
Kamil Cisowski, CFA, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion.
Nie trzeba być zwolennikiem teorii spiskowych, by mieć poważne podejrzenia, że „euforia” miała miejsce na polityczne zamówienie, w sposób, który w Państwie Środka był już widywany. Tym razem przyczyną musiał być kolejny tweet amerykańskiego prezydenta, w którym posługuje się on bessą w Szanghaju (-16 proc. YTD), by pokazywać, o ile słabsza jest pozycja przetargowa Chin w konflikcie handlowym w USA. Dodatkowych argumentów dostarcza mu oczywiście giełda amerykańska, S&P500 może w tym tygodniu (lub nawet dzisiaj) zawalczyć o nowe historyczne szczyty.
Zejście z linii ognia prezydenta Trumpa, dobry sezon wynikowy i wciąż słabe euro są naturalnymi źródłami dobrego sentymentu w Europie. Na chwilę obecną DAX rośnie o 0,7 proc., a włoskie FTSE MiB nawet o 1,4 proc. Mimo wszystko wydaje nam się to nieco surrealistyczne w kontekście ostatnich danych makro. Po wczorajszych bardzo słabych informacjach o niemieckich zamówieniach przemysłowych (-4 proc. m/m vs. konsensus -0,3 proc. m/m), dziś negatywnie zaskoczyła także produkcja przemysłowa w tym kraju (-0,9 proc. m/m vs. konsensus -0,5 proc. m/m, ujemna rewizja poprzednich danych) oraz informacje o niemieckim i francuskim bilansie handlowym.
Oczywiście, są to umiarkowanie ważne publikacje makroekonomiczne, ale wpisują się w widoczny ostatnio szerszy trend przymykania oczu na sytuację makroekonomiczną i geopolityczną. Do ryzyk z drugiej kategorii zaliczamy przede wszystkim także brak jakichkolwiek rozmów handlowych między Stanami Zjednoczonymi i Chinami, rosnące szanse na niekontrolowany Brexit, wejście w życie amerykańskich sankcji nałożonych na Iran i coraz bardziej ewidentne próby destabilizacji sytuacji politycznej w tym kraju przez USA i Izrael. Gdy dodamy do tego jastrzębi Fed, który niemal na pewno nie da się wystraszyć słabszymi danymi z USA i ponownie podniesie stopy we wrześniu, otrzymujemy mieszankę, która powinna wybuchnąć przed końcem kwartału.
GPW odpoczywało dzisiaj po wzrostach w ostatnim czasie. mWIG40 i sWIG80 utrzymywały się przez większość dnia na minusach, WIG20 notował lekkie zwyżki, które stracił na chwilę, by odrobić je w końcówce. Ostatecznie WIG20 na zamknięciu wzrósł o 0,4 proc., mWIG40 o 0,2 proc., a sWIG80 spadł o 0,2 proc. Dzisiejsza „hossa” w Chinach pomagała miedzi, a w konsekwencji KGHM, który wraz z CD Projekt wyróżniał się dzisiaj wśród dużych spółek. Obroty na giełdzie utrzymują się na bardzo wakacyjnych poziomach.
Komentarz posesyjny Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. 7 sierpnia 2018 r.
Kamil Cisowski, CFA, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.