Ostatnie trzy miesiące akcjonariusze poszukiwawczo-wydobywczej spółki mogą zaliczyć do udanych. W tym czasie kurs konsekwentnie wspinał się wnętrzem zwyżkującego kanału. Jednak gdy spojrzymy na wykres z perspektywy ostatniego półrocza, to powodów do zachwytu jest znacznie mniej. Z tego punktu widzenia kurs utkwił w horyzontalnej formacji, ograniczonej od góry poziomem 1,42 zł, a od dołu 1,21 zł. Szerokość formacji odegra w przyszłości znaczącą rolę i przesądzi o impecie wybicia, niezależnie od kierunku. Na dzień dzisiejszy jednak jest ona zmorą dla zniecierpliwionych akcjonariuszy.
Pod koniec ubiegłego tygodnia obserwowaliśmy ożywienie w handlu akcjami KOV. Na piątkowej sesji przeszło dwukrotnie zwiększyła się ilość zawieranych transakcji i znacząco wzrosły obroty. Zapał kupujących dość szybko został ugaszony przez podaż, szczodrze obdarowującą akcjami wszystkich chętnych. Na poniższym wykresie w interwale 1H doskonale widoczne są poziomy, jakie podaż uważa za wystarczająco atrakcyjne – obfitują one w górne cienie świec. Popyt z kolei odważnie wkracza do akcji na poziomach 1,33-1,34.
Dalsze perspektywy waloru uzależnione są od zachowań graczy w okolicy górnego pułapu formacji horyzontalnej. Bez zdecydowanego pokonania poziomu 1,42 zł o kontynuacji zwyżki nie ma co marzyć.