Rynek świetnie zareagował na wyniki spółki. Skonsolidowane przychody wzrosły z 491 mln zł do 2,1 mld zł, co jest efektem konsolidacji przejętej w lipcu zeszłego roku spółki Tiltra Group AB. Łącznie zysk netto grupy wzrósł z 32 mln zł do prawie 63 mln zł. Tyle obraz ogólny, jednak patrząc głębiej widać negatywne zjawiska. >> Całość raportu skonsolidowanego tutaj.
Po pierwsze, zysk netto przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej wyniósł 109 mln zł, natomiast łączny wynik to zaraportowane 63 mln zł – oznacza to, iż udziałowcom mniejszościowym spółek zależnych przypisano znaczną stratę, czyli spółki te również wypracowały stratę. Większość zysku przynosi jednostka dominująca: wg raportu jednostkowego zysk netto to blisko 53 mln zł przy przychodach 673 mln zł. >> Całość raportu jednostkowego tutaj.
Najważniejsze jest to, że Trakcja-Tiltra przebiła prognozy analityków, którzy oczekiwali, że z 32,5 mln zysku netto za 2010 r. w 2011 r. pozostanie zaledwie połowa. Zasadniczo zmienia to obraz spółki, której akcje w ciągu ostatniego roku zostały przecenione o ponad 60 proc. Jednak rynek dyskontował od pewnego czasu poprawę wyników, bo od początku roku akcje zyskały aż 90 proc.
Na otwarciu środowej sesji kurs Trakcji ruszył z kopyta, zyskując ponad 10 proc., ale później wyhamował. Ponowny mocny ruch w górę wystąpił przed godziną 12:00, kiedy to przez chwilę jeden papier spółki wyceniano na 1,48 zł. Handel jest bardzo aktywny, dotychczasowy dzienny obrót jest znacznie większy niż średnia z ostatnich miesięcy.
>> Rewelacyjne wyniki poprawiają rating spółki, lecz trudno mówić o mocnym niedowartościowaniu. >>Zobacz jak wypadają po raporcie wskaźniki fundamentalne na tle sektora i szerokiego rynku, na stronie spółki w serwisie StockWatch.pl
