W czwartek podczas szczytu OPEC w Wiedniu członkowie kartelu oraz jego sojusznicy (w tym Rosja) przedłużyli o kolejne 9 miesięcy skoordynowane ograniczenie produkcji ropy. Ustalenia umowy zostaną poddane rewizji pod koniec czerwca 2018 r.
Według Goldman Sachs, przedłużenie trwania umowy pomoże rozładować ryzyko gwałtownego wzrostu produkcji. Producenci ropy mają zamiar utrzymywać poziom zapasów w granicach pięcioletniej średniej tj. na poziomie 1,8 mln baryłek dziennie w 2018 roku. Deklarowany w porozumieniu poziom zapasów jest niższy od zakładanego przez bank inwestycyjny. Analitycy Goldman Sachs twierdzą również, że ocena OPEC dotycząca średnioterminowej reakcji podaży na wyższe ceny jest zbyt ostrożna. Już teraz ceny surowca przekraczają średnie koszty wydobycia w branży.
Twierdzenia banku o obecnym poziomie cen zdają się potwierdzać niektórzy z producentów surowca. Irański minister ds. naftowych w czasie z spotkania państw OPEC stwierdził, że ceny na poziomie 60 dolarów za baryłkę to dobra cena dla surowca. Według saudyjskiego ministra ds. energii, przemysłu i surowców Khalida A. Al-Faliha, widoczna jest poprawa na rynku ropy naftowej, jednak w przeciągu następnych kilku lat OPEC będzie musiało stawić czoła nowym wyzwaniom. Dlatego potrzebna jest zgoda co do dalszych działań wśród państw wydobywających ropę naftową.
W reakcji na ustalenia kartelu i jego sojuszników ceny kontraktów na ropę naftową WTI dziś rosną o 1,6 proc. do poziomu 58,34 USD za sztukę. Notowania czarnego złota znajdują się w silnym trendzie wzrostowym od września tego roku. Roczna stopa zwrotu dla tego surowca wynosi już przeszło 14 proc.