Wtorkowa panika na rosyjskim rynku finansowym trafiła rykoszetem w złotówkę i warszawskie indeksy giełdowe czyniąc niemałe spustoszenie. WIG20 tracił momentami nawet 3,16 proc. schodząc do poziomu z 9 września 2013 r. Ostatni raz tak mocną przecenę na GPW obserwowano szesnaście miesięcy temu.
Paniczna przecena okazała się okazją do tańszego kupna walorów. Za środowym odbiciem indeksów przemawia spore wyprzedanie rynku, na co wskazują oscylatory techniczne. RSI spadł poniżej 30 proc., czyli strefy wyprzedania. Dodatkowo kurs wyszedł dołem ze wstęgi Bollingera, co również jest sygnałem mocnego wyprzedania. Przed południem WIG20 zyskuje około 0,6 proc., a indeks szerokiego rynku WIG rośnie około 0,4 proc. Być może zachowywałyby się lepiej gdyby nie spadki na rynkach europejskich.
Inwestorzy w Londynie, Paryżu i Frankfurcie zdołali jednak odrobić wcześniejsze straty jeszcze we wtorek wieczorem. Sprzyjało temu ustabilizowanie się rubla późnym popołudniem. W środę rosyjska waluta nieznacznie się umacnia, a za jednego dolara trzeba zapłacić około 67,55 rubli. Warto dodać, że wczoraj płacono nawet 80 rubli za amerykańską walutę. Do obrony rubla włączyło się rosyjskie ministerstwo finansów sprzedając zagraniczne waluty.>> Zobacz przegląd najważniejszych informacji z rynków surowcowych i walutowych
W dalszej części dnia inwestorzy oczywiście nadal będą mieli oko na rubla, ale uwagę zaprzątać też będą dane makro. Opublikowana o godzinie 11:00 inflacja w strefie euro 0,3 proc. okazała się minimalnie niższa od prognoz 0,4 proc. Inflacja bazowa wyniosła 0,7 proc., podczas gdy spodziewano się 0,8 proc. To może zachęcić Europejski Bank Centralny do przyspieszenia działań stymulujących, by zapobiec widmu deflacji.
O godzinie 14:00 krajowi inwestorzy poznają dane o produkcji przemysłowej, budownictwie mieszkaniowym i cenach producentów w listopadzie. Oczekuje się wzrostu produkcji przemysłowej o 1,1 proc. w ujęciu rocznym. Pół godziny później ze Stanów Zjednoczonych spłyną dane o tamtejszej inflacji, zaś wieczorem Fed poda decyzję w sprawie stóp procentowych. Eksperci nie liczą na zmiany w tym zakresie.
Jak wynika z ankiety agencji Bloomberg, blisko dwie trzecie ekonomistów spodziewa się, że Fed zdecyduje się na rezygnację z umieszczenia w komunikacie po posiedzeniu zapewnienia o zamiarze utrzymywania bez zmian stóp procentowych przez znaczny okres, sugerując tym samym zbliżanie się ich podwyżki. Mówi się o zastąpieniu sformułowania innym wyrażeniem przy zachowaniu gołębiego wydźwięku komunikatu.
Wśród warszawskich spółek drożejących przy sporej aktywności handlujących zwraca uwagę Synthos. Wartość obrotów akcjami producenta kauczuków dla firm oponiarskich wynosi w południe 5,5 mln zł, czyli więcej niż średnia dla 20 ostatnich sesji. Duża w tym zasługa pojedynczej transakcji, w której właściciela zmienił pakiet 500 tys. walorów po cenie 4,62 proc. wyższej niż poprzedniego dnia.
Najwyższy spadek kursu akcji o ponad 20 proc. odnotowuje North Coast. To rezultat wezwania do sprzedaży akcji z ceną 3,80 zł za walor. Dzień wcześniej na zamknięciu notowań akcje importera włoskich produktów spożywczych kosztowały 5,04 zł, a więc 32,6 proc. więcej niż oferuje wzywający Salford Investments.