W grudniu ubiegłego roku notowania walorów banku firmowanego niegdyś przez żubra przypuściły atak na linię trendu spadkowego w nadziei na wydostanie się z puszczy bessy. Niestety, zwierzę nie zdołało sforsować pierwszego napotkanego oporu na poziomie 151,20 zł i w popłochu wróciło do macierzy. Kolejną próbę parzystokopytne podjęło w okolicach minimów z 2013 roku, Wykres dnia zaś ocenia szanse na jej kontynuację.
analizę techniczną walorów Bank Pekao SA wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Na razie popytowi udało się sforsować pierwszy opór leżący na 140,90 zł, który od tej pory będzie pełnić rolę wsparcia. Ze średnioterminowej perspektywy nie ma to jednak znaczenia, gdyż do zmiany sentymentu należałoby trwale pokonać poziom 151,20 zł. Pomyślna konfrontacja z tym oporem pozwoliłaby na rozwinięcie korekty wzrostowej do strefy 162-164 zł.
Wskaźniki na razie nie zachęcają do angażowania się w walory. Wprawdzie linia MACD znalazła się po jasnej stronie mocy, ale wskaźnik RSI pozostaje w przedziale typowym dla bessy. Warto zatem uzbroić się w cierpliwość i obserwować zachowanie kursu akcji względem oporu zaznaczonego na wykresie ciągłą czerwoną linią. Tym bardziej, że od góry jest on wzmocniony długoterminową wykładniczą.