Kurs Trakcji-Tiltry znów przypuścił atak wzrostowy i próbuje odrabiać straty. Ostatnia przecena została m.in. wywołana obawami o kondycję spółki zależnej Poldim. We wtorek akcje zyskują kilkanaście procent, po tym jak zgodnie z informacją agencji Bloomberg, analitycy Citigroup w raporcie z 10 stycznia podwyższyli rekomendację dla walorów Trakcji-Tiltry do kupuj ze sprzedaj. Cena docelowa została podtrzymana na poziomie 1,4 zł.
Na przestrzeni ostatnich sesji jest to kolejny silny ruch kursu w górę. Wcześniej notowania podbijały informacje o bliskiej finalizacji sprzedaży 41 proc. udziałów w Eco-Wind Construction, firmie realizującej projekty farm wiatrowych. Pozyskane w ten sposób środki miałyby zostać przeznaczone na spłatę części zadłużenia. Impulsem do wzrostów była też informacja, że AB Kauno Tiltai, spółka zależna Trakcji-Tiltry, podpisała z urzędem miasta Kowno umowę o wartości 131,69 mln zł netto. Zlecenie dotyczy prac przy budowie mostu.
Wzrost jest też częściowo spowodowany naturalnym odreagowaniem po silnych spadkach. Przypomnijmy, że w ciągu kilku grudniowych sesji kurs Trakcji zanurkowały o 50 proc. Bezpośrednią przyczyną zapaści notowań były informacje o niechęci kolejnych banków do finansowania spółki zależnej Silentio oraz zagrożonego upadłością Poldimu. Najpierw umowy kredytowe spółkom zależnym wypowiedziały Pekao i Raiffeisen, a pod konie ubiegłego roku dołączyły do nich PKO BP, ING Bank Śląski oraz Bank Millennium. W sumie wypowiedzenia dotyczą kwoty około 126 mln zł.
>> Według danych historycznych Trakcja jest nadal jedną z tańszych majątkowo spółek na GPW. >> Zobacz jak wyglądają jej wskaźniki fundamentalne w serwisie StockWatch.pl