Trend wzrostowy na walorach MCI trwa od końca ubiegłego roku. Na początku lutego kurs zmierzył się z październikowym szczytem i po dwutygodniowej walce pokonał go, obnażając tym samym względną słabość kupujących, wszak szczyt z października nie był wzmocniony żadną istotną formacją świecową ani negatywnym wolumenem. Niemniej, kurs kontynuował wspinaczkę ku górze wykresu i potknął się dopiero na poziomie 5,57 zł. Na wykresie powstała formacja objęcia bessy, potwierdzona na kolejnej sesji. Spadki zostały powstrzymane wsparciem, wywodzącym się z październikowego szczytu, wzmocnionego EMA55.
Niestety, w trakcie spadków została przełamana linia 2,5-miesięcznego trendu wzrostowego. Zachowanie kursu w ostatnich dwóch tygodniach nie było niczym innym jak próbą czułego pożegnania się z ową linią poprzez dotknięcie jej od dołu.
Widoczna rozbieżność między wykresem cenowym a linią RSI sprowokowała w poniedziałek część graczy do zamykania swoich pozycji. W ten sposób na wykresie powstała formacja przypominająca objęcie bessy. Ponieważ objęty został tylko korpus poprzedniczki oraz objęcie miało miejsce na stosunkowo niewielkim wolumenie – należało zaczekać na potwierdzenie, które nie kazało na siebie długo czekać. W dniu wczorajszym transakcje poniżej poziomu poniedziałkowej świecy ostatecznie potwierdziły negatywny wydźwięk układu świec.
Dalsze losy kursu zależą od wyniku konfrontacji z poziomem 4,71 zł. Jego pokonanie może zaowocować kontynuacją spadków aż do poziomu 4 zł.
Wskaźniki powoli przechodzą na ciemną stronę mocy – linia MACD przecięła sygnalną od góry, kierunkowa DI- przecięła DI+ od dołu a linia ADX już od pewnego czasu podkreślała wygasanie zwyżki.