatkach (prognoza: 0,4 proc. M/M) Amerykanów. Tego samego dnia też zostaną opublikowane dane o sierpniowej inflacji w Polsce (prognoza: 1,8 proc. R/R) i dynamice PKB za II kwartał (prognoza: 3,9 proc. R/R), ale nie powinny one wzbudzić zbyt wielu emocji na warszawskiej giełdzie, wpływając głównie na notowania złotego.
Piątek to już publikacja całej serii przemysłowych indeksów PMI za miesiąc sierpień (w tym PMI dla Polski), indeksu ISM dla przemysłu (prognoza: 56,6 pkt.), a przede wszystkim danych o bezrobociu (prognoza: 4,3 proc.), zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym (prognoza: 180 tys.) i płacach (prognoza: 0,2 proc. M/M) w USA.
Aktualna sytuacja na wykresie WIG20 potwierdza to co widać gołym okiem. Mianowicie, dominację kupujących. Dynamiczne wybicie powyżej lokalnych szczytów z maja i początku sierpnia, a także wczorajsze przełamanie psychologicznej bariery 2500 pkt., sygnalizuje otwartą drogę na północ. Cel to strefa 2618,1-2634,2 pkt., czyli poziomy oporów wyznaczone przez maksima z 2012 i 2013 roku.
Komentarz przygotował: Marcin Kiepas, główny analityk Fundacji FxCuffs
Analogicznie do WIG20 prezentuje się sytuacja na wykresie reprezentującego szeroki rynek indeksu WIG. Obecnie znajduje się on najwyżej od 10 lat i brakuje mu niepełna 4 proc. do wyrównania historycznego rekordu z lipca 2007 roku na poziomie 67772,9 pkt. Analiza wykresu wskazuje na duże prawdopodobieństwo realizacji takiego scenariusza i ustanowienia już we wrześniu nowych rekordów.
Obecny atak popytu skoncentrowany jest wyłącznie na największych i najbardziej płynnych spółkach. Stąd też analogiczne mocne sygnały kupna nie zostały wygenerowane na wykresach indeksów mWIG40 i sWIG80. Ten pierwszy wciąż tkwi w 7-miesięcznej konsolidacji 4661,16-4961,65 pkt. i póki co nic nie zapowiada jego rychłego wybicia. Indeks sWIG80 natomiast od połowy miesiąca, gdy spadł do półrocznego minimum, odreagowuje wcześniejsze 4-miesięczne osuwanie. Jedyne co może dawać nadzieję na to, że korekta ta przerodzi się w silniejszy impuls wzrostowy, to obserwowany skok obrotów w momencie kształtowania się sierpniowego dołka.
