
Szykują się zmiany w podatkach. Rząd chce obniżyć PIT do 12 proc.
Wojna w Ukrainie odbija się na naszych portfelach. Główny Urząd Statystyczny podał dziś, że inflacja konsumencka wyniosła 10,9 proc. w ujęciu rocznym w marcu 2022 r., według szybkiego szacunku danych, a w stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 3,2 proc. w marcu. Ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 9,2 proc. r/r, nośników energii – wzrosły o 23,9 proc. r/r, paliw do prywatnych środków transportu zwiększyły się o 33,5 proc. r/r. W ujęciu miesięcznym, ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 2,2 proc. m/m, nośników energii wzrosły o 4,4 proc., natomiast paliw do prywatnych środków transportu zwiększyły się o 28 proc. m/m. Pełny raport z ostatecznymi danymi za marzec GUS opublikuje 15 kwietnia br.
W marcu inflacja wzrosła do dwucyfrowych poziomów (10,9%r/r) na bazie skokowego wzrostu cen paliw oraz kontynuacji wzrostu cen żywności i inflacji bazowej. Szacujemy, że inflacja bazowa z wyłączeniem cen żywności i energii wzrosła w marcu w okolice 7%r/r. Nadal drożeje energia. pic.twitter.com/lLxYse3jyu
— ING Economics Poland (@ING_EconomicsPL) April 1, 2022
Ekonomiści zwracają uwagę na silny negatywny szok zewnętrzny (tocząca się wojna w Ukrainie) i jego ogromny wpływ na na przebieg ścieżki inflacji w Polsce. Obok wysokich cen paliw, ścieżkę inflacji podniosą rosnące ceny energii, żywności z uwagi na mniejsze zasiewy w Ukrainie. Rośnie ponadto presja kosztowa przedsiębiorstw.
– Wzrost inflacji będzie dwucyfrowy przez resztę roku. Najmocniej podrożeją żywność oraz paliwa. Wysokie koszty surowców oznaczają też podwyżki cen towarów przemysłowych – analityk z zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) Jakub Rybacki.
Jak na dwucyfrową inflację zareaguje RPP?
W najbliższą środę (6 kwietnia) odbędzie się posiedzenie RPP. Część analityków ocenia, że obecny poziom inflacji może skłonić Radę do większego ruchu zacieśniającego politykę pieniężną niż 50 pb na posiedzeniu w kwietniu. Niektórzy ekonomiści spodziewają się, że docelowo docelowo stopa referencyjna może wzrosnąć do 7,5 proc. z 3,5 proc. obecnie.
– Obecny policy mix jest nieskuteczny w walce z inflacją, która w takim otoczeniu będzie miała uporczywy charakter. Zacieśnieniu polityki pieniężnej będzie towarzyszyła dalsza ekspansja fiskalna, co jest czynnikiem proinflacyjnym. Duża część z obserwowanych obecnie wzrostów cen surowców oraz cen hurtowych będzie się przekładała na ceny detaliczne dopiero w kolejnych miesiącach i kwartałach. Tak wysoki poziom inflacji obserwowaliśmy ostatnio w połowie roku 2000. W obecnym otoczeniu konieczne będzie dalsze zacieśnianie polityki pieniężnej, w tym roku do około 6,5 proc., a docelowo stopa referencyjna może wzrosnąć do 7,5 proc. – uważa główny ekonomista ING Banku Śląskiego Rafał Benecki.
Eksperci nie mają wątpliwości, że tegoroczny szczyt inflacji wciąż jest jeszcze przed nami. Zdaniem Kamila Łuczkowskiego z Banku Pekao, najbliższe miesiące powinny kierować odczyty w stronę 11,5 proc., w zależności od przebiegu wojny za nasza wschodnią granicą.
– Na chwilę obecną zakładamy szczyt inflacji na przełomie drugiego i trzeciego kwartału, a średnioroczną inflację w okolicach 10 proc. W przyszłym tygodniu Rada będzie kontynuować cykl podwyżek stóp procentowych – zakładamy, że RPP na kwietniowym posiedzeniu podwyższy stopy o kolejne 50 pb, choć dzisiejszy wyższy od oczekiwań odczyt inflacyjny może skłonić Radę do większej podwyżki – ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski.
– Najprawdopodobniej nie jest to jeszcze szczyt presji cenowej, a średnia inflacja w tym roku przekroczy zapewne 9 proc. Mocne 3,2-procentowe podbicie cen z miesiąca na miesiąc zwiększa prawdopodobieństwo, że w przyszłym tygodniu Rada Polityki Pieniężnej (podobnie jak w marcu) podniesie stopy procentowe o 75 punktów bazowych, zamiast powrócić do obowiązującego poprzednio tempa podwyżek o 50 punktów bazowych. Uważamy, że gdy cykl zacieśniania zakończy się, koszt pieniądza (obecnie 3,5 proc.) będzie przekraczać 5 proc. Polityka i nastawienie władz monetarnych są fundamentem naszego optymistycznego spojrzenia na perspektywy złotego – dodaje Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.
W podobnym tonie wypowiedzieli się analitycy Goldman Sachs. Ich zdaniem w przyszłym tygodniu Rada Polityki Pieniężnej podniesie stopy procentowe o 75 pb do 4,25 proc. w przypadku głównej stopy referencyjnej. Według nich, stopa referencyjna może wzrosnąć do co najmniej 5,5 proc. na koniec br.
– Inflacja bliska 11 proc. jest niewątpliwie argumentem za dalszymi podwyżkami stóp procentowych w Polsce. Już w przyszłym tygodniu zobaczymy zapewne kolejny wzrost stóp i w mojej opinii może być to drugi z rzędu ruch o 75 pb. Wg moich prognoz średnioroczny wskaźnik CPI, i to przy założeniu utrzymania tarcz antyinflacyjnych do końca br., wyniesie w tym roku powyżej 10 proc., a „sprowadzenie” go do celu inflacyjnego zajmie kolejne co najmniej 3 lata – główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.
Z kolei analitycy PKO Banku Polskiego oceniają, że „wzrost oczekiwań na podwyżki stóp w reakcji na dzisiejszy odczyt CPI to może być fałszywy ruch”. W ich ocenie, marcowy odczyt inflacji flash pokazuje „egzogeniczne efekty wojny, nie fundamentalną presję na wzrost cen”.