Mapa rynku. Źródło: ATTrader.pl
Kolejna rozczarowująca sesja w Warszawie. Pomimo dobrego początku notowań, jej zakończenie, podobnie jak i cały tydzień, nie nastrajają optymistycznie. WIG20 co prawda dziś stracił tylko 0,08 proc., ale cały tydzień zamknął znacznie poniżej 2.500 pkt. Wyjątkiem jest dzisiaj mWIG40, który przysłowiowym rzutem na taśmę wyszedł na plus i zamknął się na poziomie 4.831,8 pkt. (+0,24 proc.). Z kolei indeks maluchów spadł o 0,54 proc. do 14.352 pkt. i wyznaczył nowe 9-miesięczne minimum.
Piątek przyniósł wzrostowe odbicie na akcjach PKN Orlen, które wczoraj, w reakcji na rozczarowujące wyniki III kwartału, potaniały przy najwyższych na rynku obrotach o ponad 7 proc. Układ sił na wykresie pozostaje jednak dość jednoznaczny. Podaż dalej ma przewagę, a utworzona w czwartek luka bessy będzie się jeszcze długo śniła posiadaczom akcji płockiej spółki.
DM BZ WBK podniósł rekomendacje dla KGHM, JSW i Bogdanki >>> CZYTAJ WIĘCEJ
Oprócz Orlenu, mocno handlowano też akcjami Pekao SA (-1,5 proc.) i PKO BP (-0,6 proc.). Te pierwsze były ponadto liderem przeceny wśród największych spółek. Liderem wzrostów były natomiast akcje Eurocashu (+2,2 proc.) i JSW (+2 proc.). W wypadku jastrzębskiej spółki pozytywnym impulsem jest odtajniona własnie rekomendacja kupuj od DM BZ WBK z ceną docelową 134 zł za akcję, czyli zaledwie 2 zł poniżej ceny z IPO.
Indeksowi mWIG40, który za sprawą ostatnich spadków znalazł się na poziomie dołków z czerwca, lipca i sierpnia, najmocniej ciążył GTC (-4,1 proc.) i Polimex-Mostostal (-4,1 proc.). Najlepiej zaś zachowywał się Kernel (+5 proc.).
W dół sWIG80 poprowadził Rainbow Tours (-4,7 proc.) i Mangata (-3,8 proc.). Najwięcej powodów do zadowolenia mają zaś posiadacze akcji Bumechu, który podrożał o 6,4 proc.
Koniec sesji w Warszawie nie oznacza jeszcze końca emocji w dniu dzisiejszym. Ostatnią pozycją w giełdowym menu jest przegląd ratingu Polski przez agencję Standard&Poor’s Global Ratings (S&P). Decyzja w tej sprawie zostanie opublikowana najprawdopodobniej po godzinie 22:00, więc inwestorzy będą mogli na nią zareagować dopiero w poniedziałek.
Od stycznia 2016 S&P utrzymuje rating Polski na poziomie BBB+, a od grudnia 2016 roku jego perspektywa jest stabilna. Rynek nie oczekuje zmiany tej oceny. 93 proc. ekonomistów ankietowanych przez PAP Biznes i 74 proc. ankietowanych przez agencję Reutera zakłada brak zmian ratingu i jego perspektywy. Tymczasem S&P ma argumenty, żeby jednak ocenę wiarygodności kredytowej Polski podnieść. To przede wszystkim dobre wyniki gospodarki, w połączeniu ze spadkiem w latach 2017-2020 deficytu sektora finansów publicznych i systematycznym spadkiem długu netto w tym samym okresie.
Raport: Analiza fundamentalna 5 reprezentantów branży windykacyjnej >>> CZYTAJ WIĘCEJ
Potwierdzenie przez S&P aktualnej oceny, czy też brak decyzji w tej sprawie, zostanie w poniedziałek neutralnie odebrany przez inwestorów. Niespodzianki nie było, nie będzie więc reakcji. Podniesienie perspektywy ratingu do „pozytywnej” ze „stabilnej”, a zwłaszcza podniesienie samego ratingu, natomiast będzie już impulsem do kupna akcji. Aczkolwiek w przypadku giełdy raczej będzie to impuls krótkotrwały, po czym uwaga graczy skoncentruje się na innych czynnikach. Znacznie silniej będzie zaś reagował złoty i rynek obligacji.
O ile przyszły tydzień na GPW może rozpocząć się od reakcji na decyzję S&P, to w dalszej jego części pierwszoplanową rolę będą odgrywać już zdecydowanie inne czynniki. Mianowicie wyniki spółek z GPW, wyniki spółek z USA i Europy, Europejski Bank Centralny, a także dane makroekonomiczne z USA i Europy. Większych emocji nie będzie za to budzić Katalonia. Krótkoterminowy wpływ mogą mieć wyniki niedzielnych wyborów w Japonii. Potencjalny wpływ może też mieć ewentualne wskazanie przez prezydenta Trumpa następcy Janet Yellen w fotelu prezesa Fed oraz reforma podatkowa w USA.
Czwartkowa reakcja na raport finansowy PKN Orlen za III kwartał pokazał, jak mocno wyniki spółek wpływają na nastroje w Warszawie. Po weekendzie takich okazji do większych wahań będzie znacznie więcej. Kolejne spółki będą chwaliły się wynikami. Uczyni to m.in. Kernel, GetBack (poniedziałek), Orange Polska, Budimex, Żywiec (środa), BZ WBK, mBank, Lotos, Ergis (czwartek), Dom Developer, Idea Bank, Izolacja i Mennica (piątek).
Jednocześnie swoje wyniki będą publikowały giełdowe tuzy z USA i Europy. Zrobi to m.in. Halliburton (poniedziałek), 3M, AMD, AT&T, BASF, GM, Lockheed Martin, McDonald’s (wtorek), Amgen, Boeing, Coca-Cola, GSK, Visa (środa), Alphabet, Altira, Bayer, Ford, Nokia, Twitter, UPS (czwartek), Deutsche Bank, Chevron, Exxon Mobil, Total i Merck (piątek).
Niemniej istotnym czynnikiem kształtującym nastroje na światowych giełdach, a więc i w Warszawie, będzie czwartkowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego (ECB), podczas którego prawdopodobnie zapadnie decyzja o ograniczeniu programu skupu aktywów. Warto też śledzić publikacje makroekonomiczne. Te najważniejsze raporty to wstępne odczyty dynamiki Produktu Krajowego Brutto (PKB) za III kwartał dla USA i Wielkiej Brytanii, wstępne odczyty październikowych indeksów PMI (od Japonii, przez Europę, aż po USA), a także niemiecki indeks Ifo.
Marcin Kiepas, główny analityk Waluteo.
Podsumowując, za nami tydzień straconych nadziei. Nadziei na mocne wzrosty na warszawskiej giełdzie, a w efekcie na nowe historyczne rekordy indeksu WIG. Wprawdzie dopóki Wall Street rośnie nie ma co się obawiać gwałtownej wyprzedaży akcji na GPW, ale rynek kolejny raz już pokazał, że jest słaby i stać go najwyżej na krótkie momenty mocniejszego ruchu w górę.
Przyszły tydzień zapowiada się niezwykle ciekawie. Wyniki spółek, dane makro i doniesienia z banków centralnych sugerują dużą dawkę emocji. Niestety warszawski parkiet ponownie ogarnęła niemoc, przez co można się obawiać, że łatwiej i szybciej indeksy będą reagować na negatywne sygnały niż na te pozytywne.
