Liczba nowych bezrobotnych w minionym tygodniu spadła minimalnie i podobnie jak deficyt handlowy w sierpniu, była zgodna z oczekiwaniami analityków. Amerykańska giełda otworzyła się jednak na minusie, co zwiastowały również spadające od południa kontrakty.
S&P500 znajduje się 1,22 proc. poniżej wczorajszego zamknięcia. Trochę mniej, bo 0,97 proc. traci Dow Jones. Wśród indeksów wyróżnia się Nasdaq, tracąc tylko 0,53 proc.
Największe spadki dotknęły sektor bankowy. Jest to związane z cięciem ratingów hiszpańskich banków przez agencje. Na wyceny spółek ma też wpływ trwający okres publikowania wyników. Pierwszą instytucją finansową, która podała swoje wyniki jest JP Morgan, który przekroczył prognozy analityków, ale były one raczej niskie. Bank zarobił wyraźnie mniej niż rok wcześniej, kurs spada o ponad 6 proc.