W piątek notowania ropy naftowej kontynuują przecenę z ostatnich sesji. Ceny dusi wysoka podaż. Zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w krajach Bliskiego Wschodu, produkcja tego surowca utrzymuje się blisko wieloletnich maksimów. Niemniej eksperci z DM BOŚ podkreślają, że na rynku tego surowca nie brakuje osób wierzących w powrót do wzrostów na kursie czarnego złota. W czwartek na ten temat wypowiedział się znany trader Andy Hall, właściciel funduszu Astenbeck Capital Management. W swoim comiesięcznym liście do inwestorów napisał, że spodziewa się systematycznego wzrostu notowań ropy naftowej WTI do poziomu 65 USD za baryłkę. Hall argumentuje, że chociaż na razie produkcja ropy naftowej w USA pozostaje bardzo duża, to jej spadek jest nieunikniony ze względu na coraz mniejszą liczbę funkcjonujących wiertni w Stanach Zjednoczonych. Tego efektu nie zneutralizuje nawet wyraźny wzrost efektywności wydobycia.
– Coraz więcej traderów na rynku ropy naftowej jest podobnego zdania. Wielu z nich uznaje, że motorem wzrostu cen ropy naftowej będzie nie tylko ograniczenie wydobycia tego surowca w USA, lecz także sezonowy wzrost popytu, który na ogół można obserwować latem. Póki co bieżący tydzień na rynku ropy naftowej WTI przynosi przewagę strony podażowej. Cena tego surowca na początku tygodnia przekraczała 61 USD za baryłkę, podczas gdy obecnie oscyluje w okolicach 57,60-57,70 USD za baryłkę, które to okolice stanowią najbliższy poziom wsparcia. Jeśli zostanie on pokonany, to cena ropy WTI prawdopodobnie spadnie co najmniej do 54 USD za baryłkę. – ocenia Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ.
>> Dzięki kontraktom CFD na ropę naftową i złoto w City Index możesz wykorzystać dźwignię finansową, która pozwoli wykorzystać każdy ruch ceny na rynku >> Odwiedź stronę i załóż konto już teraz
W mijającym tygodniu czerwony kolor dominował także na kursie złota. To trzeci z kolei spadkowy tydzień, jednak tym razem na uwagę zasługuje fakt, że o ile wcześniej notowania złota spadały ze względu na siłę amerykańskiego dolara, to tym razem zniżka jest kontynuowana pomimo spadku wartości USD. To sygnał, że strona podażowa na rynku złota jest obecnie silna.
– Za najbliższy techniczny poziom wsparcia należy uznać rejon 1170-1176 USD za uncję. Biorąc pod uwagę dodatkowo sprzyjającą niedźwiedziom sytuację fundamentalną, notowania złota mogą pokonać tę barierę już w najbliższych dniach. To, czy stanie się to dzisiaj, w dużej mierze zależeć będzie jednak od danych makro z USA. Jeśli dane z rynku pracy okażą się dobre, to prawdopodobnie wesprą one amerykańskiego dolara, co będzie dodatkowo negatywnie wpływało na notowania złota. – zaznacza Dorota Sierakowska.