Wykres notowań akcji Sygnity wygląda dramatycznie. Szaleje na nim bessa i brak widoków na poprawę sytuacji. W lipcu kurs przełamał wsparcie wynikające z ustalonego w 2012 roku dołka i runął w otchłań. Zwyżka w listopadzie okazała się tylko ruchem powrotnym, który znalazł kres na poziomie wcześniejszego wsparcia, pełniącego obecnie rolę oporu. W tej sytuacji pozostaje poszukiwanie poziomu, z którego gracze odważyliby się wyprowadzić kolejną korektę w trendzie spadkowym.
analizę techniczną walorów Sygnity wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Ponieważ kurs akcji osiągnął najniższą wartośc w historii, do wyznaczania docelowego poziomu spadków można użyć na dobrą sprawę jedynie zewnętrznych zniesień Fibonacciego. Wygląda więc na to, że trzeba liczyć się z kontynuacją przeceny nawet do poziomu 4 zł. Właśnie tam nakładają się zewnętrzne zniesienia 161,8 proc. korekty z lat 2012-2013 oraz zewnętrzne zniesienie 261,8 proc. tegorocznej jesiennej fali korekcyjnej.