
Paweł Łapiński, wiceprezes Grupy Azoty.
Grupa Azoty w ubiegłym tygodniu pokazała dobre wyniki finansowe za 2017 rok. Drugi największy producent nawozów azotowych i wieloskładnikowych w Unii Europejskiej zarobił na czysto niemal 0,5 mld zł i wypracował ponad 9,6 mld zł przychodów. W ujęciu r/r rezultaty były lepsze odpowiednio o 55 i 7 proc.
Na środowym czacie w StockWatch.pl wielu inwestorów pytało o dywidendę. Spółka w strategii na lata 2013-2020 zadeklarowała chęć dzielenia się zyskiem ze swoimi akcjonariuszami, z zachowaniem górnego progu dywidendy na poziomie 60 proc. wypracowanego zysku netto. Oznacza to, że maksymalna dywidenda za 2017 rok mogłaby wynieść prawie 300 mln zł. Paweł Łapiński zaznaczył jednak, że inwestorzy powinni pamiętać o ambitnych planach inwestycyjnych Grupy Azoty.
– Rekomendację zarządu przedstawimy w ciągu najbliższych tygodni, natomiast ostateczną decyzję jak zawsze w sprawie wysokości podejmie walne zgromadzenie. Poproszę jeszcze o chwilę cierpliwości. Przekażę do zarządu, że Państwo bardzo oczekujecie na rekomendację w sprawie dywidendy – powiedział na czacie w StockWatch.pl wiceprezes Grupy Azoty, Paweł Łapiński.
Grupa Azoty od siedmiu lat prowadzi proces konsolidacji procesów sprzedaży. W tym okresie oszczędności wyniosły co najmniej 710 mln zł. Z tytułu procesu zakupowego dodatkowe oszczędności sięgnęły 465 mln zł. Jednym z kluczowych aspektów procesu integracji jest dostosowanie oferty sprzedażowej.
– Konsolidacja sprzedaży odbywa się w kilku naszych segmentach. W segmencie Nawozów utworzyliśmy Korporacyjny Departament Handlowy Nawozów z siedzibą w Puławach, mający w głównej mierze zarządzać procesem alokacji azotu w różnych formach dedykowanych odpowiednim uprawom, a tym samym regionom. Za tym stoi odpowiednie zarządzanie logistyką (dystrybucją). Efekty konsolidacji produktowej nie zmienią portfela produkowanych nawozów w poszczególnych lokalizacjach, jednak w zamierzeniu poprzez analizę obszarów zbytu chcemy w sposób optymalny wykorzystywać premie z tyt. np. renty geograficznej naszych zakładów produkcyjnych. (…) W segmencie Tworzyw konsolidacja przynosi już namacalne efekty, których wspólnym mianownikiem jest wykorzystanie kaprolaktamu, obecnie po oddaniu instalacji na przetworzenie na Poliamid kosztem ograniczonej sprzedaży na rynki azjatyckie (…) grupowe zarządzanie ciągiem Kaprolaktam Poliamid 6 daje dodatkowe efekty synergii. – powiedział na czacie inwestorskim Paweł Łapiński.
Jedną z poruszonych kwestii były tegoroczne perspektywy cen nawozów i wyniki spółki w pierwszym kwartale bieżącego roku. Paweł Łapiński zaznaczył, że obecne spowolnienie w segmencie nawozów było spowodowane niskimi temperaturami jakie panowały w marcu br. W przypadku tworzyw sytuacja wyglądała znacznie lepiej.
– Pierwszy kwartał 2018 r. w Tworzywach należy oceniać z perspektywy kontynuacji dobrej sytuacji na rynkach docelowych naszych flagowych produktów z uwzględnieniem także oddania naszej instalacji zwiększającej w horyzoncie rocznym zdolności produkcji PA6 o 80 ton. Tyle mogę podpowiedzieć, danych finansowych przed publikacją nie możemy oczywiście podawać. – zaznaczył wiceprezes Grupy Azoty.
W ubiegłym roku producent nawozów azotowych zaktualizował strategię obowiązującą do 2020 roku. Zgodnie z zapowiedziami przedstawiciela Grupy Azoty, niebawem rozpoczną się analizy strategiczne, które poprzedzą tworzenie nowej długoletniej strategii.
– Niewątpliwie naszą szansą jest bliskość geograficzna konsumentów i duże zaufanie do Grupy Azoty, a zagrożenia będziemy wypierać realizując naszą strategię innowacyjności. (…) Struktura geograficzna naszej sprzedaży pozostaje uzależniona od warunków makro i możliwości realizacji marży. Z analizy opublikowanych danych w sprawozdaniu finansowym dominującym obszarem pozostaje niezmiennie sprzedaż krajowa z dalszym ukierunkowaniem na obszary UE. Poziom eksportu do Afryki, do Chin oraz do Rosji to jest poziom łącznie mniej więcej 2 proc. całej sprzedaży. – sprecyzował przedstawiciel Grupy Azoty.
Pewnego rodzaju zagrożeniem dla chemicznej firmy może być zwiększenie importu nawozów do kraju z powodu aprecjacji złotego, zwłaszcza w stosunku do dolara amerykańskiego. Według wiceprezesa Grupy Azoty, istnieje taka ewentualność szczególnie z rynku rosyjskiego jak i kierunków pozaeuropejskich.
– Może to dotyczyć wybranych typów nawozów (np. NPK, mocznik, saletra amonowa). Pewną rolę (barierę wejścia) mogą stanowić w przypadku dostaw drogą morską zdolności przyjęcia i zmagazynowania, ale niestety nie jest to duże utrudnienie dla importu. – odpowiedział Paweł Łapiński.
Uczestnicy czatu zwrócili uwagę na osuwający się od dłuższego czasu kurs akcji Grupy Azoty, pomimo raportowanych dobrych wyników finansowych. W odpowiedzi na sugestie dotyczące skupu akcji własnych przez firmę, wiceprezes Grupy Azoty przekazał, iż byłoby to nie najlepsze rozwiązanie w obliczu bogatego programu inwestycyjnego jaki chce zrealizować chemiczny producent.
– Wierzymy w długoterminową wartość spółki i jej wzrost, prowadzimy realne działania, by tak się stało. Przyjdzie czas, że inwestorzy to docenią. Najwięcej zarobią ci, którzy widzą to już dzisiaj. – dodał Łapiński
Grupa Azoty to jedna z kluczowych europejskich grup w branży chemicznej. Proponuje swoim klientom zdywersyfikowany portfel produktów – od nawozów mineralnych i tworzyw konstrukcyjnych przez alkohole OXO i plastyfikatory po pigmenty. Notowania chemicznej grupy słabo radzą sobie na spadkowym szerokim rynku w 2018 roku. Od początku roku producenta nawozów obniżył się o przeszło 22 proc.