W weekend Korea Północna przeprowadziła próbę bomby wodorowej, która, jak twierdzi koreański reżim, może być przenoszona przez międzykontynentalne pociski balistyczne. Była to już szósta taka próba z bombą jądrową, a jej siła była największa. W odpowiedzi na to szef Pentagonu James Mattis oświadczył, że w przypadku gdy Korea zacznie zagrażać USA lub ich sojusznikom, spotka się to z potężną odpowiedzią militarną.
Napięcie geopolityczne wokół Korei Północnej utrzymuje się już od wielu miesięcy. Na tyle długo, że rynki finansowe powoli z nim się oswajają. Doskonałym przykładem był ubiegłotygodniowy test koreańskiej rakiety, która przeleciała nad terytorium Japonii i spadła do wód Pacyfiku. Wówczas popsuło to nastroje na rynkach zaledwie na jeden dzień. Teraz też może być podobnie. Aczkolwiek trzeba mieć świadomość, że sytuacja na Półwyspie Koreańskim staje się coraz bardzie skomplikowana.
Wzrost napięcia geopolitycznego tradycyjnie już stał się impulsem do spadków cen akcji. I tak japoński indeks Nikkei stracił 0,9 proc., a koreański KOSPI spadł o 1,2 proc. Mieszane nastroje natomiast dominowały w Chinach. Jednocześnie drożały aktywa uznawane za bezpieczne, czyli obligacje, japoński jen, szwajcarski frank i złoto. To ostatnie, po wzroście do 1.339,47 dolarów za uncję, było najdroższe od września 2016 roku, drożejąc już od początku roku o ponad 16 proc.

Poniedziałkowa sesja na wykresie złota rozpoczęła się luką wzrostową i przekroczeniem poziomu 1.340 USD za uncję. Źródło: DM BOŚ
Spadkami rozpoczęły nowy tydzień europejskie giełdy. W tym giełda w Warszawie. Po godzinie handlu indeks WIG20 tracił 0,6 proc., cofając się do 2.511,56 pkt. Reprezentujący szeroki rynek WIG spadał o 0,5 proc. do 64.894,1 pkt., mWIG40 o 0,25 proc. do 4.897 pkt., a sWIG80 o 0,2 proc. do 15.547,5 pkt. Mając na uwadze, że dzisiejsze kalendarium makroekonomiczne w praktyce jest puste, wnioski po piątkowych danych z amerykańskiego rynku pracy co do kwestii podwyżek stóp procentowych nie zmieniły się (szanse na ich podwyżkę w grudniu wynoszą około 39 proc.), a dziś w USA jest święto, to Korea Północna pozostanie przez całym dzień głównym tematem na rynkach. Nie musi to jednak oznaczać pogłębiania wyprzedaży. Inwestorzy wprawdzie będą sobie zdawać sprawę, że sytuacja staje się coraz bardziej trudna, ale z drugiej strony będą pamiętać o tym, jak ten temat z czasem wywoływał coraz mniejsze emocje. Dlatego jest prawdopodobne, że do końca dnia zarówno warszawskie, jak i europejskie indeksy, pozostaną na poziomach z pierwszej godziny notowań.
Poranny spadek indeksu WIG20 nie wpływa na zmianę układu sił. Wręcz przeciwnie. Wpisuje się w obserwowaną od kilku dni konsolidację powyżej poziomu 2.500 pkt., która po siedmiodniowym silnym rajdzie w górę w drugiej połowie sierpnia, prezentuje się jak zwykły przystanek w dalszej drodze na północ. Stąd też do czasu, aż ten korzystny układ techniczny na wykresie dziennym nie zostanie zanegowany, a stanie się to po utworzeniu formacji szczytowej lub też w momencie powrotu poniżej 2.400 pkt., kontynuacja wzrostów we wrześniu pozostaje scenariuszem bazowym.
W gronie dwudziestu największych spółek w poniedziałek rano najmocniej spadają akcje JSW (-1,5 proc.), LPP (-1,5 proc.), PKN Orlen (-1,5 proc.), PGE (-1,4 proc.), Energi (-1,3 proc.) i PGNiG (-1,3 proc.). Liczącej 6 spółek grupie drożejących akcji przewodzą walory mBanku (+0,6 proc.) i KGHM-u (+0,6 proc.). Notowania tych ostatnich wspierają najwyższe od trzech lat ceny miedzi, a także drożejące srebro. Zwraca uwagę, że kurs KGHM-u od ponad tygodnia pozostaje w konsolidacji w okolicy 127 zł. Zarówno drożejące surowce, jak i układ sił na wykresie dziennym, przemawia za wybiciem górą z tejże konsolidacji.

Cena miedzi 24 sierpnia przekroczyła w górę psychologiczną barierę na poziomie 3 USD za funt i od tej pory niemal nieprzerwanie rośnie. Źródło: DM BOŚ.
Wśród mniejszych spółek dziś gorąco jest m.in. na akcjach Almy (+13 proc.), Projprzemu (+10,3 proc.), Banku Ochrony Środowiska (+5,7 proc.), ABC Data (+4,7 proc.), Synthosie (-2,2 proc.), Polnordzie (-2, proc.), Krezusie (-3,1 proc.) i Hyperionie (-13 proc.).

Marcin Kiepas, główny analityk Fundacji FxCuffs
W centrum uwagi znalazły się ponadto akcje Banku Handlowego. A to za sprawą dwóch upublicznionych rekomendacji. Analitycy DM BOŚ rekomendują trzymanie akcji tego banku z ceną docelową na poziomie 76,10 zł. Analitycy DM PKO BP również zalecają ich trzymanie, po tym jak wcześniej rekomendowali ich sprzedaż. Podnieśli oni też cenę docelową z 62 zł do poziomu 71 zł. Dziś za jedną akcję trzeba zapłacić 70,59 zł.
Spokojnie na wzrost napięcia geopolitycznego reaguje złoty oraz inne waluty regionu. Tracą one wprawdzie do euro i szwajcarskiego franka, ale jednocześnie zyskują do dolara. To oznacza, że w swym zachowaniu odzwierciedlają wahania notowań EUR/USD. To też sugeruje, że do końca dnia układ sił nie zmieni się, a temat Korei Północnej, o ile kryzys nie zaostrzy się, nie będzie miał większego przełożenia na decyzje inwestorów z rynku walutowego. Tym samym dla złotego w tym tygodniu kluczowe będą posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego (ECB) i Rady Polityki Pieniężnej (RPP), a także piątkowa decyzja agencji Moody’s ws. ratingu Polski.