Grupa Azoty spodziewa się, że ceny nawozów w tym roku pozostaną na poziomach zbliżonych do ubiegłorocznych. W wywiadzie dla PAP prezes spółki Paweł Jarczewski przyznał, że konsumpcja nawozów może nieznacznie wzrosnąć. Według prognoz IFA (Międzynarodowe Zrzeszenie Producentów Nawozów) w sezonie 2013/2014 globalny popyt na nawozy wyniesie 179,5 mln ton sumy składników NPK. Natomiast w poprzednim sezonie konsumpcja była nieco niższa i stanowiła około 176 mln ton. Aktualnie ważna dla kształtowania się cen będzie polityka Chin w zakresie cła eksportowego na mocznik oraz popyt w Indiach w nadchodzących miesiącach. Istotnym elementem kształtującym ceny nawozów będą też warunki klimatyczne.
– Uważamy, iż patrząc przez pryzmat krajowego rynku nawozów istotnymi czynnikami wpływającymi na ceny nawozów poza warunkami pogodowymi będzie wysokość zbiorów zbóż w sezonie 2014/2013, wysokość dopłat bezpośrednich dla rolników oraz poziom zapasów zbóż w UE. Jak na razie wstępne szacunki dotyczące prognoz zbiorów w sezonie 2014/2013 są optymistyczne, natomiast na krajowym rynku notowania większości zbóż są stabilne. Ceny pszenicy oscylują wokół poziomu 760 zł/t i są niższe średnio o około 27 proc. r/r, ceny żyta są niższe średnio o 25 proc. r/r, a notowania kukurydzy są niższe o około 28 proc. r/r. W przypadku dalszej stabilizacji notowań zbóż na poziomach zbliżonych do obecnych ceny nawozów r/r będą pod presją i będzie ciężko o wprowadzenie podwyżek, co obniży wynik segmentu nawozowego w Grupie Azoty w br. – ocenia Monika Kalwasińska, analityk DM PKO BP.
Z doniesień płynących ze spółki wynika, że Grupa Azoty rozważa rozbudowę zakładu przetwórstwa kaprolaktamu w Tarnowie. Inwestycja mogłaby pochłonąć około 300 mln zł. Projekt miałby poprawić rentowność segmentu chemicznego, który dotkliwie odczuwa spadek marż przy produkcji kaprolaktamu. CAPEX Grupy Azoty w tym roku zaplanowany jest na około 800 mln zł, m.in. w poprawę efektywności przy produkcji amoniaku.
>> Grupa opublikuje wyniki roczne dopiero 21 marca. >> Zobacz obraz fundamentalny Grupy Azoty przed wynikami na stronie analitycznej spółki w StockWatch.pl
Równolegle pojawiła się także informacja, że spółka nie zamierza angażować się kapitałowo w projekty, które będzie prowadzić wspólnie z dużymi partnerami, jak KGHM czy PGNiG. Planuje jednak ograniczyć się do odbierania wydobywanych przez te firmy surowców w celu wykorzystania ich przy produkcji bądź dalszej odsprzedaży.
Notowania Grupy Azoty we wtorek próbują nieznacznie rosnąć. Jednak ostatnie miesiące nie były łaskawe dla kursu akcji spółki. W tym roku akcje Azotów przeceniono o 20 proc., a od końca października o ponad 40 proc. Wcześniej jednak nieprzerwanie rosły przez niemal dwa lata.
Notowaniom towarzyszą zróżnicowane rekomendacje. Millennium DM zaleca akumulowanie akcji i szacuje wartość jednego waloru Grupy Azoty na 65,60 zł. Broker prognozuje, że w 2013 roku przychody spółki sięgnęły 9,912 mld zł, a w tym przekroczą 10 mld zł. Towarzyszyć temu ma wzrost zysku EBIT, z 482,2 mln zł do 768 mln zł, i zysku netto, z 428,4 mln zł do 503,2 mln zł. Natomiast ostatnio DM IDM obniżył cenę docelową jednej akcji Grupy Azoty do 50,2 zł z 55 zł i nadal zaleca ich sprzedaż. >> Przejrzyj zestawienie ocen maklerskich na stronie spółki w serwisie.